Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Podejmowanie waznych decyzji

Grupy

Szukaj w grupach

 

Podejmowanie waznych decyzji

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 77


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-10-11 11:37:21

Temat: Podejmowanie waznych decyzji
Od: :: Solana :: <s...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

Zalozmy, ze jedna osoba bardzo chce cos zrobic/kupic, itp. Jej partner
nie ma na to ochoty. Zakupienie tej rzeczy wplynie na ilosc czasu
poswiecanego rodzinie, nadwyrezy powaznie budzet, byc moze odbije sie
negatywnie na zdrowiu.

Co zrobic w takim przypadku? Namawiac, dyskutowac, prosic, nie zgodzic sie?

magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-10-11 11:44:38

Temat: Re: Podejmowanie waznych decyzji
Od: "margola & zielarz" <malgos@spamu_nie_kochamy.panda.bg.univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik ":: Solana ::" <s...@h...com> napisał w wiadomości
news:bm8pr8$nd0$1@news.onet.pl...
> Zalozmy, ze jedna osoba bardzo chce cos zrobic/kupic, itp. Jej partner
> nie ma na to ochoty. Zakupienie tej rzeczy wplynie na ilosc czasu
> poswiecanego rodzinie, nadwyrezy powaznie budzet, byc moze odbije sie
> negatywnie na zdrowiu.
>
> Co zrobic w takim przypadku? Namawiac, dyskutowac, prosic, nie zgodzic
sie?

Rzecz w tym, ze nie zmusisz partnera do zaniechania czegokolwiek. Ja za
kazdym razem stosuje metode: Ok, ale nie teraz, prosze Cie, nie mamy na tyle
pieniedzy, mozesz to odlozyc o rok? W ten sposob wiekszosc rzeczy rozmywa
sie w czasie, inne niestety niekoniecznie, ale trudno, jestem zdania, ze
jesli ktos woli poswiecac czas i pieniadze sprawom pozarodzinnym, to
widocznie liczy sie z tym, ze ta rodzina tez sie rozmyje w czasie. Mozna mu
to niezbyt dobitnie uswiadomic przy sposobnosci.
Idealem jest, gdy mozna wyprcowac kompromis, ale trudno jest wypracowac go
miedzy "kupic" a "nie kupic". Bo co? Wypozyczyc? Przeciez to to samo, co
kupic.

Czy to jest skuter sniezny albo dzwig z lina bungee na uzytek osobisty? ;)

Margola

Margola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-10-11 12:42:47

Temat: Re: Podejmowanie waznych decyzji
Od: "Xena" <tatiana_precz ze spamem@linkor.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Osobnik znany jako :: Solana :: mieszkajacy pod adresem
<s...@h...com> w poscie bm8pr8$nd0$...@n...onet.pl napisal w
ten desen:
> Zalozmy, ze jedna osoba bardzo chce cos zrobic/kupic, itp. Jej partner
> nie ma na to ochoty. Zakupienie tej rzeczy wplynie na ilosc czasu
> poswiecanego rodzinie, nadwyrezy powaznie budzet, byc moze odbije sie
> negatywnie na zdrowiu.
>
> Co zrobic w takim przypadku? Namawiac, dyskutowac, prosic, nie
> zgodzic sie?
>
> magda

Chyba przedstawilas problem zbyt ogólnie. Moim zdaniem zalezy to od
tego, czy ta potencjalnie kupowana rzecz to jakas "pierdola" czy cos co
pojmoze rozwijac czyjes zainteresowania, marzenia, cos, bez czego ta
osoba prawie nie potrafi zyc. W przypadku pierodly usilowalabym
przekonac, w przypadku rzeczy bardzo waznej dla partnera chyba bym sie
zgodzila (bo jakie jest inne wyjscie?) ale próbowalabym przed zakupem
wymusic deklaracje, ze czas poswiecany rodzinie nie ulegnie drastycznemu
zmniejszeniu.
pozdr
Xena

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-10-11 18:03:54

Temat: Re: Podejmowanie waznych decyzji
Od: :: Solana :: <s...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

Xena wrote:

> Chyba przedstawilas problem zbyt ogólnie.

Xena, Margola, odpowiem tutaj:

Moj maz mysli coraz bardziej powaznie o zakupieniu konia, byc moze nawet
nie jednego...

Problem polega na tym, ze oprocz ceny, ktora trzeba zaplacic (na
poczatku, byc moze zostanie wypozyczony) utrzymanie go sporo kosztuje,
zarowno jesli chodzi o finanse jak i czas, "odebrany" rodzinie. Victoria
moze pomagac przy "pielegnacji" ale juz malutka Annika (2 lata) na czas
kontaktow z koniem musi byc pod czyjas opieka... Wazna sprawa sa inne
wydatki, typu ubezpieczenie, zakup przyczepy, w razie koniecznosci
transportu itp.

Poza tym, moj maz jest po wypadku i cierpi na silne bole. Wczoraj
pojechal ogladac dwa konie, probowal na nich jezdzic i oczywiscie, z
jednego zdarzyl juz spasc... Dzis ledwo chodzi, ale wcale nie przejrzal
na oczy. Nie jest stuprocentowo sprawny fizycznie i wiem, ze nawet jesli
wielka frajda jest jazda konno, to w jego przypadku wiaze sie to z
ogromnym bolem.

W klubie jezdzieckim, uczy sie jezdzic tez starsza corka. Ja sie koni
bardzo boje, pomimo, ze czesto miewam z nimi kontakt.

> Moim zdaniem zalezy to od
> tego, czy ta potencjalnie kupowana rzecz to jakas "pierdola"

Niestety nie "pierdola", kon to nie ksiazka, jak sie nie spodoba, nie
mozna oddac czy wyrzucic do kosza.

> w przypadku rzeczy bardzo waznej dla partnera chyba bym sie
> zgodzila (bo jakie jest inne wyjscie?) ale próbowalabym przed zakupem
> wymusic deklaracje, ze czas poswiecany rodzinie nie ulegnie drastycznemu
> zmniejszeniu.

Racja, ale nie wiem, na ile jest to wazne, a na ile chwilowe pragnienie,
ktore wkrotce mu sie znudzi...

dzieki, magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-10-11 18:37:54

Temat: Re: Podejmowanie waznych decyzji
Od: "=sve@na=" <sveana_antyspam@hotmail_smiercspamerom.com> szukaj wiadomości tego autora

":: Solana ::" <s...@h...com> skrev i meddelandet
news:bm9gg0$ggg$1@news.onet.pl...

> Moj maz mysli coraz bardziej powaznie o zakupieniu konia, byc moze nawet
> nie jednego...

> Poza tym, moj maz jest po wypadku i cierpi na silne bole. Wczoraj
> pojechal ogladac dwa konie, probowal na nich jezdzic i oczywiscie, z
> jednego zdarzyl juz spasc... Dzis ledwo chodzi, ale wcale nie przejrzal
> na oczy. Nie jest stuprocentowo sprawny fizycznie i wiem, ze nawet jesli
> wielka frajda jest jazda konno, to w jego przypadku wiaze sie to z
> ogromnym bolem.

No i tu masz odpowiedz. Na "nie". Zaproponuj mu moze skonsultowanie tego z
jego lekarzem, bo ja czarno widze jazde konna w przypadku Twojego meza.
Chyba ze on chce z tego konia czerpac korzysci w szkole jezdziectwa i w
zawodach, wystawiajac go do gonitw, ale wtedy to juz sa koszty, ze hoho, a
zyski bardzo niewiadome...

Ania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-10-11 20:15:05

Temat: Re: Podejmowanie waznych decyzji
Od: :: Solana :: <s...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

=sve@na= wrote:

> Chyba ze on chce z tego konia czerpac korzysci w szkole jezdziectwa i w
> zawodach, wystawiajac go do gonitw, ale wtedy to juz sa koszty, ze hoho, a
> zyski bardzo niewiadome...

Gdyby to o to chodzilo...

On sobie wymyslil, ze bedzie na nim jezdzil. Problem polega na tym, ze
jak zapisal sie na lekcje (5-6 lat temu), kupil cale "wyposazenie",
wkrotce okazalo sie, ze byl to slomiany zapal.

magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-10-11 20:23:50

Temat: Re: Podejmowanie waznych decyzji
Od: Adam Moczulski <w...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2003-10-11 20:03, Użytkownik :: Solana :: napisał:

> Moj maz mysli coraz bardziej powaznie o zakupieniu konia, byc moze nawet
> nie jednego...

Ja popieram.

> Problem polega na tym, ze oprocz ceny, ktora trzeba zaplacic (na
> poczatku, byc moze zostanie wypozyczony) utrzymanie go sporo kosztuje,

Jak każde inne hobby.

> zarowno jesli chodzi o finanse jak i czas, "odebrany" rodzinie. Victoria
> moze pomagac przy "pielegnacji" ale juz malutka Annika (2 lata) na czas
> kontaktow z koniem musi byc pod czyjas opieka...

Eee ? Nie mylisz konia z tygrysem ?

> Wazna sprawa sa inne
> wydatki, typu ubezpieczenie, zakup przyczepy, w razie koniecznosci
> transportu itp.

A wypożyczyć się nie da ? Na ogół koń nie służy do wożenia w przyczepie...

> Poza tym, moj maz jest po wypadku i cierpi na silne bole. Wczoraj
> pojechal ogladac dwa konie, probowal na nich jezdzic i oczywiscie, z
> jednego zdarzyl juz spasc...

Ale z drugiego nie.

> Dzis ledwo chodzi, ale wcale nie przejrzal
> na oczy. Nie jest stuprocentowo sprawny fizycznie i wiem, ze nawet jesli
> wielka frajda jest jazda konno, to w jego przypadku wiaze sie to z
> ogromnym bolem.

A Tobie odpowiadałby facet udomowiony. Niech nie waży się wychynąć spod
pantofelka..

> W klubie jezdzieckim, uczy sie jezdzic tez starsza corka. Ja sie koni
> bardzo boje, pomimo, ze czesto miewam z nimi kontakt.

Znaczy mylisz konia z tygrysem.

>> Moim zdaniem zalezy to od
>> tego, czy ta potencjalnie kupowana rzecz to jakas "pierdola"
>
>
> Niestety nie "pierdola", kon to nie ksiazka, jak sie nie spodoba, nie
> mozna oddac czy wyrzucic do kosza.

Jak dobrze teraz kupi to potem też nie gorzej sprzeda.

>> w przypadku rzeczy bardzo waznej dla partnera chyba bym sie
>> zgodzila (bo jakie jest inne wyjscie?) ale próbowalabym przed zakupem
>> wymusic deklaracje, ze czas poswiecany rodzinie nie ulegnie drastycznemu
>> zmniejszeniu.
>
>
> Racja, ale nie wiem, na ile jest to wazne, a na ile chwilowe pragnienie,
> ktore wkrotce mu sie znudzi...

Primo daj facetowi pożyć bo inaczej skapcanieje. Secundo ciesz się że
konie, a nie paralotnie.

--
Pozdrawiam
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-10-11 20:31:09

Temat: Re: Podejmowanie waznych decyzji
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

":: Solana ::" <s...@h...com> wrote in message
news:bm9o5v$4vl$1@news.onet.pl...
> Gdyby to o to chodzilo...
>
> On sobie wymyslil, ze bedzie na nim jezdzil. Problem polega na tym, ze
> jak zapisal sie na lekcje (5-6 lat temu), kupil cale "wyposazenie",
> wkrotce okazalo sie, ze byl to slomiany zapal.

to wobec tego ja bym sie absolutnie nie zgodzila. powiedziala o zdrowiu,
o slomianym zapale, i wlasciwie o egoistycznym pomysle, i byla
absloutnie niewzruszona w swojej decyzji.

iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-10-11 21:58:19

Temat: Re: Podejmowanie waznych decyzji
Od: "rena" <r...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Uzytkownik ":: Solana ::" <s...@h...com> napisal w wiadomosci
news:bm8pr8$nd0$1@news.onet.pl...

> Zalozmy, ze jedna osoba bardzo chce cos zrobic/kupic, itp. Jej partner
> nie ma na to ochoty. Zakupienie tej rzeczy wplynie na ilosc czasu
> poswiecanego rodzinie, nadwyrezy powaznie budzet, byc moze odbije sie
> negatywnie na zdrowiu.
>
> Co zrobic w takim przypadku? Namawiac, dyskutowac, prosic, nie zgodzic
sie?

jak dla mnie to jest to zbyt ogolnie postawione pytanie:) bo dla jednego
moze to byc markowa lodowka, a dla drugiego samochod. i nie napisalas, czemu
ta osoba sie tak na to upiera - jest to spelnienie jego marzen, wygody, czy
czegos jeszcze? a moze kaprys?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2003-10-12 07:25:36

Temat: Re: Podejmowanie waznych decyzji
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Uzytkownik ":: Solana ::" <s...@h...com> napisal

> Moj maz mysli coraz bardziej powaznie o zakupieniu konia, byc moze nawet
> nie jednego...

Masz bardzo duzo argumentów na 'nie'. I sama jestes przekonana, ze to nie jest
dobrzy pomysl.
Pozostaje tylko przekonac meza.
Nie zabraniaj mu ani nie mów ze sie nie zgadzasz - bo sie poczuje jak maly
chlopiec, pantoflarz czy nieodpowiedzialny facecik.
Dyskutuj - przedstaw mu te wszystkie argumenty, powolaj sie na lekarzy (jest po
wypadku - nie powinien sie przemeczac), koszty - jesli bardzo chce niech na
razie wypozycza konia i jezdzi na godziny, slomiany zapal - kupicie i co pózniej
jak mu sie juz odechce.

Z drugiej strony ... kazdy z nas ma pasje (niekiedy jeszcze ukryte) które chce
realizowac.
Jak nie teraz - to kiedy ?



> Racja, ale nie wiem, na ile jest to wazne, a na ile chwilowe pragnienie,
> ktore wkrotce mu sie znudzi...

To jest bardzo wazne. Niech Ci przez jakis czas udowadnia, ze to prawdziwa pasja
a nie przyslowiowy slomiany zapal (nie kupuje konia a tylko chodzi na jazdy).
On bedzie sie mógl realizowac, ale nie poniesiecie wielkich nakladów. Ty sie
zorientujesz na ile to jest dla niego wazne.
Wróccie do rozmowy za rok ...

Pozdrawiam
MOLNARka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

małżeństwo czy konkubinat?
aukcja na rzecz Marcinka Bajera- pare słów wyjaśnień
Forum o przemocy
pytanie:/
Zobacz swoje zdjęcie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »