Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Pornografia

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pornografia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 384


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2003-03-15 14:49:44

Temat: Re: Pornografia
Od: "brow\(J\)arek" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Madda" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b4tvg6$ers$1@news.onet.pl...
>
>
> No właśnie, wszyscy tacy tolerancyjni ale jak co do czego to ja nie
> oglądam, mój mąż nie ogląda. A mój ogląda i źle mi z tym.


Ja czasem oglądam.

Od razu mogę Ci powiedzieć, że częstotliwość wzrastała tym bardziej im
mniej byłem zaspokajany (w stosunku do moich potrzeb) przez małżonkę
(chodzi o ilość bo z jakością ci u nas problemu brak).

Nam układa się ostatnio wręcz super i o dziwo mnie do filmów i
internetu (w kontekście "gołych dup") nie ciągnie za to żona od czasu
do czasu w naszych intymnych zbliżeniach życzy sobie "dopalacza" w
postaci pornoska (no, krótkiego fragmentu bo ani ja, ani ona chyba
jeszcze w życiu nie obejrzeliśmy pornosa w całości).

Nic nie napisałaś o tym jak układają się Wasze intymne kontakty i jak
się macie do siebie jeśli chodzi o seksualne temperamenty i otwartość
na "te" tematy.

Nie nakłaniam Cię bynajmniej do zwierzeń ale przeanalizuj może czy
skłonności Twojego męża (o ile rzeczywiście ich częstotliwość jest
jakaś obsesyjna - a to raczej nie wynika z Twojego listu) nie wynikają
z tego, że od Ciebie nie dostaje tego czego mu potrzeba - więc
rozładowuje się w inny sposób.


--
brow(J)arek pozdrawia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2003-03-15 18:02:00

Temat: Re: Pornografia
Od: "Madda" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Ania K." <a...@o...pl> wrote in message
news:b4vcln$kd8$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:187b.00000be2.3e72600c@newsgate.onet.pl...
> >
> > Narazie to ja mu wygarnęłam w żołnierskich słowach co o tym myślę i
co ma
> > zrobić następnym razem jak będzie miał ochotę na seks, on się
obraził i
> nie
> > odzywamy się do siebie.
>
> I czy o to włąsnie Ci chodziło???!!!
>

W momencie kiedy to mówiłam o to mi chodziło. Byłam wściekła. Ja się
rzadko wściekam ale jak już to porządnie.



> Jedno nie ma nic wspólnego z drugim. Możesz być dla Niego wspaniała, a
że
> sobie popatrzy - to nic nie znaczy.

OK. Dla większości tak jest, już to zrozumiałam. Dla mnie nie, miłość
wyklucza oglądanie pornosów, taki ze mnie ewenement.


> Mój TŻ nie ogląda pornosów za to ogląda czasem "durne" (IMO) filmy dla
tzw.
> odmóżdżenia. Czasem mnie to denerwuje jak ogląda codziennie, ale jak
raz na

O, następna. To skąd wiesz co byś czuła jakby zaczął oglądać. Na
przykład po upojnej nocy kiedy i seks był super i psychicznie byliście
blisko dowiedziałabyś się że na tą wspaniałą noc on się ładował
pornosami, a nie marzeniami o Tobie.

>
> > Bo jak seks może być wyrazem miłości skoro został wyświechtany na
różne
> sposoby
> > oglądaniem go w pornosach.
>
> Bo seks na ekranie nie ma raczej nic wspólnego z miłością a z TŻ
sprawa
> wygląda zupełnie inaczej (pod warunkiem oczywiście, że tamiłość między
nimi
> jest).

Dla Ciebie nie, dla mnie ma.

>
> > Bo czuję się zdradzona tak jakby poszedł na dziwki.
>
> ???
>

Dokładnie to, nie wiem co więcej miałabym wyjaśniać.

Pozdrawiam
M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2003-03-15 18:05:12

Temat: Re: Pornografia
Od: "Madda" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"brow(J)arek" <b...@w...pl> wrote in message
news:b4vee9$5h3$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Ja czasem oglądam.
>
> Od razu mogę Ci powiedzieć, że częstotliwość wzrastała tym bardziej im
> mniej byłem zaspokajany (w stosunku do moich potrzeb) przez małżonkę
> (chodzi o ilość bo z jakością ci u nas problemu brak).
>
> Nam układa się ostatnio wręcz super i o dziwo mnie do filmów i
> internetu (w kontekście "gołych dup") nie ciągnie za to żona od czasu
> do czasu w naszych intymnych zbliżeniach życzy sobie "dopalacza" w
> postaci pornoska (no, krótkiego fragmentu bo ani ja, ani ona chyba
> jeszcze w życiu nie obejrzeliśmy pornosa w całości).

I właśnie o to chodzi, kiedy między nami było kiepsko specjalnie mnie
nie obchodziło co mąż ogląda. W pewnym sensie uważałam że był
usprawiedliwiony, seksu między nami nie było albo był kiepski.
Wyprowadziła mnie z równowagi sytuacja kiedy między nami jest super, a
on i tak ogląda pornosy.

Pozdrawiam
M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2003-03-15 19:02:05

Temat: Re: Pornografia
Od: "brow\(J\)arek" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Madda" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b4vqbb$cg$2@news.onet.pl...
>
> > Jedno nie ma nic wspólnego z drugim. Możesz być dla Niego
wspaniała, a
> że
> > sobie popatrzy - to nic nie znaczy.
>
> OK. Dla większości tak jest, już to zrozumiałam. Dla mnie nie,
miłość
> wyklucza oglądanie pornosów, taki ze mnie ewenement.

Coś tak czuję, że sama sie nakręcasz... jakbyś sama chciała by finał
był smutny.

Zakaz ogladania porno, zakaz jakiegokolwiek oglądania sie za innymi
kobietami (powiedzmy w czasie letniego spaceru), itd, itp - wszystko
to w imię "miłości". To juz objawy zazdrości co nieco chorobliwej,
bądż - jeśli nie zazdrość - jakichś kompleksów, czy ewentualnie
ukrytych chęci "rozpirzenia" związku.

Nie mówię, że porno to coś dobrego i szanuję Twoją niechęć do tego
typu filmów. Jednak z opisu wynika, że małżonek szanuje tą Twoją
niechęć i nie namawia Cię do oglądania. Faceci już tak mają, że
nagiego ciała nigdy za wiele :-)). I myślę, że chęć bycia tą jedyną
przez 86400 sekund na dobę może Ci tylko zaszkodzić.

Może trudno Ci to sobie wyobrazić ale w męskich głowach (no za siebie
to mogę napisać) patrzenie na film, czy spojrzenie za kobietą na ulicy
to jedno, a milość i uczucie do partnerki to zupełnie inna sprawa i
nie
należy tego ze sobą łączyć.

> > O, następna. To skąd wiesz co byś czuła jakby zaczął oglądać. Na
> przykład po upojnej nocy kiedy i seks był super i psychicznie
byliście
> blisko dowiedziałabyś się że na tą wspaniałą noc on się ładował
> pornosami, a nie marzeniami o Tobie.

Widzisz jedni do pracy ładują sie kawą inni do upojnej nocy oglądaniem
filmów ;-)))

Ale, ale.. wnioskując z Twoich poprzednich opisów, oglądania filmów
przez Twojego męża zupełnie bym nie wiązał z z Waszymi wspaniałymi
nocami. Jakoś nie wyobrażam sobie, że on w "ukryciu" oglądał filmy
miłym wieczorkiem podczas Twojej obecności i przed dobrze
zapowiadającą się nocą.

Raczej widzę to tak: przychodzi facet do domu po pracy, żony jeszcze
nie ma, obżarł się odgrzanym schabowym, w TV meczu brak więc
"zapodaje" sobie kasetę aby sobie Twój brak zrekompensować...


--
brow(J)arek pozdrawia




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2003-03-15 19:17:16

Temat: Re: Pornografia
Od: "Suone" <s...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


> I właśnie o to chodzi, kiedy między nami było kiepsko specjalnie mnie
> nie obchodziło co mąż ogląda. W pewnym sensie uważałam że był
> usprawiedliwiony, seksu między nami nie było albo był kiepski.
> Wyprowadziła mnie z równowagi sytuacja kiedy między nami jest super, a
> on i tak ogląda pornosy.
Utozsamiasz seks z tym ze jest super ? ;)
Czytam ten watek jakis czas i mam wrazenie, ze opowiadasz jakis wycinek
waszego zwiazku i masz nadzieje, ze ktos cie zrozumie.
To, ze ty uwazasz ze w waszym zwiazku jest super jeszcze nie oznacza ze on
mysli i czuje tak samo. Zamiast sie na niego drzec moze postaraj sie mu
pomoc. To moze tez uzaleznic i calkiem mozliwe ze w jego przypadku tak sie
stalo. Niewiele rzeczy nie ma przyczyny wiec moze postaraj sie ja znalezc...
i nie szukaj winy tylko z dala od siebie.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2003-03-15 19:34:13

Temat: Re: Pornografia
Od: "Madda" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"brow(J)arek" <b...@w...pl> wrote in message
news:b4vt64$s5b$1@atlantis.news.tpi.pl...
>

