Data: 2015-11-05 15:14:03
Temat: Re: Polska NIE dla Muzułmanów!
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-11-05 o 12:38, FEniks pisze:
>>> Wyjątkiem? Jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności najbogatsze kraje Europy
>>> (Francja, Niemcy, Wlk. Brytania, Włochy) to te, które mają kolonialną
>>> przeszłość. Mnie to już zaczyna wyglądać na regułę bardziej niż wyjątek.
>>> :) I to te kraje stworzyły tzw. dobrobyt w Europie, o którym pisałeś,
>>> że ktoś tam chce korzystać nie mając w jego tworzeniu udziału (czy jakoś
>>> tak).
>>
>> Nie odwracaj kota ogonem :) Dałaś przykład Francji, że się wzbogaciła na
>> polityce kolonialnej, ja odpowiedziałem ~"tak, i na swój sposób dług
>> spłaca". Teraz dorzucasz Niemcy, GB i Włochy, które zapewne wzbogaciły
>> się w podobny sposób - ale cichcem rozszerzasz to na "stworzyły dobrobyt
>> w Europie". Czyli co ? mamy grupę 4 państw (glob tu z pewnością Watykan
>> by dorzucił) które coś zrobiły, a płacić za to mają wszystkie kraje
>> europy ? No to ja się pytam jaki wkład miały w politykę kolonialną
>> Węgry, Rumunia, Bułgaria, Polska, kraje byłej Jugosławi i
>> Czechosłowacji, Grecja, Szwecja, Dania, Norwegia, Finlandia, Szwajcaria,
>> Holandia, Belgia (Szwargoczącą Austrię wliczam w Niemcy). Jedyne co, to
>> być może niektóre z tych państw były w jakiś bardzo pośredni sposób i w
>> wąskim zakresie beneficjentami.
>
> Ojoj, a Danię sprawdziłeś? Szwecja zdaje się też jakieś kolonie ma.
> Dorzuciłam te kraje, które uważane są za najbogatsze w Europie. Chyba
> nic w tym dziwnego, skoro mówiłeś o dobrobycie. No i te kraje
> najbardziej są oblegane przez imigrantów, to naturalne. Reszta, cóż,
> geografia trochę działa na ich niekorzyść, to im się dostaje. Na naszą
> niekorzyść też działa(-ła), choć w inny sposób.
W ostatnim zdaniu piszę o niektórych państwach, które w jakiś pośredni
sposób itd. A zresztą nie ma problemu, możemy Danię i Szwecję dorzucić
do wielkie czwórki, a co z resztą ? Moim zdaniem reszta niczego Arabom
winna nie jest. A jak też wcześniej pisałem, powodów do solidaryzowania
się żadnych nie widzę.
>> Mam dla Ciebie taką propozycję eksperymentu, wyjdź sobie gdzieś na
>> miasto, połaź, i wynotuj wszystkie zauważone sytuacje obrzucania się
>> epitetami - zobaczymy ile ich będzie. Pójdź sobie do knajpy, przysiądź
>> się do jakiegoś towarzystwa, spróbuj rzeczowo nie zgodzić się z czyimś
>> zdaniem, zobaczymy czy dostaniesz po głowie epitetami.
>> To o czym mówisz, to rzeczywistość telewizyjna.
>
> Ktoś tę rzeczywistość przecież tworzy. Jak to się dzieje? Spisek?
Tak do końca to nie wiem o co konkretnie pytasz.
>> To, że ludzie wybierają takich ja mówisz przywódców, nie znaczy że są
>> głupi i źli. Są poddawani sprytnej obróbce przez cwaniaków. Nie byliśmy
>> w UE i tak było, jesteśmy w UE i pod tym względem nie zmieniło się nic.
>> A pardą zmieniło. Przed wejściem do UE cwaniaki trzymały nas za mordę,
>> po wejściu do UE nadal nas trzymają i przy okazji sami są trzymani.
>> Jeśli już chcesz nas porównywać do Ukrainy i że w porównaniu z nimi u
>> nas jest dobrobyt, to zwróć uwagę na fakt, że ten "dobrobyt" u nas nie
>> wynika z tego, że jesteśmy w UE a z tego, że aby ten "dobrobyt" powstał
>> zostaliśmy zadłużeni na pokolenia w przód. Reasumując siedzimy po uszy w
>> gównie w wypasionym i nowoczesnym kiblu.
>
> No i jak żyć, Dębska, jak żyć? ;)
"Spisek", "jak żyć Dębska". Czy Ty aby czasem nie próbujesz mnie
sprowokować do rzucenia epitetem by pokazać iż jestem klasycznym
przedstawicielem "kochanego narodu" ? :) Prezentuję Ci swoje stanowisko
w omawianych sprawach. Czy rzeczowość której tak brak Ci w narodzie,
jest w moich wypowiedziach na niewystarczającym poziomie by podjąć
polemikę ? :)
>> Wróćmy jeszcze na chwilkę do Twojego "kochanego żrącego się narodu" a po
>> mojemu rzeczywistości telewizyjnej. Nie chcę Ci nic imputować, ale na
>> moje oko nie zauważasz kwestii kluczowej. W przedstawieniu pt. wojna
>> polsko-polska występuje dwóch aktorów, którzy odgrywają rolę żrących się
>> niemiłosiernie. Ale jak w każdym przedstawieniu, najważniejszy jest widz
>> i jego wrażenia. Widzowie nie dzielą się na dwa bieguny jak to ma
>> miejsce w przedstawieniu. Jest trzeci biegun, który myśli ~"co za
>> kaszana ja widzę". Ten trzeci biegun to zdecydowana większość i Ty do
>> niego należysz. Mówiłem, że czegoś nie zauważasz. Nie zauważasz, że po
>> pierwsze primo to tylko przedstawienie nie mające z rzeczywistością
>> wiele wspólnego. Po drugie primo i ważniejsze, celem przedstawienia nie
>> jest podział na dwa. Celem jest wytworzenie tego trzeciego bieguna,
>> który będzie miał przeświadczenie o "polaczkowatości własnego narodu" i
>> któremu będzie wydawało się, że on stoi ponad tą wojną. Z podziału na
>> dwa bieguny korzystają nasze lokalne cwaniaczki. Z istnienia trzeciego
>> bieguna, który stoi w opozycji do dwóch pierwszych korzystają globalne
>> cwaniaczki. Zaraz, kto to napisał << Dziękuję bardzo, jak na razie wolę
>> "brukselskie zniewolenie" >> :)
>
> No to powiedz mi, jak to się dzieje, że my zawsze z deszczu pod rynnę?
> Podkreślam - Ty tak uważasz.
> Ludzie różnych przyczyn się doszukują. Jedni myślą, że to wina KRK i
> naszej rzekomej stadności, inni że to Żydzi są wszystkiemu winni.
> Ja uważam, że my w ogóle nie jesteśmy stadni. Wręcz przeciwnie - każdy
> sobie rzepkę skrobie. A Żydzi są na całym świecie.
Łatwo dajemy się dzielić i na siebie samych napuszczać, więc jesteśmy
dzieleni i napuszczani. Myślę, że z tym kłócić się nie będziesz. Z tym,
że Ty raczej widzisz to w ten sposób "se tak robicie, to tak macie". Ja
z kolei widzę to jako słabość, która jest wykorzystywana, coś na
zasadzie oszukania niewidomego przy wydawaniu mu reszty w sklepie.
> BTW Z tym trzecim biegunem chyba nie do końca załapałam o co chodzi -
> czy mnie obrażasz, czy nie. ;) Ja (wbrew pozorom może) tak źle o naszym
> narodzie nie myślę, nie zamieniłabym raczej na żaden inny.
No kurcze, dwóch się naparza, tv to pokazuje jakoby naparzali się w
imieniu jakichś grup społecznych. Oglądacz patrzy i nie podoba mu się to
napieprzanie. Rzutuje sobie to niepodobanie napieprzanki na rzeczywiste
społeczeństwo (bo tak TV przecież to pokazuje) i myśli "co za
popieprzeni ludzie żyją w tym kraju, normalnie chory kraj, chorzy
ludzie". To tak w wielkim skrócie ale innymi słowami w imię zrozumienia :)
> Ale popatrz na siebie - wkręciłeś się w te ośmiorniczki - dajesz się
> wodzić za nos tym, którym na tym zależy. A to tylko przedstawienie było.
ale którym tym ? Spisek ? :P
>> No dobrze, wymień z imienia i nazwiska tych ludzi, których trzeba
>> wybierać. A później przeprowadzimy śledztwo, czy ten nasz "kochany
>> naród" kiedykolwiek miał wogóle możliwość głosowania na tych ludzi.
>
> Trzeba wybierać lokalnie. Najlepiej fachowców. Na pewno nie zadymiarzy.
> Staram się tak głosować. No ale przecież nie sprawdzę na 100%, co danej
> osobie w głowie siedzi.
Cacy, ale co z tego że fachowiec pierwszego sortu, skoro i tak będzie
łapę podnosił jak mu prezes czy przewodnicząca każe (po powrocie z
napieprzanki w TV).
>>> A' propos - nie wiem, czy zwróciłeś uwagę, że Sikorski był chyba
>>> jedynym, który w czasie podsłuchanej rozmowy pytał "czy to będzie dobre
>>> dla Polski?" Jak go wcześniej nie lubiłam, tak po aferze inaczej na
>>> niego spojrzałam. ;)
>>
>> To Cię upewnię, nie zwróciłem uwagi
>
> No widzisz, taki drobiazg. Umykają Ci pozytywy.
> Uśmiechnij się! :)
Co Ty, jeszcze skurcz mnie złapie i tak mi zostanie .... :)
Dębska
|