Data: 2010-03-09 21:30:41
Temat: Re: Poddaję się
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL pisze:
> Dnia Tue, 09 Mar 2010 21:36:22 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ender pisze:
>>> Paulinka pisze:
>>>> Ender pisze:
>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>> Ender pisze:
>>>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>>>> Ender pisze:
>>>>>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>>>>>> Ender pisze:
>>>>>>>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Jezu, jedna literka i wielkie halo ;-P
>>>>>>>>>>>>>>>>>> Halo nie halo, nie pierwszy raz Ci się zdarza, może Ty
>>>>>>>>>>>>>>>>>> Ender jesteś kobietą? ;>
>>>>>>>>>>>>>>>>> Jasne, akurat byś chciała ;-)
>>>>>>>>>>>>>>>> Nie tak dawno twierdziłeś, że u kobiet, to takie
>>>>>>>>>>>>>>>> estetyczne ;)
>>>>>>>>>>>>>>> No bo jest.
>>>>>>>>>>>>>>> Ja tam nie miałbym oporów,
>>>>>>>>>>>>>>> ale u Ciebie byłyby bankowo ;-P
>>>>>>>>>>>>>>> PS i nie pytaj skąd wiem, bo wiem ;-)
>>>>>>>>>>>>>> To nie jest wiedza tajemna, nie jestem biseksualna.
>>>>>>>>>>>>> W zasadzie to poza małżeństwem jesteś już chyba bezpłciowa?
>>>>>>>>>>>>> Czy potrzebna Ci jeszcze jakaś nieuświęcona adoracja? ;-P
>>>>>>>>>>>> Dziwny wniosek z dwóch powodów. Temperament sie ma albo się go
>>>>>>>>>>>> nie ma, małżeństwo nie ma na to wpływu, a drugi powód to, że
>>>>>>>>>>>> większość z nas flirtuje i lubi być atrakcyjnym.
>>>>>>>>>>> Flirt? A mąż wie i pochwala, czy to taki tylko niewinny
>>>>>>>>>>> sekrecik? ;-P
>>>>>>>>>>> I gdzie przebieg granica?
>>>>>>>>>> Sam flirtuje aż miło. Granica jest zawsze w tym samym miejscu.
>>>>>>>>>> To daje obustronne poczucie bezpieczeństwa.
>>>>>>>>> Trochę wymijająco, a konkretnie? Czy nie da rady? ;-)
>>>>>>>> Konkretnie to oboje nie mamy poroży, a flirt traktujemy jako
>>>>>>>> intelektualną rozrywkę. TŻ ma nawet więcej okazji, bo pracuje z
>>>>>>>> mnóstwem pięknych kobiet. Wyczerpałam temat?
>>>>>>> A granica?
>>>>>> Flirt jest spontaniczny, żadne z nas nie angażuje się emocjonalnie
>>>>>> na konkretnej osobie.
>>>>>> Zauważyłam, że we wszystkich firmach uwielbiali mnie informatycy,
>>>>>> takąż samą sympatią ja również ich darzyłam, kiedy rozmowy schodziły
>>>>>> na lekko erotyczne podteksty, to nie wycofywałam się rakiem, tylko
>>>>>> dobrze się bawiłam.
>>>>> Czyli tylko rozmowa?
>>>>> Bez dotyku, jakiejkolwiek wizualizacji czy innej formie kontaktu?
>>>> Po co mi ten kontakt? Napisałam, że to stricte intelektualna zabawa.
>>>> Wydaje mi się, że granicę przekraczają ludzie, którzy mają deficyty w
>>>> tym temacie. Zresztą od flirtu do seksualnej fascynacji jeszcze długa
>>>> droga.
>>>>
>>>>> A jak rozmowa zachodzi na mocno 'prywatne' lub intymne sprawy,
>>>>> to przerywasz?
>>>> Nie. Jestem otwartą osobą.
>>> No to po prostu masz farta i tyle,
>>> bo jak ja jestem otwartą osobą, to reszta idzie zawsze niemal automatem.
>>> Czeka, źle napisałem.
>>> Po przekroczeniu pewnego progu już nawet nie jestem otwartą osobą,
>>> a jedynie nie zamkniętą.
>> Gdybyś swoją partnerkę kochał bardziej niż siebie, to nie miałbyś tych
>> dylematów, a flirt byłby dla Ciebie zabawna rozrywką.
>> I uwierz, jestem 12 lat z moim tż-tem, a potrafi mnie tak zaskoczyć, że
>> mam uśmiech wymiarami podobny do wypasionego portfela ;)
>
> Jeśli już znowu portfel - w moim jest tylko karta kredytowa i kilka
> bankomatowych; jest więc bardzo cienki i to jest wygodne, bo noszę małe
> torebki ostatnio. Wiec skąd to skojarzenie, że jak portfel, to wypasiony...
Wypasiony, bo kobiecy, chyba że chodzisz z portmonetką.
--
Paulinka
|