> > OK. Dla większości tak jest, już to zrozumiałam. Dla mnie nie,
> miłość
> > wyklucza oglądanie pornosów, taki ze mnie ewenement.
>
> Coś tak czuję, że sama sie nakręcasz... jakbyś sama chciała by finał
> był smutny.
>
> Zakaz ogladania porno, zakaz jakiegokolwiek oglądania sie za innymi
> kobietami (powiedzmy w czasie letniego spaceru), itd, itp - wszystko
> to w imię "miłości". To juz objawy zazdrości co nieco chorobliwej,
> bądż - jeśli nie zazdrość - jakichś kompleksów, czy ewentualnie
> ukrytych chęci "rozpirzenia" związku.
>

Coś tak czuję, że to Ty się nakręcasz i usiłujesz koniecznie wpasować
mnie w jakiś stereotyp :))).
Skąd np. podejrzenia że zabraniam mężowi oglądać się za innymi kobietami
albo że robie mu wymówki z tego powodu. Ja mu nawet nie zabraniam
oglądać tych pornosów (no w końcu jest dorosłym człowiekiem, co ja mu
mogę zabronić albo kazać). Napisałam post początkowy bo myślałam że to
jego oglądanie jest nienormalne, dowiedziałam się że jest jak
najbardziej normalne. No i teraz to właściwie ja mam problem bo nie mogę
iść do łóżka z moim mężem ze świadomością że ogląda pornosy. I tu też
znajduje się granica , jak byliśmy nad morzem i gapił się na nagi biust
sąsiadki na plaży to potem mi to w nocy w łóżku wogóle nie
przeszkadzało. To znaczy, że się tak wyrażę mój problem występuje od
pornosów w dół, innej kobiecie pewnie by przeszkadzało gdyby się
dowiedziała że jej mąż chodzi do domów publicznych, jeszcze innej że mąż
ma stałą kochankę.

> Nie mówię, że porno to coś dobrego i szanuję Twoją niechęć do tego
> typu filmów. Jednak z opisu wynika, że małżonek szanuje tą Twoją
> niechęć i nie namawia Cię do oglądania. Faceci już tak mają, że

Już mnie zmęczyło ciągłe opisywanie że mi nie przeszkadzają same filmy.
Mogę je oglądać, jedne mnie podniecają inne nie, jeszcze inne są
obrzydliwe. Generalnie nie interesują mnie. Mi przeszkadza że mój mąż ma
potrzebę oglądania.

> nagiego ciała nigdy za wiele :-)). I myślę, że chęć bycia tą jedyną
> przez 86400 sekund na dobę może Ci tylko zaszkodzić.
>
> Może trudno Ci to sobie wyobrazić ale w męskich głowach (no za siebie
> to mogę napisać) patrzenie na film, czy spojrzenie za kobietą na ulicy
> to jedno, a milość i uczucie do partnerki to zupełnie inna sprawa i
> nie
> należy tego ze sobą łączyć.
>

Tak, jeśli chodzi o pornosy to trudno mi sobie wyobrazić. Tym bardziej
że pod względem fizycznym w małżeńskim łożu robi się dokładnie to samo
co w tych filmach.


>
> Ale, ale.. wnioskując z Twoich poprzednich opisów, oglądania filmów
> przez Twojego męża zupełnie bym nie wiązał z z Waszymi wspaniałymi
> nocami. Jakoś nie wyobrażam sobie, że on w "ukryciu" oglądał filmy
> miłym wieczorkiem podczas Twojej obecności i przed dobrze
> zapowiadającą się nocą.
>
> Raczej widzę to tak: przychodzi facet do domu po pracy, żony jeszcze
> nie ma, obżarł się odgrzanym schabowym, w TV meczu brak więc
> "zapodaje" sobie kasetę aby sobie Twój brak zrekompensować...
>

Jeżeli tak przedmiotowo traktuje te kobiety na filmie to równie dobrze
może tak potraktować mnie.

Pozdrawiam
M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2003-03-15 19:51:31

Temat: Re: Pornografia
Od: "Madda" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Suone" <s...@p...fm> wrote in message
news:0%Kca.247860$AV5.2912671@news.chello.at...
>
> > I właśnie o to chodzi, kiedy między nami było kiepsko specjalnie
mnie
> > nie obchodziło co mąż ogląda. W pewnym sensie uważałam że był
> > usprawiedliwiony, seksu między nami nie było albo był kiepski.
> > Wyprowadziła mnie z równowagi sytuacja kiedy między nami jest super,
a
> > on i tak ogląda pornosy.
> Utozsamiasz seks z tym ze jest super ? ;)

Nie, gdzie tak napisałam? Raczej chodziło mi o psychiczne zbliżenie.

> Czytam ten watek jakis czas i mam wrazenie, ze opowiadasz jakis
wycinek
> waszego zwiazku i masz nadzieje, ze ktos cie zrozumie.

Chyba masz rację, dowiedziałam się gdzie jest problem (we mnie) i dalej
niepotrzebnie się tłumaczę. No ale niektórzy pytają inni napadają to
odpowiadam. A trochę sama sobie to wszystko układam dzięki temu.

> To, ze ty uwazasz ze w waszym zwiazku jest super jeszcze nie oznacza
ze on
> mysli i czuje tak samo. Zamiast sie na niego drzec moze postaraj sie
mu
> pomoc. To moze tez uzaleznic i calkiem mozliwe ze w jego przypadku tak
sie
> stalo. Niewiele rzeczy nie ma przyczyny wiec moze postaraj sie ja
znalezc...
> i nie szukaj winy tylko z dala od siebie.

W czym pomóc, on uważa że wszystko jest OK. Poza tym że raz się wydarłam
nie znaczy że robię to cały czas. U nas w domu jest raczej za cicho niż
za głośno. Jak widzisz winę już znalazłam w sobie więc Twój ostatni
zarzut jest bezzasadny.

Pozdrawiam
M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2003-03-15 20:10:09

Temat: Re: Pornografia
Od: "Jakub Słocki" <j...@s...net> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:187b.00000be2.3e72600c@newsgate.onet.pl...
| Narazie to ja mu wygarnęłam w żołnierskich słowach co o tym myślę i co ma
| zrobić następnym razem jak będzie miał ochotę na seks, on się obraził i
nie
| odzywamy się do siebie.

I jak dla mnie znowu poszło nie w tym kierunku w którym powinno - to tylko
konserwuje sytuację a nie zmienia jej.

| Bo myślałam że jak mężczyzna kocha kobietę to nie musi oglądać "dup".

nie musi, ale może mieć ochotę. To nie jest ani dobre, ani złe - po prostu
jest. Tak więc jeśli myślałaś że sam z siebie przestanie ogłądać - to się
myliłaś. A co będzie dalej zależy od Ciebie i od niego, ale wymaga dyskusji,
a nie kłótni. Przynajmniej wg mnie.

| Bo chciałam być dla niego wyjątkowa, a co może być wyjątkowego w
małżeńskim
| seksie jak się człowiek naogląda różnych panienek w różnych
konfiguracjach.

Jedno z drugim nie musi mieć niec wspólnego. Seks w ogóle jest czymś
wyjątkowym między dwojgiem czy więcej ludźmi. A oglądanie ruchomych obrazków
to coś zupełnie innego. Nawet jeśli dla kogoś to ma być namiastka to jednak
to jest co innego. A zakładam na podstawie Twojego opisu że to nie jest ani
namiastka, ani zastępstwo seksu.

| Bo jak seks może być wyrazem miłości skoro został wyświechtany na różne
sposoby
| oglądaniem go w pornosach.

Oczywiście że może. Bliskość jest między Wami - to Wy ją tworzycie a nie
fizyczna miłość. Jeśli sami sobie tej bliskości nie podarujecie to nawet
brak telewizora i jakichkolwiek innych bodźców Wam w tym nie pomoże. Tak w
małżeństwie jak i w każdym innym układzie.

| Bo czuję się zdradzona tak jakby poszedł na dziwki.

To mu to wytłumacz, a nie rozpoczynaj kolejnej wojny.

K.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2003-03-15 20:11:13

Temat: Re: Pornografia
Od: "Jakub Słocki" <j...@s...net> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Madda" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b4tvg6$ers$1@news.onet.pl...
| No właśnie, wszyscy tacy tolerancyjni ale jak co do czego to ja nie
| oglądam, mój mąż nie ogląda. A mój ogląda i źle mi z tym.

Ja oglądam, moja żona ogląda, nasi znajomi oglądają. I dobrze nam z tym.
Inna sprawa, że jak już się ogląda to najczęściej one nudzą.

K.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2003-03-15 20:13:16

Temat: Re: Pornografia
Od: "Jakub Słocki" <j...@s...net> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Madda" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b4vqb7$cg$1@news.onet.pl...
| I właśnie o to chodzi, kiedy między nami było kiepsko specjalnie mnie
| nie obchodziło co mąż ogląda. W pewnym sensie uważałam że był
| usprawiedliwiony, seksu między nami nie było albo był kiepski.

To jakieś podwójne wartościowanie. Dla mnie to dziwne. Jak jest źle to go
usprawiedliwiasz, jak jest super to mu zabraniasz. Zamiast wyjaśnić sprawę
raz a dobrze wysyłasz dwa sprzeczne sygnały. W dodatku te sygnały tworzą
paradoks - "będzie źle, będę miał błogosławieństwo na oglądanie czegoś co
lubię."

K.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 20 ... 30 ... 39


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Masz dom i duza dzialke to powinienesz je miec..........
Duża pupa nadchodzi!!!! :)))
Co załatwiamy seksem :)
powiedzcie dlaczego?? :-(
Kilka ciekawych artykułów w "Polityce" o rodzinie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »