« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2005-07-08 07:58:51
Temat: Re: Pomysły na bób ?Marcin E. Hamerla wrote:
> Akurat slimakow w tapasach nie jadlem. Ale powiedzmy, ze to w sumie sa
> takie zakaski i trzeba tego zamowic duzo, zeby sie jakos najesc. W
no tapas to są zakąski. Jak ja tam byłem w 1995 roku, to ceny były
wyjątkowo nieturystyczne (poza sezonem, oprócz tego jeżdżą tam przede
wszystkim tambylcy), jakieś 100-200 pesetas za porcję. 4 porcje na ryło
to w sam raz, by się najeść.
W 2002 te same tapas kosztowały od 4EUR w górę @#!$@#
> sumie raz poszedlem na tapasy. Natomiast oni maja jakas szajbe na
> punkcie tluszczu maczanego w tluszczu, doprawionego smazonymi
> ziemniakami.
ziemniaki niekoniecznie ;-) A co do tłuszczu to masz rację, dużo tego
dają. W sklepach masz zresztą "rodzinne" porcje tego oleju: kanistry po
5-10-20 litrów. Co ja się naszukałem, by kupić małą butelkę na 2
tygodnie, to moje.
> A ta paella nie zachwycila mnie (knajpa byla Ok). Owszem morskie
> robaki wporzo, ale poza tym takie sobie.
paella jak bigos, wszystko zależy od kucharza. Ja jadłem wspaniałą
paelle, ale w Berlinie na otwarcie firmy kumpla. Robił to jego kumpel,
który na tą okazję przyjechał z Hiszpanii. W samej Hiszpanii jadłem
dobrą w Andaluzji, w knajpie oddalonej od centrów turystycznych.
Próbowałem też w okolicy naszego mieszkania (Algarrobo Costa, niedaleko
Malagi), ale tamtejsza kuchnia jest nastawiona na angielskich turystów
czyli neutralna w smaku. Jedyna knajpa ze strawnym jedzeniem to indyjczyk.
Waldek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2005-07-08 08:24:03
Temat: Re: Pomysły na bób ?Waldemar Krzok napisal(a):
>> Akurat slimakow w tapasach nie jadlem. Ale powiedzmy, ze to w sumie sa
>> takie zakaski i trzeba tego zamowic duzo, zeby sie jakos najesc. W
>no tapas to są zakąski. Jak ja tam byłem w 1995 roku, to ceny były
>wyjątkowo nieturystyczne (poza sezonem, oprócz tego jeżdżą tam przede
>wszystkim tambylcy), jakieś 100-200 pesetas za porcję. 4 porcje na ryło
>to w sam raz, by się najeść.
>W 2002 te same tapas kosztowały od 4EUR w górę @#!$@#
Nooo, wydalismy na łeba chyba po 15 czy 20 Euro (z winem) i nie
przypominam sobie bym sie najadl...
>> sumie raz poszedlem na tapasy. Natomiast oni maja jakas szajbe na
>> punkcie tluszczu maczanego w tluszczu, doprawionego smazonymi
>> ziemniakami.
>ziemniaki niekoniecznie ;-)
Oj, koniecznie ;--). Smazone ziemniaki to wlasciwie jedyny dodatek u
nich do glownego dania. Nie mozna zamowic ani gotowanych ziemniakow
ani ryzu, itd.
>A co do tłuszczu to masz rację, dużo tego
>dają. W sklepach masz zresztą "rodzinne" porcje tego oleju: kanistry po
>5-10-20 litrów. Co ja się naszukałem, by kupić małą butelkę na 2
>tygodnie, to moje.
I to jest podobno dieta srodziemnomorska ;--)
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Every day I make the world a little bit worse."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2005-07-13 21:18:55
Temat: Re: Pomysły na bób ?Waldemar Krzok napisał(a):
[...]
> Próbowałem też w okolicy naszego mieszkania (Algarrobo Costa, niedaleko
> Malagi), ale tamtejsza kuchnia jest nastawiona na angielskich turystów
> czyli neutralna w smaku. Jedyna knajpa ze strawnym jedzeniem to indyjczyk.
A ja miałem wrażenie iż w hotelach i knajpach są jednak nastawieni na
Niemców.
;-)
Popatrz no pan.
:-O
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2005-07-14 07:59:39
Temat: Re: Pomysły na bób ?JerzyN wrote:
> Waldemar Krzok napisał(a):
> [...]
>
>> Próbowałem też w okolicy naszego mieszkania (Algarrobo Costa,
>> niedaleko Malagi), ale tamtejsza kuchnia jest nastawiona na
>> angielskich turystów czyli neutralna w smaku. Jedyna knajpa ze
>> strawnym jedzeniem to indyjczyk.
>
>
> A ja miałem wrażenie iż w hotelach i knajpach są jednak nastawieni na
> Niemców.
> ;-)
> Popatrz no pan.
Parę lat temu było tak, że wsio na zachód od Malagi było pod okupacją
brytyjską a na wschód niemiecką. Teraz się trochę wpływ Imperium na
wschód przesuwa ;-)
Jedna knajpa lekko pod Niemców tam ocalała, ale to jeszcze nie powód, by
tam jadać. Knajpy bardziej hiszpańskie są w głębi lądu (czyli
przynajmniej 3km od wybrzeża i nie w centrach kulturalno-oświatowych jak
Granada i podobne).
Waldek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2005-07-14 08:19:14
Temat: Re: Pomysły na bób ?Waldemar Krzok napisal(a):
>Parę lat temu było tak, że wsio na zachód od Malagi było pod okupacją
>brytyjską a na wschód niemiecką. Teraz się trochę wpływ Imperium na
>wschód przesuwa ;-)
>Jedna knajpa lekko pod Niemców tam ocalała, ale to jeszcze nie powód, by
>tam jadać. Knajpy bardziej hiszpańskie są w głębi lądu (czyli
>przynajmniej 3km od wybrzeża i nie w centrach kulturalno-oświatowych jak
>Granada i podobne).
Odnosnie restauracji: w zeszlym roku probowalismy znalezc w Berlinie
(Szarlotenburg) jakas restauracje z niemieckim zarciem. W obrebie tych
miejsc gdzie sie poruszalismy znalezlismy 0. Krolowaly wloskie,
tureckie, meksykanskie, chinskie.
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Every day I make the world a little bit worse."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2005-07-14 09:08:36
Temat: Re: Pomysły na bób ?Marcin E. Hamerla wrote:
>>Parę lat temu było tak, że wsio na zachód od Malagi było pod okupacją
>>brytyjską a na wschód niemiecką. Teraz się trochę wpływ Imperium na
>>wschód przesuwa ;-)
>>Jedna knajpa lekko pod Niemców tam ocalała, ale to jeszcze nie powód, by
>>tam jadać. Knajpy bardziej hiszpańskie są w głębi lądu (czyli
>>przynajmniej 3km od wybrzeża i nie w centrach kulturalno-oświatowych jak
>>Granada i podobne).
>
>
> Odnosnie restauracji: w zeszlym roku probowalismy znalezc w Berlinie
> (Szarlotenburg) jakas restauracje z niemieckim zarciem. W obrebie tych
> miejsc gdzie sie poruszalismy znalezlismy 0. Krolowaly wloskie,
> tureckie, meksykanskie, chinskie.
Charlottenburg.
Masz rację, dużo tego nie ma. Sam za niemiecką kuchnią w wykonaniu
restauracyjnym nie przepadam, ale parę znam. Trzeba było się zawczasu
zapytać, to bym dał współrzędne. Typowo berlińskie są w bocznych
uliczkach Kurfürstendamm, na przykład. Bawarskich jest więcej, ale
raczej w dzielnicy Mitte. Typowych knajp jest więcej, ale tam nie
dostaniesz prawie nic do żarcia, za to więcej do picia ;-)
Waldek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2005-07-14 09:11:21
Temat: Re: Pomysły na bób ?Waldemar Krzok napisal(a):
>> Odnosnie restauracji: w zeszlym roku probowalismy znalezc w Berlinie
>> (Szarlotenburg) jakas restauracje z niemieckim zarciem. W obrebie tych
>> miejsc gdzie sie poruszalismy znalezlismy 0. Krolowaly wloskie,
>> tureckie, meksykanskie, chinskie.
>
>Charlottenburg.
Ale ja pisalem po polsku ;--)
>Masz rację, dużo tego nie ma. Sam za niemiecką kuchnią w wykonaniu
>restauracyjnym nie przepadam, ale parę znam. Trzeba było się zawczasu
>zapytać, to bym dał współrzędne. Typowo berlińskie są w bocznych
>uliczkach Kurfürstendamm, na przykład. Bawarskich jest więcej, ale
>raczej w dzielnicy Mitte. Typowych knajp jest więcej, ale tam nie
>dostaniesz prawie nic do żarcia, za to więcej do picia ;-)
Sie nastepnym razem odezwe w sprawie rekomendacji;--)
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Every day I make the world a little bit worse."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |