« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2013-09-01 18:02:35
Temat: Re: Pomidory na przetwory...Dnia Sun, 1 Sep 2013 13:30:05 +0200, Ikselka napisał(a):
> wycisnąć z nich łapą sok z ziarnami, nie zajmuje to wiele czasu
> ani zachodu; sprawdzone, roboty najmniej i jak znalazł na zupę lub do
> jajecznicy zimą
Oczywiście ten sok wypijamy, tylko pulpę zachowujemy na zimę :-)))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2013-09-01 19:17:46
Temat: Re: Pomidory na przetwory...W dniu 2013-08-19 13:42, Anai pisze:
> Pomidory: malinowe, saint pierre i bawole serca.
Ale lima jest najlepsza :)
--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2013-09-01 22:05:17
Temat: Re: Pomidory na przetwory...Dnia Sun, 01 Sep 2013 19:17:46 +0200, DJ Abelson(R) napisał(a):
> W dniu 2013-08-19 13:42, Anai pisze:
>
>> Pomidory: malinowe, saint pierre i bawole serca.
>
> Ale lima jest najlepsza :)
A gdzie Ty limę dziś widzisz? - na targu czy w sklepie sprzedawane są tylko
pomidory "typu lima", są to przemysłowe dzisiejsze nowe odmiany i żadna
lima to nie jest. Bo to zupełnie tak jak np z szynką: ci co nigdy nie jedli
prawdziwej, kupują z przekonaniem to, co jest nią DZIŚ nazywane...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2013-09-01 22:13:15
Temat: Re: Pomidory na przetwory...W dniu 2013-09-01 22:05, Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 01 Sep 2013 19:17:46 +0200, DJ Abelson(R) napisał(a):
>
>> W dniu 2013-08-19 13:42, Anai pisze:
>>
>>> Pomidory: malinowe, saint pierre i bawole serca.
>>
>> Ale lima jest najlepsza :)
>
> A gdzie Ty limę dziś widzisz? - na targu czy w sklepie sprzedawane są tylko
> pomidory "typu lima", są to przemysłowe dzisiejsze nowe odmiany i żadna
> lima to nie jest. Bo to zupełnie tak jak np z szynką: ci co nigdy nie jedli
> prawdziwej, kupują z przekonaniem to, co jest nią DZIŚ nazywane...
>
Wobec tego, czym różni się ta prawdziwa lima od tej obecnie dostępnej?
--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2013-09-01 22:35:14
Temat: Re: Pomidory na przetwory...Dnia Sun, 01 Sep 2013 22:13:15 +0200, DJ Abelson(R) napisał(a):
> W dniu 2013-09-01 22:05, Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 01 Sep 2013 19:17:46 +0200, DJ Abelson(R) napisał(a):
>>
>>> W dniu 2013-08-19 13:42, Anai pisze:
>>>
>>>> Pomidory: malinowe, saint pierre i bawole serca.
>>>
>>> Ale lima jest najlepsza :)
>>
>> A gdzie Ty limę dziś widzisz? - na targu czy w sklepie sprzedawane są tylko
>> pomidory "typu lima", są to przemysłowe dzisiejsze nowe odmiany i żadna
>> lima to nie jest. Bo to zupełnie tak jak np z szynką: ci co nigdy nie jedli
>> prawdziwej, kupują z przekonaniem to, co jest nią DZIŚ nazywane...
>>
> Wobec tego, czym różni się ta prawdziwa lima od tej obecnie dostępnej?
W sumie to zabiłeś mi klina tym pytaniem - bo także jak np miałabym
wytłumaczyć, czym się różni szynka od dzisiejszej "szynki"... To zupełnie
jak ślepemu o kolorach by gadać...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2013-09-01 23:00:24
Temat: Re: Pomidory na przetwory...Dnia Sun, 1 Sep 2013 22:05:17 +0200, Ikselka napisał(a):
> Dnia Sun, 01 Sep 2013 19:17:46 +0200, DJ Abelson(R) napisał(a):
>
>> W dniu 2013-08-19 13:42, Anai pisze:
>>
>>> Pomidory: malinowe, saint pierre i bawole serca.
