Data: 2010-03-09 20:18:22
Temat: Re: Poddaję się
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ender pisze:
> Paulinka pisze:
>> Ender pisze:
>>> Paulinka pisze:
>>>> Ender pisze:
>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>> Ender pisze:
>>>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>> Jezu, jedna literka i wielkie halo ;-P
>>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>> Halo nie halo, nie pierwszy raz Ci się zdarza, może Ty
>>>>>>>>>>>>>> Ender jesteś kobietą? ;>
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> Jasne, akurat byś chciała ;-)
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Nie tak dawno twierdziłeś, że u kobiet, to takie estetyczne ;)
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> No bo jest.
>>>>>>>>>>> Ja tam nie miałbym oporów,
>>>>>>>>>>> ale u Ciebie byłyby bankowo ;-P
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> PS i nie pytaj skąd wiem, bo wiem ;-)
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> To nie jest wiedza tajemna, nie jestem biseksualna.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> W zasadzie to poza małżeństwem jesteś już chyba bezpłciowa?
>>>>>>>>> Czy potrzebna Ci jeszcze jakaś nieuświęcona adoracja? ;-P
>>>>>>>>
>>>>>>>> Dziwny wniosek z dwóch powodów. Temperament sie ma albo się go
>>>>>>>> nie ma, małżeństwo nie ma na to wpływu, a drugi powód to, że
>>>>>>>> większość z nas flirtuje i lubi być atrakcyjnym.
>>>>>>>
>>>>>>> Flirt? A mąż wie i pochwala, czy to taki tylko niewinny sekrecik?
>>>>>>> ;-P
>>>>>>> I gdzie przebieg granica?
>>>>>>
>>>>>> Sam flirtuje aż miło. Granica jest zawsze w tym samym miejscu. To
>>>>>> daje obustronne poczucie bezpieczeństwa.
>>>>>
>>>>> Trochę wymijająco, a konkretnie? Czy nie da rady? ;-)
>>>>
>>>> Konkretnie to oboje nie mamy poroży, a flirt traktujemy jako
>>>> intelektualną rozrywkę. TŻ ma nawet więcej okazji, bo pracuje z
>>>> mnóstwem pięknych kobiet. Wyczerpałam temat?
>>>
>>> A granica?
>>
>> Flirt jest spontaniczny, żadne z nas nie angażuje się emocjonalnie na
>> konkretnej osobie.
>> Zauważyłam, że we wszystkich firmach uwielbiali mnie informatycy,
>> takąż samą sympatią ja również ich darzyłam, kiedy rozmowy schodziły
>> na lekko erotyczne podteksty, to nie wycofywałam się rakiem, tylko
>> dobrze się bawiłam.
>
> Czyli tylko rozmowa?
> Bez dotyku, jakiejkolwiek wizualizacji czy innej formie kontaktu?
Po co mi ten kontakt? Napisałam, że to stricte intelektualna zabawa.
Wydaje mi się, że granicę przekraczają ludzie, którzy mają deficyty w
tym temacie. Zresztą od flirtu do seksualnej fascynacji jeszcze długa droga.
> A jak rozmowa zachodzi na mocno 'prywatne' lub intymne sprawy,
> to przerywasz?
Nie. Jestem otwartą osobą.
--
Paulinka
|