« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-03-21 14:49:20
Temat: WołowinaWitam,
Pytanie, jak sugeruje tytuł, dotyczy BSE.
Od dawna już wstrzymuję się od jedzenia wołowiny, choć lubię to mięsko,
a szczególnie ślinka cieknie podczas czytania pl.rec.kuchnia :-)
Zrezygnowałem z tego mięsa z powodu obawy przed BSE, jak zresztą wiele
innych osób.
W związku z tym mam pytanie do osób znających się na rzeczy: czy takie
wyrzeczenia mają sens? Czy da się wykluczyć w 100% możliwość obecności
prionów w mięsie kupowanym w Polsce?
Pozdrawiam
Jacek Adamowicz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-03-22 06:42:15
Temat: Re: WołowinaTeraz wołowina, jutro cos innego. Ostatnio pojawiła się nawet afera z
kurczakami karmionymi rakotwórczymi antybiotykami. Więc może
wegetarianizm??? ale skąt można wiedzieć czy pomidorki nie były chodowane w
spalinach ( podobno szybciej dojżewają), czy może gdzieś przy drodze, azlbo
pod cementownią? Jeśli chcesz umrzeć zdrowo najlepiej nic nie jeść. Ja jem
co się da i staram się tylko dbać o linię. Pamiętaj jeszcze że są wypadki
samochodowe itp, więc życie nie jest bezpieczne.
pzdr Seba
Użytkownik "Jacek Adamowicz" <J...@h...com.pl> napisał w
wiadomości news:3C99F2F0.2E583503@hector.com.pl...
> Witam,
>
> Pytanie, jak sugeruje tytuł, dotyczy BSE.
> Od dawna już wstrzymuję się od jedzenia wołowiny, choć lubię to mięsko,
> a szczególnie ślinka cieknie podczas czytania pl.rec.kuchnia :-)
> Zrezygnowałem z tego mięsa z powodu obawy przed BSE, jak zresztą wiele
> innych osób.
>
> W związku z tym mam pytanie do osób znających się na rzeczy: czy takie
> wyrzeczenia mają sens? Czy da się wykluczyć w 100% możliwość obecności
> prionów w mięsie kupowanym w Polsce?
>
> Pozdrawiam
> Jacek Adamowicz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-03-22 11:02:26
Temat: Re: Wołowinajak tos przebada 100 % krow to bedziesz mial 100 % pewnosc
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-03-22 20:27:55
Temat: Re: WołowinaA ja mieszkam na Slasku i jeszcze nie zrezygnowalem z oddychania :-)
TB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-03-23 06:20:47
Temat: Re: Wołowina
Użytkownik "Jacek Adamowicz" <J...@h...com.pl> napisał w
wiadomości news:3C99F2F0.2E583503@hector.com.pl...
> Witam,
>
> Pytanie, jak sugeruje tytuł, dotyczy BSE.
> Od dawna już wstrzymuję się od jedzenia wołowiny, choć lubię to mięsko,
> a szczególnie ślinka cieknie podczas czytania pl.rec.kuchnia :-)
> Zrezygnowałem z tego mięsa z powodu obawy przed BSE, jak zresztą wiele
> innych osób.
>
> W związku z tym mam pytanie do osób znających się na rzeczy: czy takie
> wyrzeczenia mają sens? Czy da się wykluczyć w 100% możliwość obecności
> prionów w mięsie kupowanym w Polsce?
>
> Pozdrawiam
> Jacek Adamowicz
Teraz czas na ryby morskie ktore plywaja sobie wsrod zatopionych materialow
radioaktywnych a takze przepuszczajacych juz reaktorow jadrowych (jest ich
ponoc kilkadziesiat na dnie oceanow). Czesc nie sprzedanej paszy dla krowek
przerobiono na dziobanko dla kurek i innych zwierzat. Warto byloby
powietrzyc jakie hormonami karmione sa kurczaki i jaki to moze miec wplyw na
nasze zdrowie ew. zdrowie naszych dzieci.
Dopoki nie zostaniesz wegetarianinem (mozna sie zdrowo od tego pomyslu
nachorowac) nigdy nie bedziesz bezpieczny. A i w takim przypadku pozostanie
problem z syntetyczna, dobarwiana salata sprzedawana w supermarketach,
pompowanymi hormonami pieczarkami itp. W miare czyste sa ziarna ale bez
odpowiednich dodatkow jedzenie przestaje byc przyjemnoscia. A moze wlasnie o
to chodzi aby nie bylo przyjemne tylko zdrowe?.
ben
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-03-23 20:17:29
Temat: Re: WołowinaOn Thu, 21 Mar 2002 15:49:20 +0100, Jacek Adamowicz
<J...@h...com.pl> wrote:
>Od dawna już wstrzymuję się od jedzenia wołowiny, choć lubię to mięsko,
>a szczególnie ślinka cieknie podczas czytania pl.rec.kuchnia :-)
Od jak dawna? Bo pod koniec lat 80-tych mogles zjesc krowe karmiona
pasza z importu... A wtedy o BSE slyszeli tylko pilni studenci (nie
tylko medycyny...). Uczyli sie, ze priony sa odmiana nietypoowa
wirusow, z ktorych na razie nie udalo sie wyekstahowac materialu
genetycznego.
>W związku z tym mam pytanie do osób znających się na rzeczy: czy takie
>wyrzeczenia mają sens?
Szczerze mowiac - nie bardzo. Prawdopodobienstwo, ze akurat zarazisz
sie zwyrodnieniem gabczastym jest wielokrotnie mniejsze, niz to, ze
umrzesz na zawal serca lub zginiesz w wypadku. Pamietaj, ze okres
inkubacji moze wynosic nawet 20 lat od zarazenia. Warto tak dlugo
nie jesc czegos, co sie lubi? No a poza tym, czy jestes absolutnie
pewien, ze zrobiles juz wszystko, zeby uniknac zagrozenia zawalem,
rakiem czy wypadkiem :-)
> Czy da się wykluczyć w 100% możliwość obecności
> prionów w mięsie kupowanym w Polsce?
Nie. Na razie (o ile sie nie myle) jedynym sposobem na stwierdzenie
tej choroby jest sekcja... Nie slyszalem o metodzie diagnostycznej,
stwierdzajacej lub wykluczajacej priony (o pewnosci 100% zapomnij,
nawet przy bardziej pospolitych testach...)
pozdrawiam serdecznie,
Andrzej Garapich
garapich@WYWAL_TO_palac.pl
wywal WYWAL_TO_
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-03-24 10:31:36
Temat: Re: Wołowinaa tak na marginesie to na Słowacji odkryto nowe przypadki bse, wiec jest cal
kiem blisko ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-03-24 11:17:58
Temat: Re: Wołowina
Użytkownik "Jacek Adamowicz" <J...@h...com.pl> napisał w
wiadomości news:3C99F2F0.2E583503@hector.com.pl...
| Witam,
|
| Zrezygnowałem z tego mięsa z powodu obawy przed BSE, jak zresztą wiele
| innych osób.
|
Musisz sobie zdać sprawę z tego, że do przetworów mięsnych np. kiełbas
dodaje się wołowiny. Nie wspomnę o żelatynie, która dodawana jest do
niektórych jogurtów.Czy z tego też zrezygnowałeś ?
Pozdrawiam
Ryszard
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2002-03-24 13:43:51
Temat: Re: WołowinaAndrzej Garapich wrote:
>
> >W związku z tym mam pytanie do osób znających się
> > na rzeczy: czy takie wyrzeczenia mają sens?
> Szczerze mowiac - nie bardzo. Prawdopodobienstwo,
> ze akurat zarazisz sie zwyrodnieniem gabczastym
> jest wielokrotnie mniejsze, niz to, ze
> umrzesz na zawal serca lub zginiesz w wypadku.
> [...] czy jestes absolutnie pewien, ze zrobiles juz
> wszystko, zeby uniknac zagrozenia zawalem,
> rakiem czy wypadkiem :-)
Takie właśnie podejście popieram. Należy odróżnić radykalne działania mające
na celu zniszczenie choroby wśród zwierząt od histerycznych działań
napędzanych idiotyczną kampanią w mediach. Co prawda - z uwagi na długi
okres wylęgania choroby - nie można dokładnie ocenić ryzyka transmisji ze
zwierząt na ludzi poprzez spożywanie mięsa (czy innych części ciała), ale
ryzyko to jest znacznie mniejsze niż ryzyko wielu innych chorób (zwłaszcza w
Polsce, gdzie jednak BSE ta nie występowało, a przynajmniej nie występowało
na taką skalę, jak w W. Brytanii). Dlatego NAJPIERW należy się zabrać za
poważniejsze zagrożenia swojego zdrowia, a problem BSE zostawić sobie na
koniec, po sprawdzeniu sprawności gaśnic oraz dróg ewakuacji z budynku na
wypadek pożaru ;-) A
Leszek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2002-03-26 03:40:58
Temat: Re: Wołowina
Użytkownik "rymi" <r...@a...net.pl> napisał w wiadomości
news:a7kchh$3o4$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
Nie wspomnę o żelatynie, która dodawana jest do
> niektórych jogurtów.Czy z tego też zrezygnowałeś ?
Nie do kazdych
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |