Data: 2005-08-12 06:54:02
Temat: Re: Problemy w zwiazku "nie do przeskoczenia" - DŁUGIE
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
coyotek:
> ... Chetnie wyslucham wszystkich opini i rad co powinienem
> teraz zrobic aby jej pomóc.
> ... Nie jestem w stanie przemówić jej do rozsądku, może robie
> to w nieodpowiedni sposób...
Z twojego opisu wylania mi sie obraz beznadziejnosci twojej
osoby przejawiajacy sie m.in. w _niebywalej_ nieadekwatnosci
ocen przeroznych sytuacji i bardzo niskiej otwartosci na weryfikacje
takich ocen, a to jest czyms niedopuszczalnym na dluzsza mete
w harmonijnym i satysfakcjonujacym zwiazku, nawet jesli
posiadalbys nie wiem jak wielka ilosc przeroznych zalet.
Naucz sie fundamentalnej dla ciebie rzeczy: jesli popelniasz blad,
to 1) przepraszasz, 1) wyciagasz wnioski, 1) zwiekszasz otwartosc
na weryfikacje swoich przyszlych ocen.
Numeracja powyzszych zadan nie jest pomylka. :)
W obecnym stanie permanentnej niedojrzalosci i bezpojeciowosci
nie jestem w stanie sobie wyobrazic sobie, aby ktokolwiek byl
sklonny podjac trud poswiecenia traktujac cie powaznie w zwiazku.
Innymi slowy: problemem nie jest twoja ex-dziewczyna (taka czy
inna), lecz po pierwsze, po drugie i po trzecie: ty sam.
Tyle moge podpowiedziec w tej sprawie.
--
Czarek
|