Data: 2006-11-03 16:26:41
Temat: Re: Podwójne widzenie... jednym okiem
Od: AW <g...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Michal Kochanowicz wrote:
> Hej
>
> Mam zdiagnozowaną niewielką wadę ~ -0.75 (astygmatyzm). Nie noszę
> okularów bo mi ta wada naogół nie przeszkadza, a gdy mi coś wchodzi w
> pole widzenia to kota dostaję. W pewnym momencie postanowiłem zrobić
> eksperyment z soczewkami kontaktowymi. Okulistka mnie zbadała i dała
> dwutygodniowe soczewki na próbę.
>
> I w tych soczewkach zaobserwowałem że gdy jest ciemno, to kontrastowe
> szczegóły widzę podwójnie, np. duże napisy na odległym o 50m,
> oświetlonym plakacie, a także.... pasy na jezdni. Z pasami jest tak, że
> gdy się do nich zbliżam oba obrazy zbliżają się do siebie i w końcu
> nakładają.
>
> Potem zauważyłem to samo zjawisko bez soczewek, choć trudniej je
> wychwycić ze względu na delikatnie rozmyty obraz.
>
> Pierwsze co zrobiłem zasłoniłem jedno oko - ale efekt pozostał.
>
> Okulistka twierdziła że to dlatego że oko jeszcze nie dostosowało się do
> korekcji... tak może być faktycznie??
>
Hmmm.. A te "cienie" pojawiaja sie po obu stronach wlasciwego
przedmiotu, czy sa ewidentnie presuniete w jedna strone, np. w dol?
Jezeli sa po obu stronach to pol biedy, wtedy faktycznie moze byc to
spowodowane zle dobranmi soczewkami. Jezeli w jedna strone, to bedzie to
raczej astygmatyzm nieregularny, raczej nie do skorygowania szklami czy
soczewkami, lub nie daj Boze poczatki stożka rogówki - paskudnej
dolegliwosci.
A.
|