Data: 2005-08-11 21:30:36
Temat: Re: Porod rodzinny [OT?]
Od: "MAG" <mag27@to_wywal.poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> [...]
>> nigdy nie wiadomo co Cię z tą osobą może połączyć ;-)
>
> -Witaj!
> -Witam. Jestem Stanisław.
> -A ja Kaśka.
> -Stanisławie czy gdy będę rodziła nasze dziecko to będziesz ze mną?
> -Stanisławie! Czemu biegniesz?
> -Staaanisłaaaaawie!
No prawie tak :-). Tylko trzeba uogólnić, coby nie przestraszyć Stanisława.
- Stanisławie, tak się zastanawiam... dużo się ostatnio mówi o porodach
rodzinnych... Co o tym sądzisz? Jakby Twoja ukochana rodziła Waszego
potomka, to chciałbyś przy tym być?
Oczywiście równie dobrze to Stanisław mógłby świeżo poznaną Katarzynę
zapytać, czy życzyłaby sobie przy porodzie obecności ojca swego potomka.
Pozdrawiam,
MAG
P.S. To, po ilu zamienionych słowach należy przejść do tematu wspólnego
rodzenia jest kwestią indywidualną. Reguluje to najkrótszy czas w jakim dana
jednostka przekształciła znajomość z świeżo poznaną osobą w związek :-)
|