Data: 2008-07-30 20:04:02
Temat: Re: Polskość a Kościół
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Chciałabym móc poznawać ludzi (oczywiście nie wszystkich, lecz tych, z
> którymi się stykam lub zetknę) lepiej, adekwatniej do ich rzeczywistości
> wewnętrznej. Włąśnie po ich modlitwach=życzeniach=obawach=dążeniach.
Wierzę Ci, chociaż z kontekstu, w którym to napisałaś, wynikało inaczej.
> Mogłabym wtedy uniknąć lub przynajmniej zrozumieć mechanizmy moich i innych
> ludzi niegdysiejszych klęsk, użyć tej wiedzy do prognozowania na przyszłość
> w celu np. uchronienia innych, bliskich mi osób, lub po prostu samej
> siebie.
Wydaje mi się, że zbyt do serca sobie wzięłaś "bycie na podobieństwo
Boga" ;-).
> Kiedy się zna prawdziwe ludzkie pobudki, łatwiej jest znosić zło od ludzi,
> bo czasem ono wcale nie wynika ze złych pobudek, choć czasem tak wygląda -
> sądząc po efektach ludzkich działań...
Owszem. I do tego trzeba IMO dochodzić bez stuprocentowej wiedzy o tym,
co ludzie tak naprawdę myślą.
> Nie da się wszystkiego dokłądnie odzwierciedlić symbolami - rozmowa
> bezpośrednia też nie daje tej możliwości, choć jest o wiele lepsza. Trzeba
> zjeść beczkę soli, jak to się mawia, aby się naprawdę dobrze rozumieć...
Zjedzenie beczki soli przez internet jest raczej niemożliwe. Rozmawiamy
więc na tyle, na ile jest nam dane. :)
Pozdrawiam
Ewa
|