« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2004-07-24 20:39:38
Temat: Re: Poprzedni partnerzy24 July 2004.
*Eulalka* napisał(a):
> Musisz się bardzo męczyć mysląc jak lata temu była czyimś workiem na
> wytryski.
> A tak swoja drogą - jak sie w niej spuszczasz, to tez tak o niej myślisz?
Chciałbym zaznaczyć i powtórzyć, że cały czas nie piszemy o moim związku,
ani o moim spuszczaniu się. (jeśli to słowo tak Cię rajcuje), a nasze
prywatne sprawy nie staną się nigdy przedmiotem grupowych dywagacji.
Małgosia dzielnie mi sekunduje przy redagowaniu postów (potrząsając
groźnie łańcuchem przykutym do kaloryfera) :)
--
Pozdrawiam/Regards
Piotr Majkowski
http://www.majkowscy.neostrada.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2004-07-24 20:40:22
Temat: Re: Poprzedni partnerzy"HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ TEGO]interia.pl> wrote in message
news:cdudtt$72l$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > naduzywanie zaufania, igranie z uczuciami partera i egoizm
> > chyba jeszce gorsza.
>
> Sorrki, ale dlaczego TO ja się mam liczyc z jego uczuciami i z nimi nie
> igrać skoro on w gruncie rzeczy nie liczy się z moimi?
jak juz napisalam, jesli dla ciebie nie ma roznicy
miedzy "bylym" a znajomym, to nie ma co dyzkutowac. nie
zrozumiemy sie.
>
> > to nie jest kwestia zaufania.
>
> Ależ oczywiście, że jest. Mam to szczęscie ze wlasciwie z wszystkimi moimi
> eks rozstałam się na stopie przyjacielskiej, co umożliwiło
> przekwalifikowanie ich z kategorii "chłopak" do kategorii "przyjaciel". Nie
> wiem nadal co zdrożnego jest w spotykaniu sie na kawie z facetem, z którm
> się kiedyś spało? Czy taki zakaz obowiazuje juz dozywotnio? czy na widok
> każdego mojego eks powinnam natychmiast odwracać głowe i zmieniac stronę
> ulicy? Nawet za 50 lat?:-)
mozesz sie nawet z nim przespac, czy jest jakis zaaz ze nie mozna?
moze bylo z nim lepiej, i czemu by sie od czasu do czasu nie
poprzytulac, tak dla sportu.
imo jesli przeszkadza to parterowi, dla mnie byly jest mniej
wazny w tym momencie. i jest to dla mnie w miare oczywiste.
i jakos nie cierpi moje ego, moje uczucia, itp zupelnie.
>
> Mój eks i mój mąz dość się lubią - to już w ogóle nie do pomyślenia:-) Nie
> dalej jak w tym tygodniu mój eks u nas nocował:-)
co innego jesli byly staje sie znajomym twojego meza.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2004-07-24 20:41:27
Temat: Re: Poprzedni partnerzy"Eulalka" <e...@w...pl> wrote in message news:cduglu$1pis$4@news2.ipartners.pl...
> > trzeba byc matolica (wedle zyczen) zeby widziec takie spotkanie
> > tylko w kategorii puszczalswta.
>
> A jednak Majkowski najwyraźniej tak to widzi. Matołek?
nie sparwadzalam ;))
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2004-07-24 20:45:34
Temat: Re: Poprzedni partnerzy24 July 2004.
*Sowa* napisał(a):
> Nie wiem,
> no nie wiem własnie co takiego strasznego widzisz w spotkaniu się kogoś z
> byłym partnerem.
Jakich zagrożeń ? Cały pic, że nie ma już żadnych zagrożeń!
No bo co ? Przecież byłaś już po królewsku zerżnięta, prawda ?
A teraz jedynie puchatemu w oczy świecisz tym faktem.
Zła kobieta z Ciebie.
:)
--
Pozdrawiam/Regards
Piotr Majkowski (domowy macho)
http://www.majkowscy.neostrada.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2004-07-24 20:48:22
Temat: Re: Poprzedni partnerzyIstota o niebywałych walorach umysłowych, ukrywająca się pod intrygującym
kryptonimem Sowa na pograniczu apopleksji, wpijając pazury w klawisze
zdołała napisać::
> Sie nie śmiej kurna, bo nie wiem.
> Nawet nie wiem gdzie właściwie poszedł - jakoś nie zapytałam konkretnie. 8-o
Ja bym zaczęła od telefonu do pobliskiego szpitala.
> Może powinnam zacząć porykiwać i tuptać piętami o dywan wyrażając w ten
> sposób urażone zaufanie i inne wzniosłe uczucia małżeńskie. ;-)
Nie, przecież Ty masz zaufanie! Odczekaj 48 godzin - po dwóch dobach
oficjalnie można zgłosić zaginięcie. ;-p
--
|------------- Pozdrawiam, Małgorzata Majkowska -------------|
Mów mądrze - wróg podsłuchuje. Stanisław Jerzy Lec
|------------- http://www.majkowscy.neostrada.pl ------------|
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2004-07-24 20:53:18
Temat: Re: Poprzedni partnerzy
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cduh6n$9d1$1@news.onet.pl...
