Data: 2009-04-12 20:04:21
Temat: Re: Prawo i leczenie bez zgody?
Od: Piotr <c...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr Curious Gluszenia Slawinski pisze:
> Abece wrote:
>
>> Makro pisze:
>>>> Jego życie/zdrowie było zagrożone, a z powodu alkoholu nie był w
>>>> stanie podejmować decyzji, to go zaciągneli na siłę - moim zdaniem
>>>> prawidłowo. Jakbyś się poczuł, gdybyś miał jakiś wypadek po pijanemu,
>>>> a potem byłbyś chory z powodu braku leczenia po tym jak wymajaczyłbyś
>>>> coś w stylu 'odje*ajcie się ode mnie sk*rwysyny'.
>>> Całe szczęście jest coś takiego jak ustawa o ochronie zdrowia
>>> psychicznego. Pacjent był pod wpływem alkoholu, miał poważne uszkodzenia
>>> mózgownicy, więc można go potraktować jako chorego psychicznie (nie
>>> wiadomo jak się zachowywał). Jeżeli pacjent z powodu choroby psychicznej
>>> zagraża swojemu życiu lub zdrowiu i życiu innych osób może być przyjęty
>>> do szpitala psychiatrycznego. Do takiej hospitalizacji mogły istnieć
>>> wskazania.
>>>
>>> Z drugiej strony sytuacja nie jest przejrzysta, a prawo nie doskonałe.
>> A co jeśli byłby trzeźwy?
>
> pewnie zbadalby go psychiatra zeby wykluczyc inne schorzenie psych (ew.
> lekarz ktory go przyjmuje - podstawy psychiatrii znaja) .
> pozniej w zaleznosci - jesli bylby dosc poczytalny zeby decydowac, to by
> sobie zadecydowal. jak nie to nie.
> jesli by sie nie zgadzal z decyzja, to moglby sie odwolac , tzn. np. jesli
> uznano by go za niepoczytalnego - moglby zadzwonic na policje, domagac sie
> innego lekarza, etc. , pomimo iz bylby uznany za 'niepoczytalnego' to nie
> stracilby swoich praw. musialby zostac zdaje sie jeszcze ubezwlasnowolniony
> zeby jego decyzje przestaly sie liczyc.
> a i btw. nie da sie kogos ubezwlasnowolnic w godzine.
>
>
jeśli można było poczekać z leczeniem to powinien zostać zatrzymany w
szpitalu do czasu wytrzeźwienia a potem podejmuje decyzję, jeśli nie to
podejmuje sie leczenie a zdarzenie zglasza - chyba do sadu ale nie wiem.
|