Użytkownik "Bbjk" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jl0r2l$kg7$...@i...gazeta.pl...

W dniu 2012-03-28 22:42, Chiron pisze:

> Lubi się kogoś lub nie. I nie ma to znaczenia, jakie ma poglądy. Może
> mieć podobne do naszych- ale go nie będziemy lubić- i wice wersja:-)

Oczywiście, że nie lubi się/lubi kogoś za poglądy, ale za styl i
charakter, za klasę, z jaką prezentuje i broni tych poglądów.
Jeśli ktoś "broni" swoich poglądów stosując prymitywne zagrywki,
wyśmiewając, czy wręcz wyzywając innych, włącznie z ich cechami
zewnętrznymi (prawdziwymi lub domniemanymi), stanem rodzinnym i mnóstwem
innych spraw, nie mających związku z tematem, to nigdy nie będzie
lubiany, ani choćby szanowany. Bo wtedy nie staje się orędownikiem
poglądów, a kłótliwą, prostacką przekupą. Taka osoba znajdzie
zrozumienie tylko u podobnych sobie, to proste.
I dobrze, tak powinno być :)
====================================================
========================
Mamy całkiem odmienne zdanie na ten temat. Oczywistą jest dla mnie sytuacja,
że kogoś np lubimy. Po_prostu. Bez_względu_na_chamstwo_czy_bon_ton. Wielu
ludzi w takiej sytuacji racjonalizuje, czyli idealizuje swój "przedmiot
lubienia". Idealizuje- a więc nie zauważa wielu wad tej osoby. No i
oczywiście na odwrót: wiele negatywnych cech spora część ludzi skłonna jest
przypisywać ludziom, których nie lubi. W psychologii nazywa się to myśleniem
magicznym, albo prelogicznym. Owszem- są osoby, które w środowiskach,
zbiorowiskach ludzkich uchodzą za osoby lubiane (lub nielubiane). Jednak to
opinia większości.
Bbjk- w moim odbiorze w zasadzie w 100% to, co napisałaś o osobach
nielubianych- podpinam na przykład pod globa. Tak- chamsko wyśmiewa
interlokutorów, stosuje prymitywne zagrywki- etc. Jednak- być może się nie
zgodzisz- ale w mojej opinii w powszechnym odbiorze (także w moim) glob jest
osobą lubianą i sympatyczną.

--

Chiron