Data: 2002-06-22 13:36:46
Temat: Re: Problem z nastolatka
Od: "laura" <l...@l...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik kai
> No coz. Szczerze mowiac jestem starsza siostra nieletniej. Niestety, nie
mam
> wiekszego wplywu na jej wychowanie. Matka zdecydowanie odcina sie od moich
> rad, oczekujac jedynie pomocy doraznej (szukanie dziewczyny po miescie w
> nocy, pomoc w nauce przy zawalonym sprawdzianie etc.) Na moje sugestie
> dotyczace wychowania jest glucha. Odciecie mojej siostry od swojego
> srodowiska jest prawie niemozliwe, glownie z racji tego, ze ona sama sobie
> tego nie zyczy. Potrafi poslugiwac sie szantazem, ucieka z domu. Rozmowy z
> nia - niewiele daja - przynajmniej na razie.
> Znacznie utrudnia sytuacje slaby kontakt z matka, niemoznosc znalezienia
> jakiejkolwiek plaszczyzny porozumienia, niechec matki do 'wyciagniecia
reki'
> w strone dziecka, ktore nieraz zawiodlo jej zaufanie i oczekiwania.
> Z trudem wyobrazam sobie sytuacje w domu po przyjezdzie siostry, z drugiej
> strony kontakt z rodzina jest - jak mi sie zdaje - waznym elementem OSW i
> gruntuje w dziecku przekazywane przez wychowawcow wartosci.
Jakos nie wierze, ze wartosci przekazywane przez wychowawcow jakichkolwiek
osrodkow sa w stanie 'zakotwiczyc' sie w mlodych ludziach. Jezeli nie udalo
sie to rodzicom w calym procesie wychowawczym, to tym bardziej nie uda sie
zupelnie obcym ludziom prawie doroslej juz dziewczynie. Tak mnie sie wydaje,
ale moge sie mylic.
A nie zastanawialas sie, zeby wziasc mlodsza siostre, namiot, mape,
paszporty i wyruszyc gdzies w Europe, chociazby autostopem?
slonecznie
laura
|