Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Powroty Re: Powroty [długawe]

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Powroty [długawe]

« poprzedni post następny post »
Data: 2002-02-17 13:10:33
Temat: Re: Powroty [długawe]
Od: "Maja K." <o...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

Kami

: nie znam _żadnej_ pary, której udało się zejść po rozstaniu, znam natomiast
: kilka par, które próbowały, i źle się to skończyło.

Ja z kolei znam (oprócz nas) jeszcze dwie pary, które także tworzą wspaniałe
związki pomimo rozstania się na dość długi czas. Ale może ja mam takie
popaprane towarzystwo ;-))

: O udanych powrotach
: słyszałam 3 (słownie: trzy) razy. Wszystkie te przypadki poznałam w
: sieci. Dodam, że Ty i Maja to dwa z nich. W praktyce, w moim
: doświadczeniu nie zetknęłam się z tym ani razu.

Jak fajnie być wyjątkowym :-)

: Słuchaj, masz rację. W pewnym sensie. Bo - gdzie tu konsekwencja? Jeśli
: z kimś się jest, to bierze się chyba pod uwagę to, że może bywać różnie,
: że są kryzysy i gorsze czasy.

Masz rację Kami, ale żeby dojść do takich wniosków trzeba być dojrzałym
emocjonalnie człowiekiem. A nigdzie nie jest powiedziane, że związki zawsze
tworzą dojrzali emocjonalnie ludzie. Tym bardziej, że niektórzy ludzie czasem
dojrzewają nieco później, niż średnia krajowa ;-))
Myśmy się rozstawali z błahych (teraz z perspektywy czasu mogę tak powiedzieć)
powodów. Te rozstania bardziej przypominały rozejście się obrażonych
psiapsiółek do swojej piaskownicy. Byliśmy, dość oględnie mówiąc,
niedojrzałymi szczeniakami, nie potrafiliśmy rozmawiać, dochodzić do
kompromisów, walczyliśmy niemal ze sobą (w przenośni oczywiście, żeby nie było
zaraz argumentów, że praliśmy się na pięści ;-). Rozstaliśmy się, gdy było już
naprawdę kiepsko. A powrót, który nastąpił po 1.5 roku nie był odgrzewaniem
związku na zasadzie "To co? Próbujemy jeszcze raz?", lecz budowaniem czegoś
zupełnie nowego. Przez ten czas każdy z nas miał swoje życie, swoje
towarzystwo, partnerów, problemy itp. Spotkaliśmy się ponownie zupełnie
przypadkowo u dawnych znajomych i przegadaliśmy całą noc. A potem ruszyło jak
lawina :-) Telefony, spotkania, randki, "pierwsze" pocałunki. Myśmy się na
nowo poznawali (i nie mogliśmy poznać, bo każde z nas przez ten czas naprawdę
się zmieniło nie do poznania) a jednocześnie czuliśmy, że znamy się tak
dobrze. I niemal jednocześnie powiedzieliśmy sobie, że przez cały ten czas
myśleliśmy o sobie nawzajem, tęskniliśmy do siebie, że wszystko inne
(znajomości, partnerzy) było nijakie, nie takie, jak trzeba. Wróciliśmy do
siebie bogatsi o 1.5 roku i sporą garść doświadczeń. Te szczeniackie zawzięcie
i nieumiejętność rozmów została daleko za nami. Teraz naprawdę było wspaniale.
I od ponad 8 lat jest nadal. Jasne, że różowo i kwieciście nie jest bez
przerwy, ale to chyba normalne. Ale mój mąż jest jedyną (obok moich rodziców)
osobą w życiu, której mogę zaufać w 120%.
Uff... ale się wywnętrzyłam. Mam nadzieje, ze teraz trochę inaczej spojrzycie
z Molnarką na "odgrzewane" związki.

: Hmmm... wiesz co? Ja sobie myślę, że ta miłość i zrozumienie i przyjaźń
: to powinny być _w_ związku, a nie odkrywane dopiero po rozstaniu.

Masz rację, ale weź pod uwagę to, co napisałam o dojrzałości partnerów.

: Tylko wiesz - ja bym nie wróciła.

Miałam w życiu partnerów, do których nie wróciłabym za żadne skarby świata.
Ale znalazł się jeden wyjątek.

: Bo jak się rozstawałam, to miałam ku temu naprawdę solidne powody.

Otóż to Kami. Naprawdę dużo zależy od tego, co było powodem rozstania. Ja nie
wróciłabym do faceta, który by mnie perfidnie zdradził, oszukał, zawiódł w
bardzo ważnej sprawie. Ale niedojrzałość można wybaczyć. Tym bardziej, gdy
samemu ma się 20 lat i kwiatki w głowie.

: I raczej nikomu takich powrotów nie będę polecać czy doradzać.

I super! Jedyną osobą, która powiedziała "Dziecko, Ty sama wiesz, czy będziesz
szczęśliwa czy nie i rób, jak uważasz" była moja mama i za to ją ubóstwiam.
Mój mąż także :-))
Cała reszta próbowała odwieść mnie od tego szalonego pomysłu, ale w sumie
nikomu nie mam tego za złe. Widocznie większość miała złe doświadczenia.

--
Pozdrawiam
Maja

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
17.02 Maja K.
17.02 Maja K.
17.02 Kami
18.02 sassanach
"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Analiza wyborcza
Deklaracja polityczna - Kukiz'15
Zbrodnie w majestacie prawa
Byle tylko do jesieni i wszystko się zmieni
Zjazd woJOWników
Re: Circuit Court PREDATOR Judge James J. Lombardi
Coś się komuś pomyliło.
Prymitywne Piractwo Prawne
Czy opiekunka dziecięca to dobry zawód?
Rusza rzadowy projekt "Heart" na swoim, wszystkim zostanie zabrane
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem