Data: 2002-02-20 22:52:19
Temat: Re: Problemy w pracy
Od: "Jacek R" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Trudno na to odpowiedzieć... z jednej strony żona powinna wiedzieć że w
> pracy nie jest jakoś strasznie różowo i mąż ma powód żeby w ten piekielny
> poniedziałek wrócić skonany z zerową chęcią do jakiejkolwiek
współpracy....
> Z drugiej strony ja sama reaguję na takie rzeczy bardzo emocjonalnie....
> Myślę że to zależy od kalibru nieprzyjemności w pracy, Jeżeli dadzą się
> przeżyć i należą do powiedzmy "normalnego" trybu - to przemilczeć, ale i
nie
> dać poznać swoim zachowaniem że jest źle. Ale jeżeli to coś w pracy
> przerasta wymiary buforu dobrego humoru - to trzeba powiedzieć o co
chodzi.
> Bo żona może się zastanawiać czy to aby obiad nie był za słony że ty taki
> naburmuszony :)
Z zupa radzę sobie łatwiutko, bo ona gotuje bardzo dobrze.
Ze zmęczeniem problemami z roboty gorzej,
ale to długawa historia
Jacek
PS. Dziękujęwszsykim pomocnikom za rady
|