Data: 2009-01-11 18:11:43
Temat: Re: Pomidory hamer...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 11 Jan 2009 11:26:52 +0100, Tadeusz Smal napisał(a):
> (...)
> Bardzo lubimy pomidory i przetwory z nich
> Sens ich uprawy u siebie widze tylko taki,
> ze maja byc w miarę uprawiane naturalnie bez chemii
Zupełnie, jak i my. Zero oprysków, tylko obornik i trochę Azofoski.
Sąsiedzi się dziwią, że nam tyle pomidorów (i zresztą truskawek też, na tej
samej zasadzie) się co roku marnuje - wiadomo, że szara pleśń i zaraza
ziemniaczana się wdaje od czasu do czasu, ale nie rozumieją, kiedy
odpowiadamy, że plony mamy tak wielkie, iż nie ma dla nas znaczenia nawet
te 50 procent straty, a i nawet więcej. My po prostu mamy swoją filozofię,
nie musimy intensyfikowac swoich upraw, natomiast mamy niemal sto procent
ekologii - bo o nia tutaj chodzi wyłącznie. To samo z warzywami.
> ale skoro nie da sie bez chemii uprawiac to traci to sens
> i prosciej kupic za pare groszy gotowe w sklepie.
> Przez pierwsze dwa lata na Ponderozie udawalo sie dochowac w miare
> zdrowe pomidory w gruncie ale skonczylo sie gdy sasiad
> zaczal sadzic za miedza ziemniaki.
> z pozdrowieniami i uśmiechami
U nas za miedzą po obu stronach pole i padok koński, z trzeciej strony
łąka, z czwartej lokalna droga, w najbliższej omkolicy nikt ziemniactwa nie
uprawia poza nami samymi czasaem (ale sporawdzone odmiany, niezainfekowane,
no i nie rok w rok) - idealnie :-)
|