Data: 2002-12-15 16:32:30
Temat: Re: Problem
Od: "B@rdo" <f...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl> napisał w wiadomości
news:ati603$5pc$1@news.tpi.pl...
> Niektorym nic sie nie uklada dopoki przykladowo... nie obdarza magiczna
> moca jakiegos przedmiotu. Pozniej jest juz wszystko ok, ale tylko wtedy
> gdy maja przy sobie swoje szczesliwe gatki, skarpetki, wisiorek, kamyk czy
> co tam jeszcze. I teraz pytanie - czy dobrze im idzie poniewaz przedmiot
> faktycznie posiada jakas moc? Moze w Twoim wypadku marihuana rowniez
> spelnia role czegos w rodzaju "talizmanu". Niektorym ludziom latwiej
> uwierzyc, ze cos jest w stanie odmienic ich zycie szybciej, niz oni sami.
>
Nie wiem czy mozna to porownac z przedmiotem, ktory pomijajac oddzialywanie
przypisywane mu faktycznie zadnego dzialania nie ma. Co innego marihuana,
ktora niezaprzeczalnie ma jeszcze nie do konca zbadany wplyw na zachowanie
czlowieka, jego umysl itp.
> Bywa roznie. Jedni uzalezniaja sie szybko inni znow wcale. Przy czym nie
> jest tak, ze jak ktos nie jest w stanie uzaleznic sie od czegos to juz nic
> nie jest w stanie go uzaleznic. Na niektore przyjemnosci moze reagowac
> zupelnie inaczej.
>
Jestem tez ciekaw, czy takie powiazanie (marihuana + praca, rozwijanie
zdolnosci i zainteresowan) moze byc rownie szkodliwe jak palenie tylko dla
przyjemnosci i zabicia czasu. Jakie moga wystapic tego negatywne skutki
(syndromu amotywacyjnego nie zauwazylem, wrecz odwrotnie).
pozdrawiam
|