Data: 2006-03-17 09:00:00
Temat: Re: Podkłady Isadora - pytanie
Od: "Sowa" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:dvckbg$uks$1@proxy.provider.pl...
>> To moje ulubione. Nawet jesli zrezygnuje na rzecz jakiegos innego, to i
>> tak zaraz do nich wracam.
>
> Dzięki za odzew, już myślałam, że w ciemno mi przyjdzie kupować ;-)(na
> grupie rzadko się pojawiają głosy o Isadorze, w sumie ciekawe dlaczego).
Abojawiem?;)
Mam cienie IsaDory, czteropak nr 31 gold (biały, ciepły i zimny ciemny brąz,
złocisty ugier) opalizujące. W opakowaniu drobinki cieni wydają się dość
widoczne, ale po nałożeniu jakoś się roztapiają i wychodzi jednolita
opalizująca powierzchnia koloru. Ich oplizujący biały jest rewelacyjny -
daje piekną, gładką białosrebrzystą powierzchnię.
Są miękkie więc łatwo nałożyć je nawet szerokim, miękkim pędzlem - i tu
sprawdza się tez dość klasyczna forma ich opakowania, nie podoba mi się, no
ale użyteczna jest bardzo.
Całkiem dobrze się trzymają, nie osypują się. Można je tez ponoć kłaść na
mokro - ale nie próbowałam.
Mają prawie rok i nic się z nimi nie dzieje - nie stwardniały, nie porobiły
się takie wyślizgane twarde kawałki. Bardzo je lubię.
Zresztą zauważyłam jakiś czas temu, ze jak co ma na sobie "made in Sweden" -
to mogę kupować w ciemno, jakość będzie solidna i przynajmniej parę punktów
wyżej niż cena.
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
// varium et mutabile semper femina // Wergiliusz
|