Data: 2006-11-30 08:01:24
Temat: Re: Prof. Marian Mazur o nauczaniu matematyki w szkołach
Od: "Grzegorz Si." <g...@z...edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Wlosy sie jeza na głowie jak czyta sie cos takiego!
> Uczen nie jest w stanie zrozumiec ze dodawanie 2+3 to dwa jablka plus
> trzy jablka?
> Albo ze 1/3 to jedna z trzech czesci bochenka chleba?
Wcześniej pytałem Cię czego uczysz i co studiowałeś, teraz pytam czy
kończyłeś szkołę średnią... tam się nie dodaje jabłek i ułamków materiał
jest trochę inny, przykłady podawałem, spróbuj to przełożyć na "język
praktyczny" na tym etapie edukacji.
> Albo ze jesli sie wylaczy ogrzewanie w pomieszczeniu to temperatura bedzie
> w nim spadała do temperatury otoczenia asymptotycznie?
>
> Albo (dla chlopakow) ze predkosc samochodu jest funkcją naciskania
> pedału gazu?
>
> Nie widzisz odniesienia matematyki do rzeczywistosci - jest to
> zatrwazające!
Powtarzam jeszcze raz: nie wiesz o czym piszesz.
>> I dlatego miałeś tylko 3, bo matematyka to nie "realna rzeczywistość".
>
> Piatke mialy kujony, ktore bezmyślnie kuły regułki "bo pani tak kazała".
> To jest problem szkoly - "produjekuje" sie kujonow, nagradzajac, w dodatku
> promuje
Biedaczek, wypłakałeś się już?
> wychodza oni potem w realny swiat i nagle widza ze teoretyczna wiedza jaką
> nabyli nie pozwala im sie poruszac w tym swiecie.
Jeszcze raz na spokojnie zastanów sie do czego są przedmioty OGÓLNE w
szkołach średnich. Wierzę że w końcu wymyślisz...
Pozdrawiam
Grzegorz
|