Data: 2012-02-26 01:46:08
Temat: Re: Polska nie radzi sobie z plagą samobójstw
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 26 Feb 2012 01:30:01 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 26 Feb 2012 00:38:33 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Sun, 26 Feb 2012 00:15:40 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Sat, 25 Feb 2012 23:18:00 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Sat, 25 Feb 2012 20:52:55 +0100, Chiron napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Oczywiście- masz rację. Niestety. Nie ma u nas małych społeczeństw,
oddolnej
>>>>>>>>> organizacji. Po prostu: życzliwych sąsiadów, którzy się zrzucą, załatwią co
>>>>>>>>> trzeba, udzielą wsparcia. Tak- to chyba najważniejsze: żeby taka kobieta
>>>>>>>>> wiedziała, że jest komuś potrzebna, że dla kogoś coś znaczy, komuś na niej
>>>>>>>>> zależy. W społeczeństwie zsocjalizowanym ludzie oglądają się a to na opiekę
>>>>>>>>> społeczną a to na inny sowiecki twór
>>>>>>>> Wyobraźmy sobie tę kobietę jako osobę mieszkajaca w bloku Paulinki,
>>>>>>>> nieznajacą nawet swich 4 (czterech!) sąsiadów z piętra. Całe zycie ta
>>>>>>>> kobieta twierdziła, że niepotrzebne jej są takie znajomosci, nie nie szuka
>>>>>>>> okazji ani potrzeby poznawania sąsiadów, nawet ich dzieci nie potrafi
>>>>>>>> rozpoznać na korytarzu...
>>>>>>> Teraz też piszesz ogólnie o zjawisku, nieprawdaż?
>>>>>> Tak.
>>>>>> Czepiasz się, że w Twoim bloku? - oj, kochana, nie jesteś nietypowa w
>>>>>> swojej postawie, skoro do tej pory nie poznalas sąsiadów, to znaczy, ze i
>>>>>> oni Ciebie poznać nie chcieli, prawda?
>>>>>> To jest powszechne w mieście.
>>>>>> :->
>>>>> Wczoraj Ci bardzo grzecznie napisałam, dlaczego tak jest. Ba! Zrobiło mi
>>>>> się Ciebie trochę szkoda, wobec tych tłumnych doigrywań z Ciebie.
>>>>> Najwidoczniej nic nie zrozumiałaś z tego, co napisałam :(
>>>> Nie odnosze się wcale do "wczoraj". To już zamknięte. Schowane na półkę.
>>>> Półka w innej szafie niż ta.
>>>>
>>>> Użyłam Twojej opowieści (bezdyskusyjnie tu jakoś dla wszystkich prawdziwej,
>>>> w ogromnym odróżnieniu od oczywistej fantasmagorii podawanych faktów z
>>>> mojego życia, pewnie dlatego, że to moje, he he) do rozważań.
>>>> I teraz niech mi ktoś zarzuci brak faktologicznego umocowania w
>>>> rzeczywistości :->
>>> Chyba za dużo wyrazów obcych użyłaś w tym wytłumaczeniu, żeby mój
>>> rozumek Kubusia Puchatka to ogarnął.
>>
>> Jutro spróbuj, jak się wyśpisz.
>
> Jutro będzie futro. Ostatnio zamykasz niewygodne tematy po nocce.
> A jasny nowy dzień, otwiera nowe rozdziały...
Tam zamykam. Po prostu nie wydalam 3-)
--
XL
|