Data: 2007-12-17 23:37:57
Temat: Re: Problem z nakrecaniem sie na dzwieki :)
Od: Kuba <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
topek pisze:
>> Moja eks była taka - nakręcała się w pracy i dopiero w domu
> cut
>> Od tamtego czasu nie miałem nerwicy (już 40 lat mineło).
> No tak.
> Tak jak sie obawialem. Odpowiedzi zacne...
>
Najpierw sprawdź, czy ta nadmierna czujność jest spowodowana jakimś
realnym zagrożeniem w miejscu, w którym się pojawia. W samochodzie, być
może, jest to trochę uzasadnione. Piszesz, że w domu chodzi Ci o ciszę.
Możesz się zastanowić, czym jest dla Ciebie cisza. Czy oznacza
bezpieczeństwo, czy oznacza idealność otoczenia? Być może jesteś dosyć
pobudliwym perfekcjonistą i w sytuacji, gdy coś idzie nie tak jak byś
chciał, reagujesz w sposób nadmiernie pobudliwy na tą niedoskonałość.
Czy mówiąc o dźwiękach w samochodzie masz na myśli nasłuchiwanie, czy
coś się nie zepsuło? Jeżeli tak, to oznaczałoby to podejście
perfekcjonistyczne. Jeżeli są to dźwięki sugerujące, według Ciebie,
zagrożenie, to może to oznaczać, że żyjesz w chronicznym strachu.
W każdym razie, jeżeli gniew jest uzasadniony, to nie można go tłumić,
tylko zbadać jakie zagrożenie go wywołuje i zabezpieczyć się przed nim.
Jeżeli natomiast jest to kwestia nadpobudliwości, to możesz np. nauczyć
się obserwować ten gniew i reakcje, które wywołuje w twoim ciele i
myślach. Taka obserwacja może z czasem pozbawić gniew energii i w
rezultacie uspokoić.
Co do poczucia zagrożenia, to może je czasem wywołać coś z otoczenia, w
którym się żyje. Można rozejrzeć się w domu i wokół domu, czy coś nie
powoduje symptomu (czy w kontakcie z czymś ten symptom się nie wzmaga).
To rzecz z pogranicza geomancji, ale jak lekarz nie pomaga, to idzie się
do znachora :)))
|