Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.atman.pl!newsfe
ed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Powrót
Date: Thu, 12 Dec 2002 12:32:27 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 41
Message-ID: <3...@p...onet.pl>
References: <2...@2...17.138.62> <at9e0q$47k$1@news.tpi.pl>
<3...@2...17.138.62> <3...@p...onet.pl>
<2...@2...17.138.62>
Reply-To: a...@p...onet.pl
NNTP-Posting-Host: raptor.pp.adso.com.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1039692743 18429 212.244.192.22 (12 Dec 2002 11:32:23 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 12 Dec 2002 11:32:23 +0000 (UTC)
X-Accept-Language: en
X-Mailer: Mozilla 4.61 [en] (WinNT; I)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:27705
Ukryj nagłówki
Qwax wrote:
> Nie wiem jak Osoba i TŻ ale wiem że jak się kogoś kocha to nie ma
> takiej siły żeby była w stanie zatrzymać.
Ludzie sa rózni, milosc wyrazaja tez w rózny sposób. Nie oceniaj innych
i ich uczuc wylacznie swoja miara.
A na potwierdzenie swoich slow mam swój przyklad. Za kazdym razem gdy
jestem u rodziny dlugo nie widzianej ( inny kraj ) moj TZ ma pretensje,
ze o nim zapominam- bo dzwonie rzadziej, czesto o innej porze niz sie
umawialam, nie zawsze od razu, krócej z nim rozmawiam. Staram sie o tym
pamietac wlasnie dlatego, ze mu to sprawia przykrosc ALE dopiero w tym
roku kiedy po raz pierwszy pojechal ze mna do nich i zobaczyl na wlasne
oczy jak ten rejwach wyglada to zrozumial, ze :
-nie zawsze da sie pamietac o czasie, z tych momentów o których pisalam
(tyle Cie nie bylo, no posiedz tu z nami momencik, porozmawiaj ze mna
momencik, poczekaj-wlasnie nalozylam obiad, moment kochanie chodz
opowiedz nam swoje wrazenia, zaraz zadzwonisz najpierw posluchaj .... )
potrafi sie zrobic baaardzo dlugi odcinek czasu. I w momencie kiedy ten
telefon mial byc zaraz minela w tzw. miedzyczasie nie wiadomo kiedy
godzina, dwie, trzy.... a potem nagle: "o B..e! przeciez mialam
zadzwonic!"
-nie zawsze da sie wyrwac i odseparowac
-czlowiek jest tak wyglaskany, obskakiwany, sila trzymany, ze nie ma
czasu isc do toalety a co dopiero do drugiego pokoju, zeby spokojnie
porozmawiac
-czlowiek moze czuc sie wrecz ubezwlasnowolniony ( przynajmniej przez
pierwsze pare godzin )
Nie ma Cie tam, nie widzisz co i jak i czemu wiec bezpieczniej byloby
nie wysnuwac do razu tak daleko idacych wniosków a propos tego, ze nie
kocha- bo takimi wnioskami z kolei mozesz ja skrzywdzic.
Nie twierdze, ze ta sytuacja jest taka sama jak u mnie- ale podobienstwa
widze. Wiem tez, ze gdy na wlasne oczy nie widze dlaczego ktos zachowuje
sie tak a nie inaczej to najpierw to z nim wyjasniam, dowiaduje sie
przyczyn, mówie co mnie zaniepokoilo - a dopiero potem wysuwam wnioski
na podstawie wszystkiego.
pzdr
agi
|