Data: 2002-01-17 08:49:06
Temat: Re: Poważny problem!!! Prosze co poradzicie? Raczej pilne
Od: "DziP" <d...@k...lm.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Paweł S" <x...@x...pl> napisał w wiadomości
news:a1o352$9ha$1@news.tpi.pl...
> Witam!!
>
> Mam problem, który jest o tyle poważny że nie powinno sie tak zostawić tą
> sprawe. Ja bym dał sprawe w sądzie. Problem dotyczy mojej kumpeli, ja chce
> jej pomóc. Jak ja sie o tym dowiedziałem, to zdębiałem.
>
> Kumpela jest głucha i studiuje na Politechnice , ma indywidualny tok
studiów
> od 2 roku. 1 rok zaliczyła w miare dobrze, jest zdolna tzn nie miala
> większych problemów z zaliczaniem 1 roku. Problemy zaczeły sie w 2 roku z
> przedmiotu Asemblera, nie potrafiła tego zaliczyć. No to powtarzala 2 rok
> jeszcze raz i ten problem nadal został. Jest również na 3 roku. Mówi mi że
> ten gościu dołuje ją. Kazał chodzić na wykłady, konsultacje (Chodzila, ale
> przeciez ona jest głucha, głuchy nie zrozumie co na wykładzie jest) No to
> załatwiła u dziekana lekcje indywidualne, no i miała zajęcia indywidualne.
> Ale nie potrafiła go zrozumieć do końca, bo miała problemy ze
zrozumieniem.
> Tłumaczył i tłumaczył, ale wmówił jej że wymaga systematyczności i to i
to.
> I to wmawianie doprowadziło do tego, że ją wykończyło to, załamała sie
> psychicznie. Nie chodziła potem na konsultacje, bo wiadomo załamała sie
tym.
> Przez tego gościa miala problemy z zaliczeniem innych przedmiotów. Poczuła
> sie rozgoryczona, bo inni studenci nie pisali tych programów, załatwili
> gotowce i jako tako zaliczyli. Czuje sie oszukana, że takie przekręty
robią
> na uczelni. Mówiła że płakała przy nim... Prosila tego psorka o
> udostepnienie jego wykładów, powiedział zeby od kolegów, koleżanek to
> załatwiła sobie.Ale z tym jest trudno!. Psor zaczal potem gadac jak on sam
> studiowal (Ludzie! Co ją to obchodzi, jak psor studiował!!! )Rozmawiała z
> dziekanem, ale okazuje się ze dziekan broni tego psorka. Dziekan przyznał
> sie jej, ze są przyjaciółmi, mówi że jest łagodny itd... Wg. mnie
> wykładowca nie miał prawa tak ją dołować! Teraz jest taka sytuacja że chce
> zrezygnować ze studiów, bo psychicznie ją zdołowal. Najpierw powiedziala
> sekretarce ze chce zrezygnować, a ona byla w szoku mówi: "pani chce
> zrezygnować?" I powiedziała że szkoda jej zdrowia, w pon. będzie ostatni
> (być może) raz rozmawiać z dziekanem o rezygnacji. Gdyby nie miala
problemów
> z tym psorkiem to dalej by studiowała, ten psor ją całkowicie zniechęcił
do
> tego. Próbowała wynegocjować żeby ten przedmiot odłożyć, zmienic psorka,
ale
> to niemoźliwe. W sumie dziekan przekładał juz 3 razy ten przedmiot, czuła
> taką presje, że......
>
> Przecież nie każdy jest taki mądry, że zrozumie to odrazu. Sa takie rzeczy
> że człowiek nawet miesiącami myśli i nie kuma nadal.
> A poza tym, to że jest głucha to nie znaczy że gorsza. Sama skończyła
> normalne dla słyszących Liceum z dobrymi wynikami.
>
> Doradziłem jej żeby spróbowała chociaż przenieść sie, ale nie ma takiego
> kierunku na innych uczelniach. Doradziłem żeby u dziekana załatwiła być
moze
> Licencjat, ale nie ma tam Licencjatu. Przecież szkoda tracić to co sie
> nauczyła.
>
> Mi powiedziała że pogodziła juz sie z rezygnacją, ja natomiast bym
walczył.
> Jeżeli ktoś doradzi coś sensownego, to chętnie wysłucham.
>
> Pozdrawiam Paweł S.
>
Daj mi namiary na tego "psorka"...
Dziubek
|