Data: 2010-04-17 09:49:35
Temat: Re: Pozegnanie
Od: zażółcony <z...@e...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 17 Apr 2010 07:24:55 +0200, Robakks napisał(a):
> Stado lubi "igrzyska" nakręcające emocje - stado żyje chwilą.
> To socjologia - psychologia tłumu.
> Ciekawostką jest nowy obyczaj przyklękania przed zmarłym,
> przed którym za życia nikt nie przyklękał. Jeden prowokator
> przyklęka, inni to widzą i maUpują... Nie chcą się odróżniać.
> Edward Robak* z Nowej Huty
Jeśłi już koniecznie pragniesz wypłukać temat tego, co się dzieje
z wszelkich wątków religijnych i opisywać zdarzenia w kategoriach
psychiatrycznych, to proponuję taki opis, taki zwięzły opis:
- spotkanie ze śmiercią, śmiercią gwałtowną, wywołuje u wielu ludzi
psychozę. Siła psychozy zależy zasadniczo od dwóch czynników:
podatności na psychozy oraz od głebokości związku ze zmarłym.
- żałoba, płacze, lamenty, rwanie włosów, rytuał pogrzebowy,
obrządki i gesty religijne, przyklęki, pokłony, odezwy ... - to
wszystko stanowi element psychoterapii, która pozwala uporządkować
emocje, podpowiada w jaki sposób po kolei przejść BEZPIECZNIE
przez psychozę.
- dzięki temu śmierć kogoś bliskiego staje się po upływie
czasu jedynie epizodem psychotycznym, a nie zdarzeniem trwale
dezorganizujacym życie.
Więc nie czepiajmy się ludzi, ich rytuałów i tego, jak się
zachowuja.
Na nas też przyjdzie czas. Na nasze dzieci również.
--
Co w szkole piszczy:
- Proszę Pani, a moja mama daje mojemu bratu takie żrące lizaki,
że aż mu czasem krew leci !
|