>>
>> Ale lima jest najlepsza :)
>
> A gdzie Ty limę dziś widzisz? - na targu czy w sklepie sprzedawane są tylko
> pomidory "typu lima", są to przemysłowe dzisiejsze nowe odmiany i żadna
> lima to nie jest. Bo to zupełnie tak jak np z szynką: ci co nigdy nie jedli
> prawdziwej, kupują z przekonaniem to, co jest nią DZIŚ nazywane...
...a do samodzielnej uprawy (do jedzenia, gotowania i na przetwory) polecam
odmiany "long" - Opalka (przesmaczne i esencjonalne, przepieknie
wybarwione, przypominają w smaku, kolorze i konsystencji prawdziwą limę tę
starą, tylko ksztat inny), Howard German, "Bycze rogi" (nazwa zwyczajowa,
podejrzewam ze to po prostu Opalka, bo miałam ją u siebie także), także na
sosy, przeciery i do konserwowania w całości polecam włoskie San Marzano
oraz polskie Kmicic. Generalnie to, co sprzedają ludziom, to wszystko
"przemysłówka", czyli twardość i wytrzymałość kosztem aromatu i smaku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2013-09-02 08:59:37
Temat: Re: Pomidory na przetwory...W dniu 01.09.2013 23:00, Ikselka pisze:
> Generalnie to, co sprzedają ludziom, to wszystko
> "przemysłówka", czyli twardość i wytrzymałość kosztem aromatu i smaku.
Powiem Ci, że z tego zestawu nie zawiodły mnie jedynie Saint Pierry...
Malinówka okazała się jakaś blada i bez wyrazu
Bawole Serca - niby ładne, niby czerwone, ale jakieś takie mączaste w
konsystencji,
Saint Pierry - wyraźne w smaku i zapachu, mocno czerwone...
https://lh3.googleusercontent.com/-F-2yOJxalIQ/UiQ3C
SwBlzI/AAAAAAAAMGU/kcPqUcl8zD0/w1024-h750-no/IMG_132
7a.JPG
- jeszcze nie całkiem dojrzały :D
Do tego trafiło mi się parę samosiejek, po poprzedniej właścicielce -
koktajlowe koraliki - mogą być, choć nieco kwaśne,
koktajlowe winogronowe - pycha i ślicznie wyglądają :
http://1.bp.blogspot.com/-Xg10L1SL1pQ/UhYH8V9TuAI/AA
AAAAAAL9s/IGfOe-Di5Is/s1600/IMG_1319a.JPG
koktajlowe, czerwone i żółte, nie znam nazwy ale mają kształt gruszki
- raczej wyglądają niż smakują, zwłaszcza żółte :)
https://lh5.googleusercontent.com/-POZ54JSIjaU/UiQ3C
W3-qoI/AAAAAAAAMGQ/76t0QF8wMqk/w1024-h708-no/IMG_132
8a.JPG
--
Pozdrówki
Anai
***** MóJ SŁitAśNy TofFanY BloGasEk *****
http://kuchniaanai.blogspot.com/
"...dla mnie dobroczyńcy zwierząt są jak jacyś chrześcijanie. Wszyscy
tak radośni i pełni dobrych intencji, aż po pewnym czasie człowieka
korci, żeby pójść w świat i odrobinę sobie pogwałcić i poplądrować. Albo
kopnąć kota..." J.M. Coetzee Hańba
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2013-09-02 21:39:39
Temat: Re: Pomidory na przetwory...Dnia Mon, 02 Sep 2013 08:59:37 +0200, Anai napisał(a):
> Powiem Ci, że z tego zestawu nie zawiodły mnie jedynie Saint Pierry...
> Malinówka okazała się jakaś blada i bez wyrazu
> Bawole Serca - niby ładne, niby czerwone, ale jakieś takie mączaste w
> konsystencji,
Śliczne zdjątka :-)
U mnie niestety widok już nieciekawy po zimnych nocach, sporo owoców gnije
(zero chemii), więc fotografii krzaków z owocami już nie zrobię, bo i po co
:-(
Zbieram co się da i przetwarzam, sporo tego, ale wiele odmian mnie kolejny
raz zawiodło z powodu wstretnej zielonej twardej pięty na pół owocu, w tym
własnie celują m. in. Bawole Serca. W przyszłym sezonie wywalam odmiany z
tą skłonnością, posieję tylko te bez, czyli na przetwory San Marzano,
Kmicic, przepyszne do jedzenia koktajlowe czerwone owalne Sprite i okragłe
czarne Black Cherry, wielgachne czerwone Chapman i Mexico...
Zdjęcia moich pomidorów mam zrobione po zbiorze, już w domu, zamieszczę
wkrótce.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2013-09-03 16:06:07
Temat: Re: Pomidory na przetwory...W dniu 02.09.2013 21:39, Ikselka pisze:
>
> Śliczne zdjątka :-)
> U mnie niestety widok już nieciekawy po zimnych nocach, sporo owoców
gnije
> (zero chemii), więc fotografii krzaków z owocami już nie zrobię, bo i
po co
> :-(
U mnie "chemia" była (oprysk z Ludwika przeciw mszycom) ale teraz też
już wygląda to wszystko średnio :)
> Zbieram co się da i przetwarzam, sporo tego, ale wiele odmian mnie
kolejny
> raz zawiodło z powodu wstretnej zielonej twardej pięty na pół owocu,
w tym
> własnie celują m. in. Bawole Serca.
Właśnie, nie dość, że mączaste to jeszcze od groma w nich tego zielonego :/
--
Pozdrówki
Anai
***** MóJ SŁitAśNy TofFanY BloGasEk *****
http://kuchniaanai.blogspot.com/
~*~ Moje słit focie: http://infobot.pl/r/26aE *
http://annamagdalenape.deviantart.com/gallery/ ~*~
"Jesteśmy tylko szczególnie zaawansowaną w rozwoju odmianą małp na
niezbyt ważnej planecie, krążącej wokół całkiem przeciętnego Słońca. (S.
Hawking)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2013-09-03 16:57:19
Temat: Re: Pomidory na przetwory...Dnia Tue, 03 Sep 2013 16:06:07 +0200, Anai napisał(a):
> W dniu 02.09.2013 21:39, Ikselka pisze:
> >
> > Śliczne zdjątka :-)
> > U mnie niestety widok już nieciekawy po zimnych nocach, sporo owoców
> gnije
> > (zero chemii), więc fotografii krzaków z owocami już nie zrobię, bo i
> po co
> > :-(
>
> U mnie "chemia" była (oprysk z Ludwika przeciw mszycom) ale teraz też
> już wygląda to wszystko średnio :)
Zimne noce dały rade, niestety.
>
> > Zbieram co się da i przetwarzam, sporo tego, ale wiele odmian mnie
> kolejny
> > raz zawiodło z powodu wstretnej zielonej twardej pięty na pół owocu,
> w tym
> > własnie celują m. in. Bawole Serca.
>
> Właśnie, nie dość, że mączaste to jeszcze od groma w nich tego zielonego :/
I nie tylko w nich, niestety. Pomidory uprawiam od przynajmniej 25 lat i
teraz już wiem, że od jakiegoś czasu coś porobili w odmianach ci genetycy
od siedmu... Większość odmian dziś to ma, a jeszcze parę lat temu zero
pięty. Najpierw myślałam, że to jakieś moje błędy w uprawie, ale przecież
mam praktykę, postepuję zawsze tak samo, odmiany niektóre od lat te same, a
teraz mają piętę. No i już nie mam wątpliwości, trzeba po prostu szukać
odmiany pozbawionej tej paskudnej przypadłości, no ale to z kolei trwa - bo
to wiadomo dopiero po roku :-(((
PS. Chcę takiego pręgowanego kota-rudzielca jak Twój, mniam! Pasowałby do
moich kotow: pręgusia-szaraczka Mruczka (Mruczek zupełnie jak Twój
rudzielec, tylko szary jest) i węgielka Guzika :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |