Data: 2004-05-21 18:09:47
Temat: Re: Postinor-Duo + Amfetamina
Od: Posej <p...@w...pl_spam_>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witaj Marek,
Dnia 21 maja 2004 (18:26:57)
Na temat "Postinor-Duo + Amfetamina"
begin message:
> Jakoś tych kilka lat temu, kiedy ja studiowałem, 'wspomagających się'
> narkotykami można było policzyć na pacach jednej ręki.
czasy sie zmieniaja
> Mało jest tych, co się by utrzymali bez narkotyków, powiadasz? Ciekawe.
> Nie wydaje mi się, żeby ilość materiału do przyswojenia nagle wzrosła o
> rząd wielkości. Zwłaszcza na medycynie.
moze po prostu pojawily sie srodki ktore daja mozliwosc "pojscia na latwizne"
> Napiszę jeszcze raz: komuś zależy na tym, żeby głupie studenciaki żarły
> amfę, bo ma wtedy rynek zbytu. W interesie kryminalistów jest stworzenie
> dla siebie odpowiedniej klienteli, rozpuszczanie odpowiednich bajeczek,
> twierdzenie, że nie sposób się utrzymać na studiach bez ćpania. Jeśli
> tego nie widzisz, to jesteś ślepy. Albo po prostu masz już dziury w
> mózgu po amfetaminie.
No sorki ale zle to rozumiujesz, diler nie mowi "kup, latwiej sie nauczysz"
a po prostu sprzedaje, smieszne jest wyobrazenie tego typu lub "narkotykow w
cukierkach" - "dostaniesz za darmo i potem musisz juz brac". Idac do dilera
nie mowisz po co - czy na impreze czy do nauki i wcale nie dziala tak to jak
to rozumujesz.
>>> Student naćpany amfetaminą nie staje się od tego bardziej inteligentny,
>> A oczywiscie ze nie, staje sie za to madrzejszy - przyswajanie wiedzy to nie
>> rozwijenie inteligencji a madrosci.
> Szkoda bitów na komentarz.
A moze jednak ? Uczac sie gromadzsz wiedze, gromadzenie wiedzy to zdobywanie
madrosci. Jak to mowisz - "cpajac" - nauka to tez zbieranie wiedzy, uczysz sie w
sposob ktory wedlug Ciebie jest brzydki, jednak stajesz sie madrzejszy w
tym czego sie uczysz, nie w tym co robisz by sie nauczyc. Takie
filozofowanie ale prawdziwe. Moze pokusisz sie o komentarz.
>> Nikt nie mowi ze student wie lepiej, w przypadku mojej kolezanki wie ze
>> narkotyk szkodzi, ale dzieki niemu potrawi przerobic 200 stron prawa karnego
>> w jeden dzien i zaliczyc na dobra ocene.
> Wiesz co? Rok akademicki to 2 x 15 tygodni. Licząc 50 x 5 (zróbmy sobie
> przerwę od ćpania w weekend) daje to 150 dni, razy 200 stron - 30.000
> (trzydzieści tysięcy) stron. Chcesz powiedzieć, że każdy student prawa
> musi przewalić 30 tysięcy stron w ciągu roku?
Moment, moment, czy sesja jest kazdego tygodnia, blade Twe pojecie jak to
wyglada a od razu sie nastawiasz negatywnie do dyskucji.
> Na bloku z patomorfologii musieliśmy z dnia na dzień przygotowywać spore
> porcje materiału, co dzień pisaliśmy wejściówki z kilkudziesięciu stron
> pewnej znanej Krzyśkowi doskonale cegły. Jakoś nikt nie gadał bredni o
> amfetaminie. Nie nadajesz się na studia - idź do wojska.
Chwilka, biorac amfe ludzie nie mowia i nie rozpowiadaja o tym wszem i wobec.
Chyba to kazdego prywatna sprawa, mozliwe ze najblizsi Ci ludzie z roku
brali nie mowiac Ci o tym.
>> Co wiecej - dzieki amfie ma
>> stypendium naukowe ktore pomaga sie jej utrzymac na studiach.
> I pozwala zapłacić za kolejne działki dilerom amfy. Kółko się zamyka.
Nie prawda, stosunek stupentium to kasy wydanej na narkotyk jest nasty.
> [...]
>> Obudzcie sie - czy Wy na prawde myslicie ze studenci to tacy wpaniali,
>> dobrzy, siedzacy grzecznie przy ksiazkach i szybko wchlaniajacy wiedze
>> ludzie ?
> Wiesz, kiedyś dawno temu wykształcenie wyższe było stanowiło swego
> rodzaju gwarancję pewnego poziomu intelektualnego... I ja osobiście wolę
> te stare wzorce.
Ja rowniez, nie wspomagam sie w zaden sposob a ciagne 2 kierunki. Rowniez
mam czas na imrepzy i liczne wypady. Ale prawda taka ze ponad polowa
wspomaga sie, oczywiscie nie rozpowiada tego, druga polowa roku nawet nie ma
pojecia ze ktos moglby i ze to by byl akurat on/ona.
> A zaćpani studenci zostaną zaćpanymi prawnikami (przymykającymi oko na
> przestępców produkujących i rozprowadzających potrzebne im narkotyki, z
> którą to działalnością związane są rozboje, wymuszenia, kradzieże i
> morderstwa), lekarzami (wolę nie myśleć), inzynierami (też).
> Jeśli ktoś opowiada, że ćpanie to norma i że tak trzeba, to IMHO
> powinien zostać wyrzucony z hukiem ze swojej uczelni. Uczelnie powinny
> wypuszczać mądrych ludzi, a nie zaćpanych degeneratów.
Powiadam ze cpanie to norma bo polowa roku cpa by sie uczyc, moze cpa to
zbyt brzydko powiedziane bo to nie sa jakies wielkie ilosci, male na
wspomozenie. Poza tym ze ktos mowi ze to norma sam nie cpajac (ja nie
wspomagam sie w zaden sposob) to nie znaczy ze powinien zostac wyrzucony z
hukiem z uczelni.
> Więc skoro amfetamina daje mądrość, to niech sobie koleżanka zje działkę
> i sama wykoncypuje.
Bardzo smieszne, moze Ci wykoncypowac z Kodeksu Karnego ale nie z medycyny,
dlatego zwracam sie na ta grupe w jej imieniu.
> Gdyby tak było, że wszyscy na studiach ćpają - to czego niby miała by
> się wstydzić kierując takie pytanie osobiście do lekarza? Przecież oboje
> powinni chodzić naćpani, prawda?
Chwilka, chyba po cos mamy ten usnet, kieruje tu pytanie w jej imieniu. Nie
mowie o lekarzach i tym czy sie wstydzi, kieruje pytanie na grupe, czy to
Cie denerwuje?
> Dla mnie EOT. I profilaktrycznie PLONK.
Nie rozumiem za co PLONK ? :) Chyba dyskutujemy a nie obrazamy sie :p
Jestem podobnego zdania ze bez wspomozenia mozna, przedstawiam tylko jak
prezentuje sie sytuacja, ze to kogos bulwersuje to przykro mi ale ja tego
nie dam rady zmienic. Dziwie sie ze wiekszosc osob nie miala o tym pojecia i
nie chce wiedziec o tym, zaplonkujecie mnie wszyscy i nie dopusccie do
siebie tej wiadomosci - tak najlepiej ? ;p
EOT - oczywiscie, prosze o odpowiedzi na topic a jednoczesnie mozemy ciagnac
ta dyskusje.
|