Data: 2005-02-01 09:28:46
Temat: Re: Prawo do ojcostwa?
Od: "Margola Sularczyk" <margola@nu_spamie_pagadi.ruczaj.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "idiom" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ctnh3t$abd$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ_TEGO]interia.pl>
> napisał
> w wiadomości news:ctne7i$96a$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>> Podstawowy błąd rozumowania jest taki, ze to nie jest tylko TWOJ syn. To
>> jest takze, jego syn.
>
> Hanko, chyba nie przeczytałaś dokładnie tego co napisałam.
>
> To jest WYŁACZNIE MÓJ SYN.
> Z jednego powodu - Dawca Genów poszedł do sądu i powiedział: TO NIE JEST
> MOJE DZIECKO.
Ze wszystkim głęboko się zgadzam, jednak Twój syn ma matkę i ojca, choćby z
biologicznego punktu widzenia i nawet jeśli ojciec nie chce znać syna, to
syn będzie chciał znać ojca. Jeśli bedzie taka możliwość - gorycz na bok.
Syn jest mądry, sam oceni. Nie uda się go ochronić pzred wsyztskim, ale nie
można mu odmówić prawa do spotkania z ojcem. Nawet jeśli tatuś pzrejawi
zainteresowanie chwilowe. Wierz mi - dla Twojego syna bedzie to BARDZO
WAŻNE. Znam trochę dzieci samotnych rodziców. Rozmawiałąm z nimi - dziećmi,
dorosłymi.... Wiem, co czuły.
Margola
|