Data: 2003-08-08 20:32:14
Temat: Re: Problemy z przyszłymi teściami
Od: Halina <"halinab"@ sympatico.ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Basia Z." wrote:
> Generalnie ja myślę ze jeżeli ktoś już teraz (jak moi synowie w wieku lat
> kilkunastu) po prostu "lubi", lub "nie lubi", to ten gust jeśli chodzi o
> potrawy zachowa już na całe życie i nie sądzę aby im się to raptownie
> odmieniło.
I to jest Twoje pobożne zyczenie i oby sie spełniło.
Syn też, dopóki mieszkał w Polsce, wszystko robił , jak u nas w domu
sie robiło, mimo, ze ja wyjechałam na rok.
Po jego emigracji i po 4-5 latach na studiach wsród miedzynarodowej
młodzieży poszedł już za nimi, bo moze chcial być bardziej akceptowany
itd
W konću był zupełnie sam i z nowym jezykiem i wsód kompletnie nieznanych
mu kultur.
Ja też , jak wyszłam z domu, też przeszłam na to co było modne (
margarynki itp) a nie co jadałam w rodzinie, która była zdrowa.
A Tata mi zawsze tłumaczył, ze nie ma jak prawdziwe masło, jajka,
pełnotłuste mleko. I mówił "pomysl, ze cos jest nie tak, bo ty zawsze
"zdrowo odżywiona" i wiecznie chora a my jemy te "zakazane" produkty i
jestesmy zdrowi". I teraz dopiero dochodze do tego, ze to Oni mieli
rację.
>
> Wszyscy bardzo lubimy potrawy mleczne i w ogóle nabiał, dziennie u mnie się
> wypija 2 l mleka. I to dzieci piją z własnej woli, bo same lubią, ja ich nie
> zmuszam.
> Bardzo tez wszyscy lubimy zupy mleczne z najróżniejszymi płatkami.
Akurat ja mlekiem tez sie zapijałam (odtłuszczonym) i chyba sobie tylko
narobiłam problemów , jak na moja dzisiejsza wiedzę . Ale nie chcę na
ten temat dyskutowac, bo to nie grupa zwiazana z dietą.
Pozdrawiam Halina
|