Tomek wrote:
> Witam, dziewczyna smutna jakas taka z rana chodzila, spytalem co sie
> stalo, dlaczego taka przygnebiona, probujac byc zabawnym, a ona mi
> powiedziala, ze ma wyrzuty sumienia, bo zdarza sie jej zaszalec.
> Myslalem, ze chodzi o sen, bo wspomniala ze miala jakis i
> pomyslalem/powiedzialem, zdarza sie a co, ale dodala ze nie o sen
> chodzi, tylko o to co na jawie robi.

> Heh, ja to odebralem ze chyba chodzi jej o Nas, chyba ze zdarza sie
> jej flirtowac i z tego powodu ma wyrzuty. Na razie nic nie
> odpowiedzialem, bo nie wiem co mam powiedziec. Nie przejmuj sie,
> poki
> ja o niczym nie wiem to wporzo? :|

To co Ci napiszę, nie będzie całkiem fair w stosunku do dziewczyny.
Ale jeżeli chcesz się szybko dowiedzieć, o co dokładnie jej chodziło,
to powiedz jej, żeby się nie przejmowała, bo Ty robisz dokładnie to
samo. Gwarantuję Ci, ze konfrontacja nastąpi błyskawicznie.
Problem jesnak w tym, że kiedy poznasz prawdę, to musisz się
odpowiednio zachować. Jeśli to, o co dręczy ją sumienie, jesteś w
stanie zaakceptować, wybaczyć, zbagatelizować czy może śmiać się z
tego, to musisz jej po przyswojeniu prawdy wiarygodnie opowiedzieć o
fortelu, jakiego użyłeś. Jeśli natomiast dowiesz się czegoś, czego nie
będziesz w stanie zaakceptować, to... masz problem wiekszy, niż
dotąd... :)

pozdrawiam
michał