Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:57192702$0$22826$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 21.04.2016 o 20:44, samya pisze:
>> Jezeli mozna sobie dostarczyc witamine czy mineral w czystej postaci, to
>> moim zdaniem jest to lepsze rozwiazanie niz lykanie aptecznych tabletek,
>> pelnych dodatkowych, a zupelnie nam niepotrzebnych substancji.
>
> Nie wiem, skąd wniosek, że zawsze w czystej postaci jest najlepiej. Jak
> już słusznie zauważył Jarek - najlepiej wchłaniać witaminy i minerały w
> naturalnej postaci, która wcale nie jest ich czystą postacią. To prawda
> znana nie od dziś.

Z praktyki :) Jak juz wspomnialam, wit. C i magnez mam "przerobione" i widze
skutki ich uzywania. Gdybym w ciazy wiedziala o istnieniu cytrynianu
magnezu, nie musialabym pochlaniac niezliczonych ilosci Asmagu forte :)
Oczywiscie, ze najlepiej by bylo naturalnie. Pod warunkiem, ze znajdziemy
owoce i warzywa, ktore posiadaja przypisywane im od lat wartosci. Problem w
tym, ze tych witamin i mineralow jest w nich coraz mniej, bo mamy
wyjalowiona glebe. Warto zwrocic uwage na tabelke w podlinkowanym artykule.
http://sekrety-zdrowia.org/skazani-suplementacje/

>> Prawda, ze trzeba skonsultowac z lekarzem, problem tylko w tym, ze
>> wiekszosc z nich po otrzymaniu tytulu zazwyczaj osiada na laurach i nie
>> sledzi wynikow badan (ba, nawet nie zna badan sprzed pol wieku - mam na
>> mysli wlasnie raport Klennera).
>
> Nie wiem, skąd wzięłaś tę większość, ale to, zdaje się, już tutaj
> przerabiałyśmy. Widocznie ja (odpukać) w większości trafiam na tę
> mniejszość lekarzy.

Bardzo zazdroszcze.
Ostatnio udalo mi sie trafic na sensowna lekarke - pediatre. Mloda
dziewczyna, ktora jest "na biezaco". Nawet sama zaproponowala suplementacje
dziecka wit. D "bo ostatnie badania wskazuja, ze nie tylko w okresie
zimowym, ale calorocznie przez caly okres wzrostu, czyli do okolo 18 roku
zycia". Dodam, ze dzieki tej Pani doktor juz trzeci raz moje dziecię wyszlo
z choroby bez antybiotyku, co przy poprzedniej lekarce ("starej daty")
byloby wykluczone.
Znam tez ortopedę, ktora wie co to jest wit. K2 i nawet ją zaleca :) I to by
bylo na tyle, jesli chodzi o lekarzy, ktorzy naprawde chca leczyc.

Pozdrawiam
@