Data: 2002-03-05 18:45:20
Temat: Re: Praktyka zagraniczna dla studenta AM (dlugie!)
Od: fool name <e...@a...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 05 Mar 2002 17:58:57 GMT, m...@a...com (MrufkaYY) wrote:
>Piszesz bzdury i sam sie w tym gubisz.
nie pisze zadnych bzdur.
> zaczynajac od konca . przeciez piszesz,
>ze sam znalazles sobie prace to niby za co agencja - organizacja ma ci placic?!
przyznaje racje - sam znalazlem sobie pracodawce i Council Exchanges
za nic mi nie placi. Uwaga o otrzymaniu pieniedzy od "organizacji"
dotyczy innego programu w ktorym uczestniczylem - sory.
>Pracujesz NA CZARNO
mylisz sie - pracuje jak najbardziej legalnie.
>,i nie wmowisz nikomu przy zdrowych zmyslach zwlaszcza
>mieszkajacemu w USA, ze przyjechales znalazles sobie robotke i jakas tam
>agencja lub organizacja dala ci zezwolenie na prace.
po pierwsze nie przyjechalem i znalazlem sobie prace, tylko znalazlem
sobie prace, dostalem "zezwolenie" i przyjechalem.
> Uzyskac obecnie
>zezwolenie na prace w USA graniczy nieomal z cudem jesli sie nie ma green card
>czyli stalego legalnego pobytu lub obywatelstwa.
zacznijmy od tego, ze nie mowimy o "pracy" tylko o praktykach
(internship - tego dotyczyl post ktory skomentowalem). A poza tym -
uzyskanie zezwolenia na prace wcale nie jest tak trudne jak opisujesz
- wszystko zalezy od tego o jakiej pracy mowisz.
>A teraz, sa agencje ktore moga
>popierac wystapienie o wise jesli maja zezwolenie rzadowe na nauczanie j.
>angielskiego, jednak moga POPIERAC otrzymanie promesy A NIE WIZY.
mylisz sie - WIZE dostaje sie w Polsce wbita do paszportu - mam takie
dwie, wiec chyba wiem co mowie... nie?
>Wize
>otrzymuje sie dopiero NA LOTNISKU W STANACH przez IMMIGRATION i tak jest
>zawsze.
mylisz sie - wcale tak nie jest - WIZE masz wbita do paszportu przed
wyjazdem (no Ty pewnie nie masz) - na lotnisku moga Ci jedynie ja
odebrac. Takie otrzymywanie wizy na granicy to masz na przyklad
wjezdzajac do Anglii - tak przynajmniej ja dostalem wize do Anglii -
nie musisz nic zalatwiac w Polsce, po prostu kupujesz bilet a pozniej
mowisz urzednikowi na granicy po co jedziesz i tak dalej i on Ci wbija
WIZE do paszportu - widzisz roznice?
>Jesli sie cos nie podoba Immigration to cofaja do Polski bez pardonu.
to ja pewnie mam ladne oczy bo przyjezdzalem tutaj juz kilka razy i
nigdy nie mialem zadnego problemu.
>Takie agencje sa NON PROFIT i jesli pobieraja pieniadze to robia to
>NIELEGALNIE. Niezle sobie winszuja $1000 !
a, zapomnialem dodac, ze w tym $1000 dolarow dostajesz ubezpieczenie
na caly okres pobytu - koniec koncow - wcale tak drogo nie wychodzi. a
- napisalem $1000 bo mowie o pobycie rocznym - ktorsze pobyty kosztuja
mniej.
> Miales szczescie wize dostales za
>poreczeniem agencji ze jedziesz sie uczyc angielskiego czy czegokolwiek.
bzdury gadasz. nie mialem zadnego szczescia - po prostu spelniam
warunki i prawidlowo wypelnilem dokumenty.
>Pracujesz sobie na czarno i tyle.
glupoty gadasz - jestem legalnie zatrudniony w firmie amerykanskiej,
legalnie zarabiam pieniadze i legalnie place podatek (po przekroczeniu
$5000 bo tyle mozna zarobic nie placac zadnych zaliczek).
>Porownujac rownie dobrze jakikolwiek obywatel
>Stanow moglby brac pieniadze wystawiac zaproszenia i dalej na los szczescia
glupoty gadasz.
>dostaniesz wize to dobrze, ten obywatel pomoze zalatwic ci prace i lokum. Jesli
>nie dostaniesz wizy - twoja strata. Napisalam o agencjach prowadzonych przez
>polakow i dobrze wiem co mowie, najbardziej oni wycwanili sie w oszukanczym
>biznesie i zarabianiu na rodakach.
nie wiem o jakich organizacjach piszesz - ja mam bardzo pozytywne
doswiadczenia z organizacja "council exchanges" i tylko o niej pisze.
>Piszesz ze agencja bierze wniosek delikwenta i .... "gdzies
>tam czyta" co za bzdura! gdzie czyta i komu czyta i kto ma czas siedziec i
>sluchac pierdol o tobie?
nie wiem kto i komu to czyta - wazne jest, ze ja wypelniam papierki a
oni mi przysylaja IAP-66 z ktorym ja zglaszam sie po WIZE, wsiadam do
samolotu i juz jestem w USA.
> Teraz szczegolnie trzeba uwazac po 11 wrzesnia.
przylatywalem tutaj przed i po (niecaly miesiac) 11 wrzesnia - nie
widzialem zadnej roznicy.
>Do Stanow jest niezwykle
>trudno wjechac nawet majac promese jesli wjazd nie jest bardzo dobrze
>uzasadniony ryzykuje sie cofnieciem.
nie wiem co to za "promesa" o ktorej mowisz i nie wiem o jakiej WIZIE
mowisz - ja wjezdzalem do stanow kilka razy na wizie J1 i nigdy nie
mialem zadnych problemow.
>A teraz poczytajcie i nie ludzcie sie ze jest inaczej bo jakis polaczek wam cos
>obiecuje z gruba forse. CO ON MOZE. Rzadzi INS a nie byle cwaniak!
ludzie glupoty gadaja - jada sprzatac kible a pozniej opowiadaja jak
to ich brzydko potraktowano i jak to oni tylko turystycznie jada
Greenpoin albo Jackowo ogladac. czy Ty wogole kiedys tu w stanach
bylas?
|