> "Sowa" <m...@b...pl> wrote in message
news:cdue7t$2m9$1@news.onet.pl...
>
> > Ale czemu te uczucia się lęgną w takiej sytuacji?
>
> bo byli to nie zwykli znajomi.
No to sie nie dogadamy.
Bo dla mnie to zwykli znajomi w tej chwili są.
> ok, poczytaj moj poprzedni jeszcze raz post i jesli nawet nie potrafisz go
w miare zapamietac, to
> zerkaj od czasu do czasu, bo trudno sie w takiej sytuacji dyskutuje.
Sobie zacytuję, żeby znów nie zapomnieć ;->
"chyba jasno napisalam "naduzywanie zaufania".
uczucie niepokoju, niepewnosci, zadzrosci, potrzeby bycia
waznym, poczucie bycie kochanym itp"
Najwyrażniej, istnieja małżeństwa gdzie uczucia są na tyle ugruntowane, że
zadne "niepewności" się nie lęgną z powodu byłych.
Ci "byli" nie sa "byli" bez powodu - gdyby z którymś z nich łączyła mnie
jakaś nić czegokolwiek, to nie wyszłabym za mąż i nie robiła z gęby szmaty
podczas przysięgi małżeńskiej.
> gdyby puchatemu sie to nie podobalo, i ty mimo wszystko
> postawila bys go pod sciana jak Hanka, to ... znasz moje juz
> na to zadnie.
Miałabym rzucić studia na czwartym roku, bo ktoś kto deklaruje że mnie
kocha i mi ufa, mi nie ufa i ma problemy z wybujałą wyobraźnią? :->
Fajnie.
Tylko jak żyć z kimś kto nam nie ufa i próbuje zdominować nasze życie swoimi
wydumanymi problemami?
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2004-07-24 20:53:53
Temat: Re: Poprzedni partnerzyPiotr Majkowski z adresu <w...@g...com.invalid> w wiadomości
<omjxeg2vo7sq$.dlg@majkowscy.net> wymodził(a):
> Masz rację, nie chodzi o sentymenty, tylko o rżniątko.
> Bo to bez znaczenia, że wsadzał Ci kiedyś penisa w Tobie tylko znane
> miejsca, następnie poczuł znużenie i litościwie zaproponował przyjaźń
> i rozmowę o pogodzie i dzieciach.
> IMO trzeba nie mieć godności by godzić się na taki układ, albo
> udawać, że bycie czyimś ex workiem na wytryski jest trendy.
> :)
A co w przypadku kiedy para ze soba nie współżyła?
p/s Ostatno brzmisz, jakbyś miał andopauzę.
--
Pozdrawiam
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2004-07-24 20:54:24
Temat: Re: Poprzedni partnerzy24 July 2004.
*Paulinka* napisał(a):
> A co w przypadku kiedy para ze soba nie współżyła?
To nie było partnerstwo tyko oglądanie znaczków, gra w chińczyka i wymiana
zasuszonych liści...
:)
> p/s Ostatno brzmisz, jakbyś miał andopauzę.
Może andropauzę ?
Dziękuję za troskę, mam jeszcze na to czas.
--
Pozdrawiam/Regards
Piotr Majkowski
http://www.majkowscy.neostrada.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2004-07-24 20:59:56
Temat: Re: Poprzedni partnerzy
Użytkownik "Małgorzata /Alia/ Majkowska" <l...@...niebyt.com.invalid> napisał
w wiadomości news:1iny2p4gfa193$.dlg@majkowscy.net...
> Ja bym zaczęła od telefonu do pobliskiego szpitala.
? W jakim celu?
> > Może powinnam zacząć porykiwać i tuptać piętami o dywan wyrażając w ten
> > sposób urażone zaufanie i inne wzniosłe uczucia małżeńskie. ;-)
> Nie, przecież Ty masz zaufanie!
Owszem.
Dla tego nie muszę kurczowo trzymać się rękawa męża i dyktować mu co ma komu
napisać.
Sam niebożątko nie daje rady odpowiednio dokuczyć żeby załatać dziury w
argumentacji i kompleksiki ?
Bo na razie próbuje mnie tylko obrazić zmyślając jakieś pierdołki kompletnie
nie odnosząc się do sedna sprawy.
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2004-07-24 21:01:28
Temat: Re: Poprzedni partnerzyPiotr Majkowski z adresu <w...@g...com.invalid> w wiadomości
<1genofk0u9w6f$.dlg@majkowscy.net> wymodził(a):
> To nie było partnerstwo tyko oglądanie znaczków, gra w chińczyka i
> wymiana zasuszonych liści...
Wbrew pozorom wielu ludzi nie współżyje przed ślubem.
> Może andropauzę ?
Literówka.
> Dziękuję za troskę, mam jeszcze na to czas.
Wiesz Twoja łysina świadczy raczej przeciwko Tobie;)...
--
Pozdrawiam
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |