Data: 2016-01-15 13:33:14
Temat: Re: Prawda o WOŚP.
Od: "Chiron" <c...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qrczak" <q...@q...pl> napisał w wiadomości
news:5697d713$0$22842$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>> A na razie se sygnaturkę popraw, bo się nie odcina.
>>>>
>>>> Właściwie to uwalasz w taki sposób każdą wymianę zdań. No cóż- chyba na
>>>> zwyczajną dyskusję z Tobą to się nie doczekam. Pozdrawiam Cię bardzo
>>>> serdecznie
>>>
>>> "Nie dość, że sama nie potrafi się przyznać, że z czymś się myliła- to
>>> jedna wciąga w swoje kłamstwa drugą- i żadna już nie wie, jak ma sie z
>>> tego wyplątać- więc nakręca spiralę"
>>> Więc przepraszam.
>> O.K. Rzadko to się raczej zdarza, żeby ktoś wprost powiedział (napisał),
>> o co ma żal do drugiej osoby. Ja sobie to cenię- naprawdę. Jednakże-
>> sytuacja ta jednak nie jest w mojej opinii czysta- i to nie z mojej
>> strony. Pozwól, że podzielę się też tymi jej minusami. Otóż wrzucałem w
>> wyszukiwarkę Google (która już nie jest obsługiwana na grupach) frazy
>> tego, co napisałaś jako mój cytat- i gdy za każdym razem wyrzucało tylko
>> tę dyskusję- miałem dość. No ale- postanowiłem nie rezygnować.
>> Pokombinowałem, i znalazłem! Otóż- Szanowna Pani- moja wypowiedź miała
>> miejsce na początku czerwca 2015 roku (sic!!!). Wiesz, przeczytałem ten
>> wątek, aby ponownie zrozumieć kontekst. Trudno mi było (a tak całkiem
>> szczerze- wcale mi się to nie udało) skontaktować ze swoimi emocjami-
>> wtedy. No ale- oczywiście gotów jestem- nawet teraz- o tym z Tobą
>> porozmawiać, jeśli tego akurat sobie życzysz.
>> Nieśmiało- ale jednak- chciałbym Cię zaprosić, abyś zwróciła uwagę na
>> to, że wyraziłem swoją opinię o Twoich i Ewy działaniach na grupie.
>> Zakładam, że nie zarzucasz mi np intencyjności obrażenia Ciebie- to już
>> byłby raczej bardzo nietrafiony zarzut. Jeśli tak, to w czym tkwi
>> problem? Czy poczułabyś się równie doknięta, gdybym (czując i myśląc tak
>> samo)- wcale o tym nie pisał? Przyznasz chyba, że nie. Wniosek z tego-
>> pisał o tym niejaki Norwid- "kto prawdę mówi, ten niepokój wszczyna".
>> Pozostaje jeszcze jedna logiczna możliwość: napisałem nieprawdę.
>> Przypominam, że nie pisałem tego w celu obrażenia kogokolwiek. Skoro
>> więc napisałem nieprawdę- to mi to proszę wykaż.
>
> Dlatego akurat taki cytat, gdyż, ośmielę się rzec, stanowi on kwintesencję
> myślenia o innych.
Całe to nieporozumienie polega na tym, że IMO piszemy o czyms innym. Ty (jak
zrozumiałem)- chcesz mi coś pokazać. Ja- vice wersja :-).
No to sie odniosę- w skrócie, a przez to i w dużym uproszczeniu;
>Tych innych, z którymi się nie zgadzasz. Nie wiedząc, a wierz mi, nie
>wiesz, co, o czym i jak myślę, wiem czy wierzę, z góry zakładasz, że Twe
>wyobrażenia są zgodne ze stanem faktycznym.
Wiem doskonale, że nie siedzę w czyjejś głowie. Staram się wyczuć intencje-
i piszę tak, jak czuję. No cóż- internet to dosyć jałowe narzędzie na takie
rzeczy- nie widzę rozmówcy, nie czuję jego zapachu, nie słyszę nawet.
Kiedyś- aby podkreślić, że to moje przypuszczenia- bardzo wyraźnie to
zaznaczałem. Pisałem wręcz innym, że nie powinni pisać w ten sposób, jakby
wydawali wyroki- powinni zaznaczać, że to tylko ich opinie. Odpowiadało mi
najczęściej niezrozumienie i kpina. Skoro piszemy też o Ewie- własnie i z
jej strony- mimo starań moich, by wytłumaczyć niezbędność wręcz takiego
postepowania w dyskusji, aby nie przeistoczyła się w magiel- spotkało mnie
to samo. Odpuściłem więc sobie pisanie o tym. Jednak- cały czas mam tego
świadomość.
> W dodatku wytykając mnie i Ewie pewne mentalnie (a czasami nawet i
> fizyczne) "się wspieranie", usprawiedliwiasz podobne zachowania po swojej
> stronie barykady.
Jak zacząłem częściej bywać na tej grupie- często spotykałem się z zarzutem,
że tworzę taką "grupę wsparcia" z Małgosią. Zacząłem się temu przyglądać. W
wielu wypadkach- mieliśmy po prostu bardzo zbieżne opinie na te same tematy.
Na dodatek- często ta opinia była różna od opinii większości. I- bywało- że
jak miałem inną opinię, to siedziałem cicho. Jednak tylko wtedy, kiedy na
Małgosię zgodnie spadały gromy rzucane przez resztę grupy. No ale to
przecież wykluczało merytoryczną dyskusję. Jak mi się też zdaje opinia o
naszym wspieraniu się była w wielu grupowiczach tak zakorzeniona, że jak
zaczęlismy dyskusję o karze śmierci- gdzie mamy zupełnie rozbieżne zdania-
padały uwagi ze strony niektórych, że pewno się pokłóciliśmy. :-)
Obserwując relacje na grupie zauważyłem, że nierzadko ci, co zarzucają nam
bycie takim teamem- sami tworzą różne grupy, czy też doraźne grupki. Aby nie
rozciągać już tego na więcej osób- w mojej opinii są tu takie pary osób,
które żeby nie wiem co- nawet, jak się nie zgadzają- nie będą tego okazywać.
A wręcz wbrew swoim przekonaniom- będą tą drugą osobę wspierać- oczywiście
używając argumentów, z którymi się nie zgadzały wcześniej. A to przecież-
zniszczyc może każdą merytoryczną dyskusję. Wydaje mi się, że właśnie Ty,
Droga Pani- wraz z Ewą tworzycie taki team.
> A Qry się nie da obrazić.
Dlaczego miałbym chociaż próbować? Skąd pomysł, że chcę?
> Chcesz jeszcze bardziej prościej?
Jak chcesz, jednak- jak mi się wydaje- chyba Cię zrozumiałem. Teraz-
pozwolisz- napiszę to, co ja_Tobie chciałem zasygnalizować:-)
Nie po raz pierwszy wrzucasz tu cytat czyjejś wiadomości z psp. Nigdy nie
było to łatwe do wyszukania. Dziś- jest to bardzo trudne, dla wielu
niemożliwe. Wrzucasz taki cytat- rzucając komuś w twarz coś wyrwanego z
kontekstu. Coś, co często nie pasuje (albo nie całkiem pasuje) do nowego
kontekstu.
Chcesz jeszcze bardziej prościej? :-)
--
Chiron
|