Data: 2001-01-29 19:37:28
Temat: Re: Podziemny system nawadniania a powojniki
Od: Michal Misiurewicz <m...@m...iupui.edu>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <953jc1$jcd$1@news.formus.pl>,
"Okonikki" <r...@p...pl> wrote:
> Podaje fragment ze strony clematis.com.pl:
>
> "Rośliny powinno się podlewać w miarę potrzeby, aby nie dopuścić do
> przesychania podłoża, najlepiej dużymi porcjami wody. Do podlewania
> powojników świetnie nadają się linie samokroplujące. Specjalna rurka,
> położona tuż pod powierzchnią podłoża, dostarcza wodę nie mocząc przy tym
> liści i podstawy roślin, co przeciwdziała porażaniu ich przez choroby. Jeśli
> taką linię połączymy z automatycznym wyłącznikiem, powojniki będą regularnie
> nawadniane nawet gdy nas nie ma w ogrodzie."
Powyzszy tekst wydaje mi sie sprzeczny wewnetrznie. Jezeli najlepiej
jest podlewac duzymi porcjami wody, to "linie samokroplujace"
(ojej, co za nazwa!) sie do tego raczej nie nadaja, bo dostarczaja malych
porcji wody, tyle, ze przez dowolnie dlugi okres.
A w warunkach naturalnych z nieba leca raz duze, raz male porcje wody
i to bardzo nieregularnie. I do tego rosliny na ogol (z wyjatkiem na
przyklad bagiennych) powinny byc przystosowane. Moze wiec w
ostatecznym rozrachunku lepiej jest traktowac podlewanie jako
ostatecznosc (na przyklad jesli dwa tygodnie nie ma deszczu)?
Mnie sie udalo ostatni sezon nie podlewac wcale, a klematisy
niczego sobie, rosna ...
(http://www.math.iupui.edu/~mmisiure/kwiaty/klema2.j
pg).
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure/
Sent via Deja.com
http://www.deja.com/
|