Data: 2007-09-19 18:00:05
Temat: Re: Problem laryngologiczny...
Od: pulsar <p...@g...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mephisto napisał(a):
> Witam,
>
> Od jakichś trzech tygodni nie mogę się doleczyć, najpierw zapalenie oskrzeli
> (często to przechodze, jakąś słabość mam do tego), dostałem na to leki -
> przeszło - za kilka dni nawrót wraz z zapaleniem jamy ustnej i migdałków. Na
> to dostałem Nimesil i Bioparox, poprawy brak, dalej zacząłem brać
> amoksycylinę (Forcid), po trzech dniach żadnej poprawy wręcz pogorszenie.
> Już nie wiem co mam robić, ból przy przełykaniu mocno utrudnie jakiekolwiek
> "roboty" typu posiłek, napicie się wody czy choćby odkrztuszenie zalegającej
> wydzielimy. Do tego koszmarny ból całej głowy, dość mocno napuchnięte wezły
> z obu stron. Jutro wybieram sie do laryngologa - czego mogę się spodziewać,
> co mogłoby chociażby doraźnie złagodzić bóle (jakieś babcine sposoby?).
>
> Pozdrawiam,
> Tomek
Znam ten ból... dopada mnie od ponad 20 lat. Były podobne
objawy i podobne "koncepcje" leczenia. Z tym, że u mnie zaczyna
się bólem gardła i stopniowo przenosi się na oskrzela.
Wiem tylko tyle, że u mnie ma tło alergiczne. Kiedyś bardzo
skutecznie pomagały mi inhalacje z Intalu. Teraz w aptekach
odpowiadają mi, że Intal został wycofany z obrotu...
Biorę więc Zyrtec, a objawy łagodzę pastylkami Olbas. Niekiedy
pomagają inhalacje z Azulanem lub olejkiem Olbas, itp.
Może ma ktoś lepsze sposoby? Przykre to świństwo i dokuczliwe,
a trzyma niekiedy 3-4 tygodnie... właśnie od tygodnia się
męczę, ale antybiotyki, to chyba nieporozumienie...
--
Pozdrawiam,
pulsar
|