Data: 2003-09-03 22:16:36
Temat: Re: Pomóżcie "uruchomić" oczko wodne !!!
Od: "Paweł Woynowski" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> To że pompa jest w stanie przepompować taką ilość wody jaką
> zawiera zbiornik nie oznacza, iż woda będzie przefiltrowana.
> Tak po 7 godzinach jak i 7 dniach będzie nadal zielona.
A kto mówi, że filtry biologiczne oczyszczaja oczko z glonów, one pomagają
likwidować przyczynę powstawania glonów jaką jest amoniak( pozostałośc po
rozkładających sie roślinach i odchodach ryb). Amoniak jest przez pewien
gatunek bakterii przetwarzany na azotyny, te z kolei są przerabiane na azotany
przez inny szczep bakterii. To właśnie azotany (jeden z lepszych organicznych
nawozów dla roslin), są główną przyczyną (poza światłem) powstawania zakwitów
wody. Dlatego potrzeba dużej obsady roslinnej w oczku, aby stanowiła
konkurencje pokarmową dla glonów, a rośliny wręcz przepadają za azotanami.
> Pompy o dużej wydajności charakteryzują się dużym poborem prądu
> (kilkadziesiąt W) więc koszty utrzymania przy ciągłej pracy będą wysokie
> (inna praca niż ciągła nie ma sensu).
Moja pompa ma 320 W i przy przewyższeniu 2 m na odlegóści 7,5 m i średnicy węża
30 mm podaje 5100 l/h
> W dużym oczku łatwiej uzyskać równowage biologiczną. W celu przyspieszenia
> tego procesu można dodać wody ze zbiornika z takowa równowagą (jak najwięcej
> drobnych żyjątek).
Oraz bakterii chorobotwórczych ryb.
Jeśli masz ryby, to po żyjątkach nie pozostanie nawet wspomnienie.
> Można też dodać preparat Trigger 3,
Preparaty maja to do siebie że trzeba je stosować sćiśle wg. instrukcji. A ta z
reguły podaje ilość preparatu na odpowiednią ilość wody w oczku. Mogę się
założyć, że ponad 90% właścicieli oczek nie ma zielonego pojęcia o ilości wody
w swoich oczkach. Wiedzą że oczko ma ileś tam metrów powierzchni i ileś tam cm
głebokosći. A wystarczy w czasie pierwszego napełniania założyć na wąż stary
wodomiar. Staram się unikać wszelkich preparatów, jestem zwolennikiem metod
ekologicznych. Kiedy widzę pojawiajace się glony w oczku stosuję kwaśny torf i
po tygodniu mam święty spokój z glonami.
> zawiera on szczepy bakterii
Bakterie są w wystarczajacej ilości w dobrze skonstruowanym filtrze
biologicznym gdzie bytują niczym nie zagrożone w bardzo dobrych warunkach
srodowiskowych (maja świeże "żarcie" i tlen z płynacej przez filtr wody).
> i innych organizmów (np. jaja przetrwalnikowe dafnii).
Rybki bardzo je lubią.
> No i tak jak mówi Paweł podstawa to rośliny, Duuużo roślin.
> Z tym, że sadzenie roślin błotnych w strumieniu odradzam.
> Potrzebują
> one żyznej gleby, a ta będzie wypłukiwana przez przepływającą wodę
> zanieczyszczając staw.
Mówię o oczyszczaniu się wody w strumieniu poprzez przepływanie jej miedzy
roslinami tam nasadzonymi. Jeżeli dobrze zostanie skonstruowany strumień z tzw
zakolami gdzie woda zwalnia, wtedy wytrącają się z niej zanieczyszczenia
ograniczne. Rośliny natomiast, posadzone są w mieszance gliny z piaskiem i
żwirem i obsypane 10 - 15 cm warstwą żwiru. Strumień płynie nad żwirem i nic
nie wypłukuje, a woda swobodnie przesiąka do korzeni zasilając rośliny. Gdyby
je posadzić w żyznej warstwie gleby to nie spełniały by żadnej roli w
oczyszczaniu wody.
> Można posadzić w strumieniu niektóre gatunki bez
> podłoża
> (iris pseudacorus) ale wymaga to jego specjalnej konstrukcji (takiej która
> zapewni stały poziom wody).
Przecież w strumieniu jest zawsze stały poziom wody. Myślę o strumieniach
skonstruowanych według "wszelkich prawideł sztuki" tz. tak aby w momencie
wyłaczenia pompy, woda nie spływała z niego, a pozostawała w jego korycie. To
żadna filozofia, trzeba tylko połaczyć szeregowo kilka małych oczek. W miejscu
połączeń stosuje się stopnie piętrzące wodę. Ważny jest również spadek takiego
strumienia, nie powinien przekraczać 1 cm na 1 mb strumienia.
Pozdrawiam
Paweł Woynowski
http://www.mikrojezioro.met.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|