Data: 2001-08-22 16:15:10
Temat: Re: Powiedzcie mi czy jestem frajerem . - wydaj opinie .
Od: "Eva" <e...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Elrond" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9m0l16$ror$2@news.tpi.pl...
> czy Wy myslicie ze to tak latwo??? Zrezygnowac z chocby kolezenstwa z ludzmi
> ktorych zna sie przypuscmy od dziecinstwa (tego akurat nie wiem). Oni znowu
> gdzies pojada, a On/Ty bedzie patrzyl jak sobie jada i ciesza sie z razem
> spedzonych chwil. Opowiadaja sobie rozne bajery, ogolnie rzecz biorac
> dobrze sie bawia bez Niego. Odejscie to nie sposob, bo potem bedzie sobie
> robil wyrzuty typu, "a moze naprawde nie bylo miejsca w tym samochodzie?" To
> moze doprowadzic do niezlego dola. Najlepiej porozmawiac szczerze, w razie
> czego bedzie pewny na 100% nie mam czego tu szukac.
No to niech się dalej bawi w domysły;) albo pyta ich czy go lubią;).
Może mu powiedzą albo wyśmieją, że frajer.
Ja bym ich zostawiła bez żalu.
> > A może już takich prawie nie ma ?
> > Nie wierzę - sama takich młodych spotykam
> > na codzień.
>
> Ojjj i Tu sie chyba mylisz. O kolegow latwo ale o przyjaciol w dziesiejszych
> czasach juz ciezko i to bardzo. W tej chwili panuje zazdrosc i znalezc
> czlowieka pasujacego do siebie, ktoremu mozna zaufac jest bardzo ciezko.
> znam duzo osob pseudo przyjaciol ktore "przyjaznia" sie tylko dla: kasy,
> wiedzy, i.t.p.
A ja takich znam i wiem, że tacy istnieją.
Nie chodzi o ilość tylko o jakość.
Niech szuka podobnych do siebie i nie gardzących każdym
z powodu kasy, fury, komóry i dziewuch na pęczki.
Może to specyfika wielkich miast, że zapomina się już co w życiu najważniejsze ?
A potem się szuka nie wiadomo jakich podniet do osiągnięcia nawet prostego
zadowolenia, nie mówiąc już o szczęściu.
Pozdrowienia, Eva
|