Szczerze mówiąc sytuacja nie jest do pozazdroszczenia, ale jeśli udało Ci
się wyleżć z jednej biedy, to główa do góry...
Jak na mój gust, dobrze byłoby przede wszystkim rozesłać odpowiednie pisma
do instytucji, które Cię teraz ścigają z prośbą o odroczenie spłaty
należności motywując niemożnością natychmiastowego uregulowania ze względu
na stan zdrowia - tu polecam poparcie swojego argumentu odpowiednimi
załącznikami i wskazanie na fakt, że zobowiązania zostały zaciągnięte
właśnie na leczenie (i tu mile widziane jakieś dokumenty zaświadczające, że
tak właśnie było). Oprócz tego możesz rozesłać serię pism do instytucji
zajmujących się pomocą (społeczną) z prośbą o pomoc w Twojej specyficznej
sytuacji - też wszystko musi być udokumentowane. Wreszcie, jeżeli żyjesz na
tym świecie, to pewnie coś posiadasz... i może to zabrzmi dziwnie, ale
uważam, że coś tam możnaby sprzedać i tym sposobem uzyskać trochę kasy... no
i może pomoc ludzi dobrego serca...
pozdrawiam
robercikus