Data: 2006-08-22 22:51:43
Temat: Re: Pokora? :)
Od: vonBraun <interfere@o~wywal~2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Immon wrote
news://news.ipartners.pl:119/1emy007kyjhbw.5hi1g6mrq
l...@4...net
> Dnia Tue, 22 Aug 2006 22:11:08 +0200, vonBraun napisał(a):
>
>
>>>To zjawisko jest "znane" także mojemu psu - wpatruje się on w jakąś szmatę
>>>na podwórku i nagle zaczyna szczekać (widocznie dopatrzył się w niej
>>>jakiejś żywej istoty - kota, psa itp.), ale podchodzi bliżej, stwierdza, że
>>>obiekt jest czym innym i natychmiast przestaje się nim interesować.
>
>
>>To może też być zupełnie inne zjawisko określane jako "upadabnianie
>>się psa do jego właściciela" [:-)].
>
>
> To ma być dowcip? Nie rozumiem - możesz wyjaśnić?
Sprobuje. Otóż zachowanie na grupach - w tym pisanie postów w odpowiedzi
na czyiś wiąże się z narzucaniem pewnej - _swojej_ zresztą
struktury temu co się czyta. W tym sensie odpisując
narzuciłeś materiałowi wrzuconemu przez przedpiśce,
takie właśnie "swoje" znaczenie.
>>Ale to jeszcze nic. Gdy uporasz
>>się z tym
>
>
> Tzn. z czym?
Inaczej: Jeśli zgodzisz się z tym, co pisze powyżej
- a to przecież nie jest pewne...
>>spróbuj (tylko w tej kolejności)
>
>
> Tzn. w jakiej kolejności?
...To warto zastanowić się (bo inaczej nie ma to sensu - stąd kolejnośc)...
>
>
>>potraktować "sprawę obrazka"
>>metaforycznie a nie dosłownie.
>
>
> Metaforycznie? Możesz rozwinąć?
... nad tym czy zostało napisane tam coś jeszcze. Pomijając już nawet co
Jet mial na mysli [to bozia raczy wiedzieć ;-)
a on też chyba nie zawsze wie], to sama "interpretacja
dwuznacznych obrazków" jest tu IMHO sprawą drugorzędną,
zatem to mało istotne, że w tej konkretnej warstwie
jest ona opisana nieprecyzyjnie.
Chodzi raczej o to że sama /jak to nazwać?/ "materia
rzeczywistości", w momencie, w którym zabieramy się za jej
formalizowanie, wyjaśnianie opiera się, bo jest wewnętrznie
sprzeczna (oczywiście z perspektywy naszych prób narzucenia
jej struktury). Tu włączają mi się pamiętane jeszcze ze szkoły
średniej spory typu :"falowy czy korpuskularny", jak i obecne
wysiłki zrozumienia niektórych zjawisk z mojej działki.
Weźmy pierwszy z brzegu przykład: Pacjent rysuje z pamięci
połowę zegara - co tak naprawdę dzieje się w jego umyśle?
Czemu nie potrafi narysować całego? Każda odpowiedź jaka istnieje
obecnie na ten temat jest nieprawdziwa i łatwo to wykazać.
Prawdziwy jest tylko narysowany od połowy zegar.
A są jeszcze dalsze implikacje -
ale i tak stąpam po sliskim gruncie
więc zostawię to na razie.
>>>Posdrawiam
>>posdrafiam
> LOL - jestem pod wrażeniem poziomu przytyków ;)
Niestety nie pisze ostatnio pewien PD którego nieśmiertelne:
"pozsdraffiam [ffszystkich Polaków]"
uczyniłaby mój żart łatwiej przyswajalnym.
>
> pozdrawiam
pozdrawiam
vonBraun
|