Data: 2010-04-18 18:27:56
Temat: Re: Pozegnanie
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 18 Apr 2010 20:20:07 +0200, zażółcony napisał(a):
> Dnia Sun, 18 Apr 2010 12:05:33 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Sun, 18 Apr 2010 11:12:14 +0200, zażółcony napisał(a):
>>
>>> Mój dwu-i-pół-letni synek wybrał się w czasie żałoby narodowej z dziadkiem
>>> na bazar.
>>> "Tatek, co to jest ?" - wskazuje paluszkiem.
>>> "To jest flaga" - odpowiada dziadek.
>>> "Tatek, to jest flaga" - mówi wnuczek wskazując paluszkiem kilka półek
>>> niżej.
>>> "Tak, to jest flaga" - potwierdza dziadek.
>>> Na innym stanowisku:
>>> "Tatek, to jest flaga"
>>> "Nie, to są kolorowe majtki" - cierpliwie prostuje dziadek.
>>
>> No, to się jeszcze natłumaczy... tylko na czym?
>> :-/
>
> Pod koniec uroczystości, kiedy byliśmy już całą rodziną
> w Katedrze Wawelskiej, zastanawialiśmy się z żoną,
> coby się stało, gdyby im jedna albo druga trumna spadła
> na ziemię. Zdawaliśmy sobie sprawę, że nic szczególnego,
> bo tam w środku wszystko zbrojone, jednak myśl o ukazującej
> się spomiędzy desek ręce prezydenta ... I wszystkie telewizje
> to pokazują... Moja teściowa miała lżejsze loty: spytała
> nagle: a jak im się te trumny nie zmieszczą w sarkofagu ?
I tylko po to tam poleźliście???
Małam rację: jak tak dalej pójdzie, to nie będzie na czym ani komu
tłumaczyć, co to jest flaga, bo nas tacy jak Wy sprzedadzą za możliwość
zrobienia sobie widowiska z kolejnego rozbioru Polski.
|