| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2002-03-22 14:23:15
Temat: Re: Poród--Cesarka a naturalny.
Użytkownik "WALDIM" <w...@a...pl> napisał w wiadomości
news:a7dkuf$hqf$1@news.tpi.pl...
> I dzieki Bogu i mojemu szefowi w mojej klinice o sposobie ukonczenia
porodu
> decyduje LEKARZ a nie pacjentka... jesli gdziekolwiek jest inaczej to
> smierdzi to prokuratura...
W takim razie "prokuraturą śmierdzi" w większości polskich szpitali....;)
Wszystko jest kwestią ceny (no, powiedzmy, że prawie wszystko).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2002-03-24 00:55:52
Temat: Re: Poród--Cesarka a naturalny.
> W takim razie "prokuraturą śmierdzi" w większości polskich szpitali....;)
> Wszystko jest kwestią ceny (no, powiedzmy, że prawie wszystko).
nic na to nie poradze...
latwo jest "przekonac" kogos kto zarabia 800 zlotych miesiecznie...
kazdy wiec dorabia jak moze...
--
pozdrawiam
WaldiM
http://www.antykoncepcja.pl
http://www.londyn.org
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2002-03-24 22:45:34
Temat: Re: Poród--Cesarka a naturalny.Użytkownik "WALDIM" <w...@a...pl> napisał w wiadomości
news:a7j8ga$6g0$1@news.tpi.pl...
> nic na to nie poradze...
> latwo jest "przekonac" kogos kto zarabia 800 zlotych miesiecznie...
> kazdy wiec dorabia jak moze...
trzeba byc twardym i sie nie dac przekonac :)
pozdroofka
Nea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2002-03-25 18:02:02
Temat: Re: Poród--Cesarka a naturalny.
Użytkownik "Nea" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a7llav$90b$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik "WALDIM" <w...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:a7j8ga$6g0$1@news.tpi.pl...
> > nic na to nie poradze...
> > latwo jest "przekonac" kogos kto zarabia 800 zlotych miesiecznie...
> > kazdy wiec dorabia jak moze...
>
> trzeba byc twardym i sie nie dac przekonac :)
>
> pozdroofka
> Nea
Trzeba...
bo ja mowili na jednym z filmow "Trzeba twardym byc, nie mientkim..."
ale nie kazdemu sie udaje...
--
pozdrawiam
WaldiM
http://www.antykoncepcja.pl
http://www.londyn.org
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2002-05-02 13:48:42
Temat: Re: Poród--Cesarka a naturalny.nadu <n...@z...trzepak.pl> napisał(a):
> Dlaczego niektóre kobiety decyduja się na cesarske jak im nic nie
> jest.Kłóciłem się ostatnio z dziewczyną o to :
> że powiedziala ona ze jak bedzie mila rodzic to tylko cesarką .A ja się
> upieram że to jest pujście na łatwizne ...w sumie dlaczego ona uparla sie
na
> ta metode .
> Podobno to jest bezpieczniejsze od normalnego porodu.Ale uważam ze skoro
Bóg
> stworzyl kobiete taka jaka jest to powinna rodzic normalnie.Kurcze ale
> namieszalem.....:-))).Jak może ona mowićze metoda naturalna jest sto razy
> gorsza jak jeszcze z niej nie skorzystala.
>
> Mialam trzy cesarki z powodow zdrowotnych. Nie wiem jak bolesny oczywiscie
jest porod naturalny, ale dochodzenie do siebie po cesarce to tez nie jest
kaszka z mleczkiem. Poza tym moich dzieci nie dostalam od razu jak to sie
dzieje po porodzie naturalnym, tylko dopiero po kilkunastu godzinach. Gdyby
bylo mozna, wolalabym rodzic naturalnie, lub ew. ze znieczuleniem miejscowym.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2002-05-02 19:08:41
Temat: Re: Poród--Cesarka a naturalny.
Użytkownik "nadu" <n...@z...trzepak.pl> napisał w wiadomości
news:a7d0oe$bbq$1@shilo.silesia.pik-net.pl...
> Dlaczego niektóre kobiety decyduja się na cesarske jak im nic nie
> jest.Kłóciłem się ostatnio z dziewczyną o to :
> że powiedziala ona ze jak bedzie mila rodzic to tylko cesarką .A ja się
> upieram że to jest pujście na łatwizne ...w sumie dlaczego ona uparla sie
na
> ta metode .
> Podobno to jest bezpieczniejsze od normalnego porodu.Ale uważam ze skoro
Bóg
> stworzyl kobiete taka jaka jest to powinna rodzic normalnie.Kurcze ale
> namieszalem.....:-))).Jak może ona mowićze metoda naturalna jest sto razy
> gorsza jak jeszcze z niej nie skorzystala.
>
To bardzo indywidualna sprawa.
Niektóre kobiety (a przed pierwszym razem chyba wszystkie) boją się porodu,
bólu itd. Ja też pół życia upierałam się przy cesarce .. ale jak już byłam w
ciąży spotkałam koleżankę, która właśnie miała cesarkę. Po jej opowieściach
szybko zrezygnowałam z tego pomysłu (jakoś nie uśmiechało mi się leżenie i
pilnowanie szwów, że już nie wspomnę o bliznach na skórze) i nie żałuję
chociaż podczas porodu zaczynałam powoli modlić się żeby to wytrzymać. I
mimo że istniały już wtedy znieczulenia to nie skorzystałam z nich. Może to
masochizm :) (dla niektórych) ale dla mnie nie ma nic piękniejszego jak po
takim trudzie kładą Ci obok "nowe życie". Zapomina się wtedy o wszystkim, o
całym bólu.
Wydaje mi się że dużo rozsądniej jest być świadomym podaczas porodu niż
ukrywać się za środkami znieczulającymi - zawsze to jakaś samokontrola a
jest to chyba tak ważny moment że warto się "poświęcić " i zadać sobie ten
ból.
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |