Data: 2010-03-10 23:22:53
Temat: Re: Poddaję się
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ender pisze:
> Paulinka pisze:
>> Ender pisze:
>>> Paulinka pisze:
>>>> Ender pisze:
>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>> Ender pisze:
>>>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>>>> Ender pisze:
>>>>>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>>>>>> Ender pisze:
>>>>>>>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> Nie przypisuj mi niczego, czego nie powiedziałam. Zdrada to
>>>>>>>>>>>>> naruszenie
>>>>>>>>>>>>> obietnicy, w tym obietnicy lojalności (w wielu sprawach,
>>>>>>>>>>>>> także w
>>>>>>>>>>>>> interesach, obronności itp ).
>>>>>>>>>>>>> Obietnica w związku to... deklaracja zawarcia małżeństwa
>>>>>>>>>>>>> lub małżeństwo.
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Gdyby ciocia miała wąsy, byłaby wujaszkiem.
>>>>>>>>>>>> Twoja postawa to szczyt zakłamania i kunktatorstwa.
>>>>>>>>>>>> Potrzebujesz sojusznika, adoratora? Zawsze mi się wydawało,
>>>>>>>>>>>> że płyniesz pod prąd i nie potrzebujesz takich tanich
>>>>>>>>>>>> pochlebców. Bardzo się sromotnie zawiodłam.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Ciekawe co sama miałaś do zaoferowania Ixi?
>>>>>>>>>>> Lub komukolwiek tutaj? ;-P
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Szczerość, bezpośredniość, uczciwość, pewność, że swoje sądy
>>>>>>>>>> wrażam bez względu na to czy są popularne czy nie.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> No właśnie, a kto zgłaszał u ciebie takie zapotrzebowanie?
>>>>>>>>> I czy zdajesz sobie sprawę jaki rachunek za to wystawiasz? ;-P
>>>>>>>>
>>>>>>>> Lubisz mieć zakłamanych znajomych, którzy ślicznie się do Ciebie
>>>>>>>> uśmiechają, a za plecami obrabiają Ci tyłek? Ja takich osób do
>>>>>>>> siebie nie dopuszczam, właśnie dzięki temu, że każdy się może
>>>>>>>> spodziewać, co może ode mnie usłyszeć. Zasady się ma albo nie.
>>>>>>>> Skoro wolisz mieć wśród przyjaciół śliskie osoby, to tylko Ci
>>>>>>>> życzyć, żebyś się na nich spektakularnie nie przejechał.
>>>>>>>
>>>>>>> Jesteś doprawdy żenująca.
>>>>>>> W dodatku jesteś zbyt ograniczona żeby zobaczyć,
>>>>>>> jak właśnie sama jesteś śliska i zakłamana.
>>>>>>> Ja przy tobie to jestem mały pikuś ;-)
>>>>>>
>>>>>> Jakieś przykłady, czy Ci nerwy puszczają, bo sobie ze zwykłą
>>>>>> prawdą nie potrafisz poradzić?
>>>>
>>>>> Proszę bardzo.
>>>>> Jesteś uczciwa, a nie potrafisz zaakceptować kogoś i jego wartości,
>>>>> choć
>>>>> w zasadzie ich braku? I w dodatku represjonujesz innych, za różnice w
>>>>> zbiorze lub jakości twoich wartości, jak chociażby:
>>>>> "to szczyt zakłamania i kunktatorstwa", "Bardzo się sromotnie
>>>>> zawiodłam", "wolisz mieć wśród przyjaciół śliskie osoby" itp.
>>>>
>>>> Pisałam o XL piewczyni moralności, kapłance domowego ogniska, tej
>>>> niosącej prawdę i miłość WYŁĄCZNIE w związku małżeńskim
>>>> usankcjonowanym przez Kościół. Nie akceptuję zdrady, a nie Ciebie.
>>>> Gdybym nie akceptowała Ciebie, siedziałbyś u mnie w KF-ie. Rozumiesz?
>>>> Tak jak nie akceptuję rozdwojenia jaźni, które obecnie prezentuje XL
>>>> wobec Ciebie.
>>>
>>> I to jest idealny przykład twojej głupiej buty.
>>> A gdyby ta kapłanka domowego ogniska, która nigdy nie zhańbi się np.
>>> posłodzeniem kawy, raz jeden przyzwoli na 1 łyżeczkę cukru to już
>>> straci u ciebie rolę kapłanki? Już przylepisz jej negatywną etykietę
>>> śliskiej osoby i okażesz swoje negatywne emocje?
>>> Nie znasz ani ludzi ani siebie, a twój wzorzec człowieka jest jakiś
>>> prymitywny, kaleczy i kaleczący innych.
>>> I żebyś się nie zdziwiła, że moja tż dostanie znacznie więcej
>>> szczęścia ode mnie, niż ty od swojego.
>>> Na pewno będzie najważniejsza w swoje urodziny, a jedyne co różni
>>> mnie od twojego tż w twojej ocenie to to, że o mojej zdradzie wiesz,
>>> a o jego nie. Tylko zakres wiedzy, bo gdybyś nie wiedziała o mnie, to
>>> byłbym dla ciebie chociażby w twoje niedawne urodziny o wiele lepszy
>>> niż on.
>>
>> Ender mogłabym teraz po Tobie, jak po burej suce, ale szkoda mi jednak
>> Ciebie. Ja naprawdę napisałam Ci szczerą i troskliwą diagnozę.
>> Pomijam personalne przytyki (dziękuję, że nie poruszyłeś tematu
>> sikania do łózka), rób co chcesz, to Twoje życie. Pamiętaj tylko, że
>> jednak bardzo krótkie.
>
> Wydaje mi się, że jest w tobie jakaś jeszcze cząstka, której szkoda
> ciebie, a nie mnie, tylko że tak ją zagłuszyłaś, że nie ma już ona prawa
> głosu.
Sam się na widelec wystawiłeś. Nie spuściłam Cię do Odry, przesadzasz,
histeryzujesz. Napisałam tylko, jak ja pojmuję zdradę. Nie napisałam na
ścianie w kiblu " Ender jest głupi". Ogarnij się chłopie.
--
Paulinka
|