Data: 2010-04-17 21:28:28
Temat: Re: Pozegnanie
Od: Marchewka <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
> Bo się zastanawiałem. Chciałem nawet wrzucić link, który podałem w innym
> wątku- o ostatnim (przedostatnim) królu Polski, jak to ci sami, którzy
> go odsądzali od czci i wiary płakali, jak Rosjanie wywozili go z
> Warszawy po przegranej bitwie.
To takie smutne...
> Teraz ludzie kupowali plakietki z kotwicą
> Polski Walczącej albo z kokardą i napisem "żałoba narodowa",
> nieprzebrane tłumy. Radio nadawało audycję o parze prezydenckiej, i te
> same cechy, które wyszydzano przed ich śmiercią- teraz opiewano jako
> cnotę.
To takie smutne...
> Ludzie przyszli, żeby pożegnać coś, co prezydent uosabiał ( w ich
> mniemaniu)- a co się właśnie skończyło- tak jak za Poniatowskiego. Mimo,
> że 1 Rzeczpospolita była bardzo niedoskonała, a Poniatowski nie był
> dobrym królem- to jednak uosabiał on jeszcze możność samodzielnego
> (dobrego lub złego) podejmowania decyzji o swych losach. Potem
> decydowali za nas inni. IMO- wielu żegnało w osbie Lecha Kaczyńskiego
> coś podobnego...Czy coś jeszcze? Pewno tak, ale jeszcze nie uporałem
> sięz tym...
Tez bym zaplakala. Ale okres zaloby mi na to nie pozwala. Bo powody inne.
I.
|