Data: 2004-07-24 18:22:58
Temat: Re: Poprzedni partnerzy
Od: "Specyjal" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ TEGO]interia.pl> wrote in
message news:cdti6r$2ge$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Specyjal" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:cdt549$p41$1@news.onet.pl...
>
> A nie sądzisz, że ów człowiek robiąc ową scenę zazdrości i sugerując
przez
> to że jestem skłonna do zdrady/niegodna zaufania/łatwa/puszczalska
> [niepotrzebne skreślić] okazał mi znacznie większy brak szacunku
niż ja
> jemu w Twoim mniemaniu?
Napisałem, że i Ty masz prawo spotykac się z kim chcesz.
Napisałem, że twoje zachowanie uznałem za brak szacunku do uczuć
partnera, bo zazdrość pojawia się w ten czy inny sposób zawsze,
natomi9ast trzeba starać się żyć tak żeby uczucia nie przeszkadzały
ale pomagały się zrozumieć.
Myslę, że stawianie od razu sprawy na ostrzu noża to właśnie taka
pochodna -jak tu napisano- terroryzmu emocjonalnego -"albo bez gadania
zgadzasz się na to co robię albo koniec z nami".
|