> zgadzam się z E., też jestem matką, ale jestem mimo wszystko za prawem do
> aborcji, jeśli jest konieczna z racji: ratowania życia matki, ponieważ
jest
> poważnie zagrożone, czy poczęcia w wyniku gwałtu...

Jesli dlatego ze to gwalt to niby dlaczego ?
Czyzby komorka zaplodniona inny nasieniem byla gorsza ?
Dziecko nie moze ponosic odpowiedzialnosci za czyny ojca. Czlowiek nie moze
byc odpowidzialny za cos czego niezrobil.
Niema dzieci gorszych ani lepszych, dziecko to dziecko jego uzytecznosc dla
rodzica nie moze stanowic o jego wartosci. Mysle ze to jest jasne.



>
> nie znam żadnego ważnego powodu, dającego kobiecie prawo do pozabawiania
> siebie dziecka, czytaj: radości, szczęścia, miłości w najczystszej
> postaci...


To piekne co piszesz jednak czlowiek jest istota wolna i moze wybrac to co
wybierze.

Skoro dziecko ma miec pelna ochrone praw do zycia i do przyszlego pelnego
stanowienia o nim to dlaczego matka nie moze miec takiego samego prawa ?

Dziecko w lonie matki ogranicza prawo matki o decydowaniu o swoim
organizmie.

Wiec jesli prawo do pelnego ksztaltowania wlasnego zycia jest najwazniejsze
to nie mozna jej tego zabronic. Jednak jak postapi to jej sprawa.

Nie moza mowic ze prawo do zycia jest zawsze i ograniczac prawo matki do
stanowienia o wlasnym zyciu. Widze tu wyrazna sprzecznosc.




> aborcja kojarzy mi się wyłącznie z cierpieniem, dlatego moim zdaniem niech
> korzystają z niej tylko te kobiety, które nie mają absolutnie żadnego
> wyjścia, innej drogi ratunku. Desperatki...



Jak to nie maja zadnego wyjscia ?

Moga uszczesliwic kogos kto uwaza ze nie maja prawa decydowac o swoim
organizmie tj. plodzie.

Moze by tak osoby bedace przeciw prawu do aborcji zajely sie pomoca kobieta
ktore tej pomocy potrzebuja. Zamiast narzucac im jak maja ich uszczesliwiac.


Liberty



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/