Data: 2005-01-25 16:35:50
Temat: Re: Postulat dla męża
Od: "brow\(J\)arek" <b...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <anias@[asiowykrzyknik]wasko.pl> napisał w
wiadomości news:ct5rhm$ics$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "brow(J)arek" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:ct5qfd$lua$1@213.17.234.82...
> > [...]A na przyklad godzina rozbierania góry silnika [...]
> > Bo te leniwe chłopy pasjami lubią oddawać sie tym jakże
> > wyrafinowanym rozrywkom
>
> Słuchaj, ale właściwie o co Ci chodzi? Przecież ja nie napisałam, że
chłopy
> nie wykonują, excusez le mot, upierdliwych i mało efektywnych prac.
No ty nie... totez do ciebie bezpośrednio nie piję jeno do osób (od plci z
daleka) czasem nawet pracujących, które z uporem godnym lepszej sprawy
staraja sie wykazac jak cięzkie sa prace domowe porównując do "normalnej"
pracy.
Otóż ja nie twierdzę, że sa lekkie. To po prostu praca. I jest jaka jest.
Jeśli sie komu nie podoba wystarczy sobie znaleźć pracę (zawodową znaczy) ;)
i wtedy wymagac od partnera (tudzież dzieciarni) calkowicie rownego
podziału obowiązków w gospodarstwie domowym hej...
> Napisałam to w odpowiedzi na Twoją
> sarkastyczną uwagę odnośnie lufcika dla zobrazowania, że ilość włożonej
> pracy (w sensie fizycznym) nie jest jedynym kryterium oceny uciążliwości.
> Więc?
Więc coż w uwadze mojej bylo sarkastycznego.Czy jak zacznę rozbijac moje
codzienne obowiązki na podłączanie komputera (bo to laptop), kserowanie,
tracenie czasu na wykręcanie numerów które sa zajęte, wymienianie wkładu w
długopisie to nagle sie okaże ze mam roboty więcej niż faktycznie mam ?
> > [...] Wysilki sa jak najbardziej skuteczne, a ze na krótko...
>
> Uhm. Chyba mam zawyżoną wartość progową długości czasu trwania efektu,
> powyżej którego czynność uznaje się za skuteczną :-/
No chyba masz. Dobrze ze nie jestes sprzątaczką... efekty pracy tychże to
dopiero sa nietrwałe.
> Mam inny punkt widzenia. Jak zrobię prezentację, to ona jest zrobiona,
ktoś
> ją może pokazać, za miesiąc odkopię ją z dysku i dodam dwa slajdy. To jest
> praca. Fakt, że jak skończę jedną, to muszę zrobić drugą, w niczym nie
> przeszkadza. Jak umyję deskę sedesową (drastyczny przykład z postu
> początkowego :), a ktoś ją pięć minut później obsika i nawet nie
> przetrze[1], to mnie grzbiet boli, deska jest tak samo brudna jak była, a
to
> wszystko to nie jest praca, tylko nieskończona upierdliwość ludzkiego
> żywota.
Pozwolę sie niezgodzić z tym tokiem rozumowania, a dlaczego to można
wywnioskowac z twojego akapitu.
> > [...] Pomaga szybko i sprawnie uporac się z "powyzszym"
> > i zająć ciekawszymi zajęciami.
>
> Chyba że w międzyczasie przyjdzie zmęczony człowiek pracujący i dowali
nową
> stertę :-/
Rozumiem, że dotąd nie zdażyło Ci sie by przyszedł ktoś kto do Twojej już
zrobionej, juz gotowej prezentacji nie chce czegoś dodać (a najchetniej
zmienil by w niej wszystko bo mu sie coś nie widzi).
> > [...] Nie przyjmujemy tez , ze pralki piorą, zmywarki zmywają,
> > a chlodziarki chłodzą (tak jak za mnei pracuje komputer - akurat).
>
> Czytałam kiedyś fajną odpowiedź dla takiego, co uważał, że pralka pierze.
Cholera po kiego myśmy to kupowali jaknie pierze. I jeszcze te drogie
proszki z reklam... :>
> A
> zmywarkę mam w domu i, leniwa łajza, nijak nie chce pozbierać brudnych
> szklanek ze stołu i odstawić czystych do szafki.
Hmmm... sarkastyczne to było. Rozumiem, ze kwestie CZASU poświęconego na
"pozmywanie" pomijamy .
> Postanowienie na dziś: nie dam się sprowokować sarkastycznymi uwagami.
Przyłączam się :D
> > Nie mniej dostrzegam zalety pracy w której w dowolnej
> > chwili mozna sobie zrobić godzinkę przerwy "bo mam ochotę".
>
> ...a wyprasuję o pierwszej w nocy.
A czemu nie. Ja kończe pracę o 18 . W domu jestem przed 19. "Czas dla
siebie" miewam z reguły po 23. Czasem chętnie zrobiłbym moją pracę o 1 w
nocy, gdybym mi ktoś oddał kilka godzin w środku dnia...
> [1]Człowiek nawet nie docenia, jak ma w domu dobrze, dopóki niusów nie
> poczyta...
Ja doceniam. Mam niepracującą - kurcze brow(J)arek nie powielaj
stereotypów - mam zone której praca jest zajmowanie sie domem i dzieckiem.
brow(J)arek pozdrawia
|