Data: 2010-03-13 15:22:46
Temat: Re: Poddaję się
Od: medea <X...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marchewka pisze:
> Ender pisze:
>> Generalnie przed rozwodem powstrzymuje ludzi najsilniejsze chyba
>> uczucie, zdolne pokonać nawet najbardziej racjonalny umysł, a mianowicie
>> strach, o czym już było poniżej.
>
> Prawda. Choc pozostawanie w toksycznym zwiazku prowadzi IMO do
> upodlenia. Emocjonalnego, psychicznego, duchowego, moralnego.
Tak, ale nie zawsze jest to takie oczywiste, że związek jest toksyczny
ani w jaki sposób, co w ogóle w nim przeszkadza. Mam wrażenie, że Ender
nie pisze o takich oczywistych toksycznych związkach, gdzie jest np.
uzależnienie czy inna dysfunkcja jednego z małżonków.
Jest jeszcze przynajmniej jedna możliwość tkwienia w związku pomimo
niezadowolenia - np. osoba "narzekająca" na związek tak naprawdę ma
problem sama ze sobą i dlatego nie potrafi stworzyć satysfakcjonującej
relacji, a ponieważ to wie albo podświadomie czuje, to wychodzenie z
takiego związku nie ma dla niej najmniejszego sensu. W takiej sytuacji
zmiana partnera lub rezygnacja z małżeństwa niczego nie zmieni. Taka
osoba w sumie powinna w końcu dojść do wniosku, że raczej powinna zrobić
coś sama ze sobą zamiast narzekać.
Nie wiadomo, w jakiej właściwie sytuacji były kobiety, które narzekały
Enderowi na swoich mężów (i na co właściwie narzekały? tak ogólnie?),
ale nie jest wykluczone, że po kilku latach z Enderem na niego też by
narzekały. ;)
Ewa
|