Data: 2009-05-06 09:28:03
Temat: Re: Poród - pytanko
Od: "tama" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "melon" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:gtrk9r$3q6$1@node2.news.atman.pl...
> Witam,
> wczoraj prowadziłem burzliwą rozmowę o poród. Otóż zdania były podzielone
> na:
>
> (1) Każdy poród kończy się "rozerwaniem" lub cięciem, a dziecko nie może
> przejść naturalnie przez pochwę.
>
> (2) Nie każdy poród kończy się tak jak powyższy, często stosowane jest
> cesarskie cięcie, ale ze względu na sprawy sądowe, które mozna wytoczyć
> lekarzowi, jeżeli wystapią problemy, a cięcie nie zostanie wykonane.
>
> Jaka jest jednak prawda? Wiem, że nie mam w porodach żadnego
> doświadczenia, ale nie sądzę, aby każdy poród kończył się "rozerwaniem"
> czy też cięciem, ponieważ byłoby to chyba niezgodne z naturą. Tak więc jak
> widzicie, jestem zdania nr (2).
>
> Jeżeli już występują "rozerwania" lub cięcia to w ilu % przypadków
> wymagane jest cesarskie cięcie (lub po prostu cięcie, nie wiem czy ono się
> czymś różni od cesarskiego cięcia, być może jest mniejsze i tylko
> "profilaktyczne").
>
> Proszę o odpowiedź doświadczone osoby :)
>
> Z góry dziękuję.
Chyba mylisz kilka spraw
cesarskie cięcie polegana przecięciu brzucha i macicy od strony brzucha i
wyjeciu dziecka, tu nic nie pęka i w sensie biologicznym nie jest to poród
naturalny.
O ile wiesz którędy rodzi się dziecko "siłami natury" - to tu istnieje
problem pekania i nacinania. Zdania są mocno podzielone.
Co do zgodnosci z naturą to istnieje teoria że neandertalczycy wyginęli
przez za duże głowy...
Jeśli natniesz otwór żeby przeszło przez niego cos wiekszego to oczywiscie
gładkie ciecie duzo lepiej się goi niż rozerwane. Z drugiej strony jesli
tkanki sa elastyczne i nie naciete to się tak łatwo nie rozrwą
|