« poprzedni wątek | następny wątek » |
111. Data: 2004-07-25 11:17:20
Temat: Re: Poprzedni partnerzyIstota o niebywałych walorach umysłowych, ukrywająca się pod intrygującym
kryptonimem Eulalka na pograniczu apopleksji, wpijając pazury w klawisze
zdołała napisać::
> No wiesz.... cynicznie, wrednie, zołzowato, jadowito.... ale agresywnie?
No "cynicznie, wrednie i jadowito" dla mnie jest równoznaczne z
"agresywnie". ;-)
> Ty mnie Małgoś chyba z kimś mylisz ;)
I co znowu mi dajesz do zrozumienia, że uwalona jestem jak messerschmit?
;-)
--
|------------- Pozdrawiam, Małgorzata Majkowska -------------|
Błogosławiony ten, kto żyje w pokoju. Nie ma na ziemi większego szczęścia.
Matthias Claudius
|------------- http://www.majkowscy.neostrada.pl ------------|
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
112. Data: 2004-07-25 11:20:43
Temat: Re: Poprzedni partnerzy25 July 2004.
*Margola Sularczyk* napisał(a):
> Najwyżej jak widzę ceni się ten, co w tej dyskusji upadł najniżej.
>
> Żal.
Mów do ręki. Ja nie słucham.
(Depresja gangstera) :D
--
Pozdrawiam/Regards
Piotr Majkowski
http://www.majkowscy.neostrada.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
113. Data: 2004-07-25 11:31:13
Temat: Re: Poprzedni partnerzyIstota o niebywałych walorach umysłowych, ukrywająca się pod intrygującym
kryptonimem Eulalka na pograniczu apopleksji, wpijając pazury w klawisze
zdołała napisać::
>> Kochana żona już wczoraj znalazła ładnego buraka:-)
> Prawda? ;)
Fakt dorodny, ale w środku dość twardy i łykowaty, że nawet wegetarianin
nie jest w stanie go przełknąć. ;-)
--
|------------- Pozdrawiam, Małgorzata Majkowska -------------|
Działacz: On w naszym imieniu klepie po ramieniu. Bułatowicz Józef
|------------- http://www.majkowscy.neostrada.pl ------------|
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
114. Data: 2004-07-25 11:38:26
Temat: Re: Poprzedni partnerzyUżytkownik Małgorzata /Alia/ Majkowska napisał:
>>>Kochana żona już wczoraj znalazła ładnego buraka:-)
>>
> Fakt dorodny, ale w środku dość twardy i łykowaty, że nawet wegetarianin
> nie jest w stanie go przełknąć. ;-)
Może po prostu stary był?
Eulalka ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
115. Data: 2004-07-25 11:39:46
Temat: Re: Poprzedni partnerzyUżytkownik Małgorzata /Alia/ Majkowska napisał:
> No "cynicznie, wrednie i jadowito" dla mnie jest równoznaczne z
> "agresywnie". ;-)
Iii tam... przesadzasz. Dowcipie miało byc ;)
> I co znowu mi dajesz do zrozumienia, że uwalona jestem jak messerschmit?
> ;-)
Biorąc pod uwagę fakt, że nie metabolizuję alkoholu, przyjmij, że jestem
zazdrosna ;)
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
116. Data: 2004-07-25 15:00:32
Temat: Re: Poprzedni partnerzy
"HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ TEGO]interia.pl> wrote in
message news:cduv7h$ril$1@atlantis.news.tpi.pl...
> A w drugą stronę to nie działa?
Działa. "Coś w rodzaju awantury" to dosyć enigmatyczny zwrot, to
niekoniecznie mówienie "nie mozesz sie z nim spotkać bo jesteś ze
mną". Może oznaczać tylko obawę.
> Sygnał alarmowy- teraz nie pozwoli mi sie spotkac z kims na kawie,
Zależy od rodzaju tego sygnału.
> jutro nie pozwoli mi wyjsc z domu w tej sukience, pojutrze wcale. I
nie mów
> mi, ze to niemozliwe.
Możliwe ale nie każda zazdrość do tego prowadzi.
> A wszystko dlatego, ze tak ją kochał no a uczucie
zazdrości
> to nic złego, prawda?
Samo uczucie złe nie jest. Złe mogą być zachowania powodowane
zazdrością.
Do tego dochodzą czasem różne skrzywienia w umysle partnera.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
117. Data: 2004-07-26 06:43:40
Temat: Re: Poprzedni partnerzyUżytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cduh6n$9d1$1@news.onet.pl...
> [...] dla mnie "byli" nie sa tacy sami znajomi [...]
A dla mnie jak najbardziej. Ja się z nimi rozstałam. Pozałatwialiśmy,
pozamykaliśmy swoje wspólne sprawy - i od tej pory jesteśmy znajomymi,
kumplami czy jak to zwał[1]. Z dwoma byłymi pracuję, a TŻ chodzi z nimi na
piwo i jeździ na delegacje. Z byłymi się realizuje projekty w pracy, gada,
tańczy na firmowych imprezach - i w życiu by mi do łba nie strzeliło, że
moglibyśmy się plątać w jakieś emocjonalne wspominki czy, co gorsza,
odświeżanie pamięci. I im też. I TŻtowi też. Więc może to jest tak, że jeśli
są powody do niepokoju, to dlatego, że nie wszystko zostało zamknięte?
[1]Bo przyjaciółmi to nie. Zaraz po rozstaniu to wiadomo, bezpieczniej było
trzymać się na dystans. Teraz, owszem, moglibyśmi się zaprzyjaźnić, w pewnym
sensie "od początku", tylko jakoś czasu nie ma :(
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
118. Data: 2004-07-26 07:05:34
Temat: Re: Poprzedni partnerzy
"Sowa" <m...@b...pl> wrote in message
news:cdu7g2$cb2$1@news.onet.pl...
>
> "Ty parszywa puszczalska szmato" - w domyśle tego zazdrośnika. :->
> Swoja droga trzeba być niezłym matołkiem, żeby wiązać się z kimś kogo
uważa
> się za puszczalską lafiryndę co tylko czeka okazji.
>
Myślę, że zazdrość jest podobnym uczuciem jak miłość i nie można jej tak
prosto racjonalnie wytłumaczyć jak Ty to robisz. Zazdrość nie musi oznaczać,
że kogoś się uważa za "szmatę", czy "puszczalską lafiryndę".
Nie obraź się, ale po twoich agresywnych tekstach mam wrażenie, że masz
głowę trochę zatrutą feminizmem i uważasz zazdrosnych mężczyzn za
"szowinistyczne świnie".
Gucio.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
119. Data: 2004-07-26 07:16:51
Temat: Re: Poprzedni partnerzy
"Specyjal" <s...@o...pl> wrote in message
news:ce0i24$1nu$1@news.onet.pl...
>
> Samo uczucie złe nie jest. Złe mogą być zachowania powodowane
> zazdrością.
> Do tego dochodzą czasem różne skrzywienia w umysle partnera.
>
Mam wrażenie, że jesteś jedną z nielicznych rozsądnych osób w tym wątku.
Dzięki z udział.
Gucio.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
120. Data: 2004-07-26 07:40:01
Temat: Re: Poprzedni partnerzy
Użytkownik "Gucio" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ce2afm$ka9$1@news.onet.pl...
> Myślę, że zazdrość jest podobnym uczuciem jak miłość i nie można jej tak
> prosto racjonalnie wytłumaczyć jak Ty to robisz.
Być może - tyle za ja tu nic nie tłumaczę a podaję zmyślony i
przejaskrawiony przykład.
I bardzo mnie zastanawia co on taka furorę u niektórych robi.
Pewnie jakoś uwiera.
Zazdrość nie musi oznaczać,
> że kogoś się uważa za "szmatę", czy "puszczalską lafiryndę".
Zazdrość oznacza, że zazdrośnik (bez względu na płeć) uważa swojego partnera
za niegodnego zaufania i w jakiś sposób planującego zdradę czymkolwiek ona
miała by być.
Zazdrość na wyrost, na zapas to szukanie dziury w całym, obarczanie partnera
odpowiedzialnością za własną niepewność.
> Nie obraź się, ale po twoich agresywnych tekstach mam wrażenie, że masz
> głowę trochę zatrutą feminizmem i uważasz zazdrosnych mężczyzn za
> "szowinistyczne świnie".
Nigdzie nie pisałam, że uważam, że zazdrość dotyczy tylko mężczyzn.
Napisałam:"Próba ubezwłasnowolnienia partnera nie jest normalnym
zachowaniem, tylko
przejawem terroryzmu emocjonalnego i brakiem zaufania.
A jak się komuś nie ufa, to o kant tyłka można sobie taki związek z takim
kimś potłuc."
Więc gdzie ten trujący feminizm? :->
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |